[vc_row][vc_column][vc_column_text]
Pora zapomnieć o zimowych zapasach kartofli, marchwi i cebuli. Ogłaszam sezon na boćwinę, młodą kapustę i rabarbar! ♥
W ramach cyklu „Sezonowa Szmuglerka” na początku każdego miesiąca zamieszczam na blogu listę warzyw i owoców, na które trwa sezon zgodnie z kalendarzem Sezonownik (KLIK).
Do tej pory do każdego warzywa dodawałam linki do archiwalnych przepisów z bloga, aż tu kwiecień zrobił mi psikusa! Nie mam na blogu receptur, w których skład wchodzi czosnek niedźwiedzi, kwiat czarnego bzu i pokrzywa 🙂 Ba! Nawet nie wiem, gdzie w Warszawie mogłabym kupić takie cudeńka. A może nazrywać w Lesie Kabackim?! Wszak czyniąc zadość kuchni sezonowej właśnie tym powinniśmy żywić się w kwietniu.
No nic to, być może nowalijki pobudzą moją kreatywność i uda mi się wrzucić na bloga nowe sezonowe przepisy. Choć z przedszkolakiem na oku i 2-miesięczną córką przy piersi wolałabym nadal korzystać z mrożonych domowych obiadów, które zapobiegliwie zachomikowałam sobie na czas połogu 😉
Zanim przejdziemy do listy sezonowych warzyw i owoców, chciałabym jeszcze podzielić się z Wami naszym najświeższym odkryciem:
Mikroliście – moje odkrycie ♥
Odkryłam niedawno rewelacyjny dodatek do sałatek, smoothie i dekoracji wszelkich dań: mikroliście! To młodziutkie liście buraka, groszku, jarmużu, rzodkiewki lub mizuny. Można dostać je w supermarketach w lodówkach z zielskiem (są sprzedawane w pudełkach, podobnie jak kiełki).
Mikroliście – od lewej: jarmuż, burak, groszek ♥
Są urocze, smaczne i bardzo dekoracyjne. Spróbujcie koniecznie!
Najbardziej posmakowały mi mikroliście groszku (robię z nich sałatkę), a pozostałe gatunki wrzucam do zielonych koktajli.
Sposób na niejadka:
kolorowe koktajle
Przy okazji chcę się pochwalić kolejnym sukcesem na polu przemycania świeżej zieleniny mojemu niejadkowi. Nie uwierzycie: Romek wypił koktajl z listkami buraka! 🙂 Co więcej, przygotowaliśmy go wspólnie, więc doskonale wiedział co jest w środku.
Zielone koktajle prawie codziennie robię nam na śniadanie. Co do nich wrzucam?
(składniki na 3 osoby)
• 2 garście czegoś zielonego: szpinak, natka pietruszki, roszponka lub wspomniane mikroliście
• 2 banany
• 1 kiwi
• sok z 1/2 cytryny
• woda w ilości według uznania (do osiągnięcia ulubionej konsystencji)
…i magiczny składnik dla niejadka! Ponieważ jest jeden warunek: jeśli chcę napoić Syna miksturą zawierającą zieleninę, muszę dodać do smoothie kilka rozmrożonych truskawek – to załatwia sprawę! Romek uznaje, że koktajl jest „tjuskawkowy” i już nie obchodzi go cała reszta 😉 Co ciekawe, taki koktajl nadal jest w smaku mocno „trawiasty”, więc jak się okazuje, przeszkodą dla dziecka nie jest smak, tylko kolor.
Ha! Teraz może sobie wcinać jajka niespodzianki do woli! 😉 Ja już wygrałam!
Zaraz przejdziemy do kwietniowej sezonowej listy. Zerknijcie jeszcze tylko na nowy, wiosenny filmik na Vine. Mój profil możecie obserwować tutaj: Vine Ronja.pl
A oto aktualna LISTA PRZEPISÓW NA KWIECIEŃ:
• kliknięcie w fotkę przekieruje Was do przepisu
• kliknięcie w nazwę warzywa przekieruje Was do listy potraw, w którego skład wchodzi dane warzywo
Sezonowe warzywa i owoce
KWIECIEŃ
Boćwina
Doskonale sprawdzi się w przepisach ze „starym” burakiem. Wystarczy je lekko zmodyfikować.
