Suszarki bębnowe do ubrań cieszą się coraz większą popularnością zarówno w Polsce, jak i tu, w Norwegii. W miejscu, gdzie mieszkam – ze względu na niskie temperatury i wilgotność powietrza – pranie czasem schnie naprawdę bardzo długo. Wiedziałam więc, że prędzej czy później też zdecyduję się na ten sprzęt suszarka do ubrań
Oczywiście suszarkę, którą Wam recenzuję, można kupić w Polsce (zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online). Ich dostępność sprawdzicie tutaj.
Model, który wybrałam to suszarka Haier i-Pro 7 (60 cm głębokości, 10 kg załadunku). Wcześniej sprawdziłam jej wszystkie plusy i minusy oraz dokładnie zapoznałam się z mitami na temat suszarek bębnowych. Kilka z nich mnie zaskoczyło i dziś chciałabym się rozprawić z najpopularniejszymi z nich.
Sprawdź cenę suszarki do ubrań Haier >>
MIT: SUSZARKA BĘBNOWA NISZCZY UBRANIA
Za ten mit prawdopodobnie odpowiedzialne są suszarki starszego typu. Te nowoczesne są znacznie bezpieczniejsze dla ubrań, nawet tych delikatnych. Jeśli sprawdzacie informacje na metkach i się do nich stosujecie, to Waszym ubraniom nic nie grozi
Suszarka Haier i-Pro 7 wykorzystuje technologię pompy ciepła, która zapewnia wyższą efektywność przy niższej temperaturze suszenia, a ponadto ma specjalną budowę bębna tzw. Pillow Drum – ścianki o strukturze maleńkich poduszek, dzięki czemu ubrania ślizgają się po ich powierzchni, bez ryzyka zahaczenia.
Ponadto w moim modelu HD100-A2979 (a także w modelu HD90-A3S979) w bębnie suszarki można zainstalować specjalny stojak-półkę przeznaczoną do suszenia butów sportowych, swetrów, delikatnej bielizny itp., czyli rzeczy, których przeważnie nie zaleca się suszyć w suszarce. To taki sprytny trik dla leniwych pań domu (to o mnie!), które cenią sobie wygodę i lubią czasem zaryzykować
Według instrukcji w suszarce można suszyć nawet wełnę (ale tylko tkaniny). Natomiast zgodnie z informacjami na metce unikam suszenia wełnianych dzianin, ponieważ one faktycznie mogą się skurczyć. A tu, w Norwegii, wełna to „must have”. Od jesieni do wiosny codziennie nosimy coś wełnianego: bieliznę, swetry, skarpetki. Jest nawet takie norweskie powiedzenie „wełna to złoto” (nor. ull er gull), bo tu naprawdę trudno bez niej przetrwać zimę
MIT: SUSZARKA ZUŻYWA DUŻO PRĄDU
Suszarka Haier ma najwyższą klasę energetyczną A, więc zużywa znacznie mniej prądu, niż inne sprzęty dostępne na rynku. Ponadto, dzięki pompie ciepła, czyli chyba najbardziej nowoczesnej, energooszczędnej i ekologicznej technologii suszenia, redukuje pobór energii nawet o 50% w porównaniu do suszarek, w których nie zastosowano zamkniętego obiegu ciepła.
To istotne, bo tu, w Norwegii, wprawdzie 95% energii elektrycznej to zielona energia pochodząca z elektrowni wodnych, ale jej ceny i tak są zawrotne. Poza tym domy i mieszkania są ogrzewane przede wszystkim prądem (czasem dochodzi jeszcze kominek), także naprawdę warto mądrze gospodarować energią.
W każdym razie według obliczeń producenta roczne zużycie prądu mojego modelu suszarki to zaledwie 280 kWh, czyli ok. 215 zł rocznie.