Cebula dymka
Cykoria
Czosnek niedźwiedzi
Młoda kapusta
Kwiat czarnego bzu
Pokrzywa
Rabarbar
Rzodkiewka
Młode ziemniaki
Ponadto według Sezonownika w kwietniu wciąż trwa sezon na jabłka.
Łe, krótka ta lista 🙁 Ale już wkrótce będzie coraz dłuższa, bogatsza, smaczniejsza… Za to uwielbiam wiosnę! Już nie mogę się doczekać na młodą fasolkę i szparagi. A potem – truskawki!
A Wy za czym stęskniliście się najbardziej?
Na jakie owoce i warzywa czekacie?
.
.
.
To również może Was zainteresować:
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row row_type=”0″ row_id=”” blox_height=”” video_fullscreen=”true” blox_image=”” blox_bg_attachment=”false” blox_cover=”true” blox_repeat=”no-repeat” align_center=”” page_title=”” blox_padding_top=”” blox_padding_bottom=”” blox_dark=”false” blox_class=”” blox_bgcolor=”” parallax_speed=”6″ process_title=”” process_subtitle=”” process_count=”3″ process_icon=”” video_url=”” video_type=”video/youtube” video_pattern=”true” row_pattern=”” row_color=”” maxslider_image1=”” maxslider_image2=”” maxslider_image3=”” maxslider_image4=”” maxslider_image5=”” maxslider_parallax=”true” maxslider_pattern=”true”][vc_column width=”1/2″][postblog post=”7315″][distance type=”1″][postblog post=”6640″][distance type=”1″][postblog post=”2380″][distance type=”1″][postblog post=”7672″][/vc_column][vc_column width=”1/2″][postblog post=”6175″][distance type=”1″][postblog post=”8114″][distance type=”1″][postblog post=”2425″][distance type=”1″][postblog post=”2030″][/vc_column][/vc_row]Jeśli spodobał Ci się ten tekst, podziel się nim ze znajomymi, klikając niebieski guziczek poniżej ↓
Dziękuję!
39 komentarz
Mikroliście! Chce takie 😀 Ale mi narobiłaś ochoty na młodą kapustę z młodymi ziemniaczkami. Rany 😛
Też czekam na młodą kapustkę 🙂 i ziemniaczki w mundurkach! <3
ja czekam na prawdziwe truskawki!
No pewnie, malutkie, słodkie i aromatyczne – mniam! A nie takie wodniste i bez smaku jak te wielkie hiszpańskie :
U mnie takie mikrolistki sprzedają paczkowane 😉 Na rabarbar mam chęć, musiałaś wspominać 😛
U nas też w takich pudełkach jak kiełki. Do szybkiego zjedzenia, bo więdną raz dwa…
Ciekawy blog. Będę zaglądać 🙂 Ale czy te liście są zdrowe? Nie są jakoś modyfikowane? Stymulowanie do wzrostu? Nie żebym zniechęcała bo pomysł super 🙂 tylko mojej 2 łatwe boję się takie podawać :/
Zaglądaj, zapraszam 🙂 A producentem tych listków jest firma „Pokarm życia” – na ich stronie znalazłam taką informację:
„Nasze produkty nie zawierają żadnych sztucznych dodatków – barwników ani konserwantów. Nie używamy chemicznych środków ochrony roślin ani przyspieszaczy wzrostu. (…) Nasze produkty, znane jako „Pokarm Życia”, od wielu lat cieszą się zaufaniem Klientów ceniących świeżą i zdrową żywność. Zioła i kiełki „Pokarm Życia” są uprawiane zgodnie ze standardami systemu GLOBALGAP określającego zasady bezpieczeństwa i jakości produkcji.”
Do tej pory nie wiedziałam o istnieniu mikro liści, ale przy najbliższej okazji sprawdzę w supermarkecie czy są i jeśli tak, to od razu je kupię – dzięki!:)
Proszę bardzo 🙂 i smacznego!
Dałabym się pokroić za boćwinę…No i za truskawki, ale to chyba na czerwiec.Gdzie kupiłaś te mikro listki?
DO tej pory kupowałam je w Leclercu i Auchan. Powinny być dostępne we wszystkich hipermarketach.