MIT: UBRANIA I POŚCIEL PO WYJĘCIU Z SUSZARKI SĄ BARDZO WYGNIECIONE
Wręcz przeciwnie! Suszarka Haier ma funkcję pary, która delikatnie wygładza i rozprasowuje ubrania. A jeśli po zakończeniu programu, pranie nie zostanie wyciągnięte, bęben poruszy się od czasu do czasu, aby zapobiec zagnieceniom – ta funkcja działa przez około 60 minut po zakończeniu cyklu.
Ponadto mamy do dyspozycji 3 stopnie suszenia:
- suszenie „do szafy” – najmocniejsze, zalecane do ubrań, które chcecie poskładać i włożyć do szafy,
- suszenie „gotowe do noszenia” – średnie, zalecane dla ubrań, które chcecie od razu założyć lub powiesić na wieszakach,
- suszenie „do prasowania” – najdelikatniejsze, dzięki któremu pranie pozostaje lekko wilgotne, co ułatwia proces prasowania.
Sprawdź cenę suszarki do ubrań Haier >>
Programów suszenia jest aż 14, a poszczególne ikony to odpowiednio: mix bawełny i syntetyków (z tego programu korzystam najczęściej, susząc codzienne ubrania naszej rodziny), grube syntetyki, ręczniki, odzież z piór, tkaniny wełniane, ubrania kaszmirowe, grube tkaniny wymagające dalszego suszenia, bielizna, gruba bawełna, koszule, ubrania sportowe, ubranka dziecięce, pościel, bawełna i płaszcze.
Suszarka posiada też wygodne oświetlenie wewnątrz bębna i system automatycznego wykrywania ładunku. Czujniki suszarki szacują czas zakończenia suszenia w zależności od: wybranego programu, wagi prania, jego wilgotności i temperatury otoczenia. Na początku wyświetla się komunikat „auto”, a następnie czas pozostały do końca cyklu.
Natomiast aby odświeżyć ubrania, które kilka miesięcy (lub lat ) wisiały nieużywane w szafie, warto skorzystać z funkcji i-Refresh – to technologia wykorzystująca parę wodną, która pozwala bez użycia detergentów odświeżyć pościel i ubrania (w tym również te delikatne i eleganckie), nadać im świeży zapach i zmniejszyć ilość zagnieceń. To wszystko w zaledwie 20 minut!
Funkcja i-Refresh w znacznym stopniu pomaga też usunąć alergeny i bakterie. U naszego syna Romka zdiagnozowano w tym roku alergię na kurz i roztocza, więc musimy teraz zwracać na to większą uwagę, aby ograniczyć do minimum astmatyczny kaszel i inne objawy alergii.
MIT: SUSZARKA ZAJMUJE DUŻO MIEJSCA
Pralka i suszarka wcale nie muszą zajmować dużo miejsca. W norweskim domku, który wynajmuję, mam dwa piętra i dwie łazienki – to ogromna ulga po tylu latach konfliktów z dziećmi o dostęp do kibelka Dolna łazienka jest dość duża i to tam trzymam pralkę i suszarkę – stoją osobno, bo lubię mieć dwa blaty, na których kładę i stawiam różne rzeczy.
Jednak w przypadku mniejszych łazienek można bez problemu postawić suszarkę na pralce, korzystając ze specjalnego łącznika, o takiego:
Jeśli myślicie o takim rozwiązaniu, daję znać, że trwa właśnie promocja, w której przy zakupie suszarki Haier, łącznik z wysuwaną półką dostaniecie gratis.
Sprawdź promocję na suszarki Haier >>
MIT: SUSZARKĘ TRZEBA PODPIĄĆ DO ODPŁYWU WODY I KANAŁU WENTYLACYJNEGO
Suszarka nie potrzebuje podłączenia do odpływu wody ani kanału wentylacyjnego (u mnie stoi w takim miejscu, że byłoby to trudne). Wystarczy samo tylko gniazdko elektryczne z uziemieniem. To suszarka kondensacyjna, więc cała woda z suszenia zbiera się w specjalnym pojemniku, który trzeba opróżniać po skończonym cyklu lub przed kolejnym suszeniem. Wygląda to tak:
Dla zapominalskich, do których ja też się zaliczam, na panelu suszarki jest specjalna ikonka, która wraz z sygnałem dźwiękowym przypomina o konieczności opróżnienia tego zbiornika.