Dzieki:)
Uwielbiam botwinkę, mam zapas w lodówce z zeszłego roku swoją z ogrodu, na ten rok już posiana następna 🙂 Wspaniała zupka a jaka zdrowa…
Z własnego ogrodu najlepsza! A zupę-botwinkę też uwielbiam, mniam 🙂
Ja najbardziej czekam na truskawki <3
Ja pewnie nie objem się truskawkami w tym roku ze względu na karmienie piersią. Nic to, poczekam jeszcze kolejny rok 😉
Wspaniała lista! Najbardziej tęsknię za polskimi, słodkimi pomidorami 🙂
Oj tak, takie prawdziwe aromatyczne pomidory też mi się marzą!
Świetny pomysł!
Ja też „oszukuję” niejadka koktajlami 😉
Czasami dorzucam 2-3 łyżki suchych płatków owsianych i wtedy mam w koktajlu sycące węglowodany.
Dobry pomysł! 🙂
WoW Renia ! Rewelacja! Dzięki! Będziemy korzystać 🙂 Na szczęście w domu mam smakosza warzyw i ryb 🙂
Renia, ja czekam na wszystko co pachnie, jest świeże, nasze, kolorowe, zdrowe i smaczne. Już pomału zapełniam swój kosz w kuchni świeżynkami i już nie mogę doczekać się pełni lata.
Moje dzieciaki też łykają koktajle, a nawet same je robią. Tak je wkręciłam 😉
Mikroliście rewelacja!
Pamiętam Wasze zdjęcia z warsztatów kulinarnych – super sprawa! Mam plan stopniowo tak samo „wkręcać” moje maluchy 🙂
One to uwielbiają, więc powinno pójść gładko 😉
rabarbar.. ojjj, nie no go dorwę 🙂
Też już mam wobec niego wiele niecnych planów 😉
Właśnie się jakoś w weekend zastanawialiśmy z rodziną jak można w kuchni wykorzystać pokrzywę. A do cykorii muszę zrobić kolejne podejście, nie zasmakowała mi za bardzo.
Z młodej pokrzywy robi się zupę, pesto, można też dorzucać listki do koktajli. Próbowałam kiedyś takiej zupy w knajpie. Chętnie poeksperymentowałabym z młodą pokrzywą w domu, ale nie mam gdzie zerwać : To powinny być młode liście, zbierane z dala od spalin, więc w Warszawie niewykonalne 😉
A cykoria to specyficzne warzywo, podobnie jak brukselka 🙂
Mikroliście -muszę to wypróbować u siebie!
Młoda kapusta + młode ziemniaki z koperkiem to jest to na co czekam całą zimę 🙂
Mniam! Już mi się śnią po nocach 🙂
Młode ziemniaczki i cykoria jakoś chodzą mi po głowie 🙂
Koniecznie muszę znaleźć mikro liście … smakuję równie pysznie jak kiełki?
Podobnie, choć np. jarmuż mi nie posmakował.
Reniu 🙂 czy Ty w ogóle sypiasz? Maleńkie dziaciaczki i taki wpis! Ja zawsze jak wpadam na Twoją stronę to płonę ze wstydu, że marudzę na brak czasu 🙂 mikro listków jeszcze nie jadłam ale pewnie trzeba będzie lada moment, bo widzę, że robią się bardzo popularne. Natomiast ten kalendarz to dla mnie nowość i jak to fajnie pokazałaś łącząc składniki na ten miesiąc z przepisami. Ten czosnek i kwiat bzu to chyba suszony? Bo skąd brać teraz świeże kwiaty czarnego bzu? Chyba bardziej w maju kwitnie? A pokrzywa podobno fajnie się komponuje w zielonych koktajlach. Choć mi nie smakuje 🙂 Jadłam też kiedyś w sałatce tabbouleh. Pozdrawiam wiosennie! Basia
Ojej, dzięki. Jakoś daję radę: Starszak chodzi już do przedszkola, a Irenka jest jeszcze na tyle mała, że dużo śpi w ciągu dnia – teraz np. śpi w wózku na balkonie 🙂
Odnośnie kwiatów bzu – nie mam pojęcia, spisałam tę listę z kalendarza „Sezonownik” 🙂
Pozdrawiam również wiosennie!
Ależ zgłodniałam… A u Ciebie tyle inspiracji 🙂 Ja też czekam na szparagi 🙂
Nawet nie wiesz jak mi burczy w brzuchu, kiedy co miesiąc przygotowuję kolejny odcinek tego cyklu! 🙂