Kolejna istotna rzecz to czyszczenie filtrów – też najlepiej robić to po każdym użyciu, bo zbiera się na nich całkiem dużo „paproszków”. Tyle zebrało się po jednym cyklu suszenia pościeli i jasnych ubrań:
Ważne! Te kłaczki zbierają się na ubraniach podczas noszenia i prania, a nie podczas suszenia. Suszarka w żaden sposób nie ingeruje w strukturę tkaniny.
Producenci suszarek odradzają stosowanie płynów zmiękczających – wtedy tego osadu jest więcej, a pranie suszone w suszarce bębnowej nawet bez płynu do płukania jest super miękkie, puszyste i przyjemne w dotyku! Jeśli macie twardą wodę i dotąd suszyliście pranie w tradycyjny sposób, to różnica jest naprawdę ogromna – ja byłam zaskoczona!
MIT: SUSZARKA BĘBNOWA JEST DROGA
Suszarki są coraz bardziej popularne, a ich ceny spadają i są zróżnicowane w zależności od modelu, funkcji itd. Mój model to Haier i-Pro 7 HD100-A2979, a jego aktualną cenę możecie sprawdzić poniżej ↓
Zobacz wszystkie dostępne modele >>
Mam również pralkę z tej samej serii Haier i-Pro 7, z której jestem bardzo zadowolona. Poprzednia była malutka (tylko 5 kg załadunku) i miała ponad 12 lat, więc przestawiając się na nowiutki sprzęt Haier o maksymalnym załadunku 12 kg, naprawdę poczułam różnicę.
Jak wiecie, mieszkam sama, z dwójką „dzikich” dzieci, a wyjątkowo aktywny norweski styl życia i edukacji w szkole sprzyja powstawaniu znacznej ilości prania. Na szczęście pralka i suszarka Haier stają na wysokości zadania! W pralce mieści się maksymalnie 12 kg ubrań, a w suszarce do 10 kg.
To dla mnie ogromny komfort, bo piorąc raz w tygodniu i dzieląc pranie na kolory, białe i wełnę i tak nie jestem w stanie załadować bębna do pełna. Na szczęście w urządzeniach Haier można prać i suszyć przy niepełnym załadunku. Dzięki specjalnej automatyce wagowej, pralka i suszarka są w stanie dobrać odpowiedni cykl, wykorzystując tylko tyle wody i prądu, ile jest potrzebne.
Jeśli sami zastanawiacie się nad takim zakupem, ale nie jesteście pewni, czy suszarka Haier sprawdzi się w naszym domu – bez obaw! Możecie ją zwrócić w ciągu 45 dni
Szczegóły promocji na stronie promocja-haier.pl/suszarka-45-lacznik.
Podsumowując: jestem bardzo zadowolona zarówno z suszarki i pralki z tej serii (recenzję pralki znajdziecie wkrótce w osobnym wpisie). Zresztą pranie należy do moich ulubionych obowiązków domowych – lubię te zapachy, świeżość, lubię dbać o nasze ubrania. A organizacja i ogarnięcie prania przy pomocy takiego nowoczesnego, przyjemnego w obsłudze sprzętu, to już w ogóle sama frajda.
Trzymajcie się ciepło!
Wpis we współpracy z marką Haier.
suszarka do ubrań
Polub go lub udostępnij:
.
Napisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
suszarka do ubrań
SPRAWDŹ, CZY POTRZEBNY CI
PLASTEREK DLA RODZICA:
suszarka do ubrań