Wielokrotnie pisałam na blogu o metodzie self-reg – to uniwersalna metoda samoregulacji, która sprawdza się u wszystkich: osób neurotypowych i neuroatypowych w każdym wieku, dzieci i dorosłych. autyzm i samoregulacja
Jednak warto o niej przypomnieć w kontekście spektrum autyzmu – ze względu na częste przebodźcowanie, triadę autystyczną, silne stresory i specyficzne potrzeby, samoregulacja jest zwłaszcza dla nas wyjątkowo cenna, przydatna i może w znaczący sposób podnieść jakość życia osób autystycznych.
Szczegóły znajdziecie w artykule ↓
SELF-REG – CO TO JEST?
SELF-REG (skrót od self-regulation) to metoda samoregulacji, dzięki której uczymy się rozpoznawać i dokładnie analizować nasze samopoczucie, niepokój i stres oraz stresory będące jego źródłem, a następnie reagować tak, aby obniżyć napięcie i zaopiekować się sobą.
Twórcą i najbardziej znanym badaczem tej metody jest Stuart Shanker.
Rozmaite mechanizmy samoregulacji stosujemy nieświadomie lub świadomie. Stosując tę metodę regularnie rozwijamy naszą świadomość i podnosimy jakość życia.
Samoregulację można stosować zarówno wobec siebie, jak i wobec bliskiej osoby: dziecka, partnera etc.
To uniwersalna metoda dla osób w każdym wieku, bez względu na ich neuroróżnorodność (a więc nie tylko dla osób w spektrum).
SELF-REG
CO JEST ISTOTNE DLA OSÓB
W SPEKTRUM AUTYZMU?
Zazwyczaj koncentrujemy się na bodźcach i stresorach sensorycznych (męczące dźwięki, światło, zapachy, dotyk, smak), które prowadzą do „przebodźcowania” osób w spektrum autyzmu.
Tymczasem self-reg pomaga nam lepiej zrozumieć stresory, ponieważ wyróżnia aż 5 kategorii stresorów i obszarów samoregulacji:
2. stresory emocjonalne
3. stresory poznawcze
4. stresory społeczne
5. stresory prospołeczne
Taki podział stresorów znacznie lepiej odzwierciedla tzw. triadę autystyczną, która występuje u każdej osoby w spektrum autyzmu, bez względu na to, czy jest to autyzm „nisko-” czy „wysokofunkcjonujący” (to umowne i wprowadzające w błąd określenia – wyjaśniam to w tym artykule z serii #ABCautyzmu).
PRZYKŁADY STRESORÓW
w 5 OBSZARACH SAMOREGULACJI
BIOLOGICZNE: bodźce odbierane przez zmysły, głód, brak snu, brak ruchu, trudności motoryczne, temperatura, alergeny i inne biologiczne czynniki.
EMOCJONALNE: silne lub złożone emocje – zarówno te powszechnie uważane za „negatywne”, jak i „pozytywne”.
POZNAWCZE: informacje podane za szybko lub za wolno (nuda!), brak logiki wydanych poleceń, wrażenia sensoryczne, które są niezrozumiałe (nie potrafimy ich zintegrować, zinterpretować, dostrzec w nich schematu), czas koncentracji przekraczający nasze możliwości.
SPOŁECZNE: trudności w komunikacji i kontaktach społecznych, nawiązywaniu i budowaniu relacji, konflikty, oczekiwania otoczenia odnośnie naszego zachowania, sytuacje, których nie potrafimy prawidłowo interpretować, sytuacje, gdy jesteśmy ofiarą lub świadkiem przemocy.
PROSPOŁECZNE: silne emocje innych ludzi, które współodczuwamy, sytuacje niejednoznaczne moralnie, konflikt wartości, poczucie winy, konieczność stawiania potrzeb innych przed swoimi (to zdarza się nagminnie podczas opieki nad dzieckiem).
JAK DZIAŁAJĄ STRESORY?
To działa jak matematyka: stresory z tych 5 obszarów kumulują się, powodując wyczerpanie naszych zasobów energii i rosnące napięcie. Stajemy się wybuchowi i opryskliwi lub na odwrót – wycofani i nieuważni. W obydwu sytuacjach nawet drobna rzecz może stać się stresorem „zapalnikiem”. U osób w spektrum autyzmu efektem może być meltdown, shutdown lub burnout.
Często czynnik, który jest stresorem dla dziecka i/lub osoby w spektrum autyzmu (np. konkretny dźwięk, światło, zapach), nie jest stresorem dla dorosłego opiekuna dziecka i/lub otoczenia osoby w spektrum. Wtedy spotykamy się z uwagami, że „przesadzamy”, „chcemy zwrócić na siebie uwagę”, „specjalnie lub złośliwie zachowujemy się źle”. Pod tym względem dzieci i osoby w spektrum spotykają się z podobnym brakiem zrozumienia.
Ani osoba w spektrum autyzmu, ani dziecko nie „manipuluje” i nie robi „na złość” – według badań naukowych pod wpływem nadmiernego stresu wyłącza się część mózgu, która jest odpowiedzialna za intencjonalne, w tym „złośliwe” zachowania.
JAK SOBIE POMÓC?
SAMOREGULACJA W 5 KROKACH
Odczytaj sygnały stresu i przeformułuj zachowanie (swoje, dziecka lub partnera) jako efekt stresu.
Zadaj pytanie: „dlaczego teraz?”, co sprawiło, że ta reakcja / sygnał stresu pojawiły się właśnie w tej chwili? → zidentyfikuj stresory.
Zredukuj stresory → często to bardzo proste rozwiązania: zmiana oświetlenia, słuchawki wyciszające lub posprzątanie bałaganu
Uświadom sobie lub dziecku, że jest/eś zestresowany → buduj swoją świadomość i/lub pomóż w tym dziecku / partnerowi
Sprawdź, co pomaga Ci się uspokoić, odpocząć, odnowić zasoby energii i rób to regularnie.
To wymaga dużej samoświadomości, ale tego można się nauczyć
MOJE DOŚWIADCZENIA:
PSYCHOTERAPIA, DEPRESJA, DIAGNOZA Autyzmu,
nadmierna samokontrola i słaba samoregulacja
Podzielę się z Wami moim doświadczeniem z psychoterapii oraz maskowania objawów spektrum autyzmu.
Przez ponad 30 lat, zanim poszłam na terapię i dostałam diagnozę zespołu Aspergera, miałam bardzo silną samokontrolę, ale bardzo słabą samoregulację. Zaciskałam zęby i ze wszystkich sił tłumiłam i wypierałam złość i smutek oraz inne emocje, również te pozytywne. Dopiero podczas psychoterapii nauczyłam się rozpoznawać moje emocje, nazywać je i okazywać w zdrowy sposób.
Nadmierna samokontrola jest wyniszczająca – niewyrażone, trudne emocje prowadzą do kumulacji ogromnego napięcia i stresu, braku akceptacji siebie i niskiej samooceny, a w dłuższej perspektywie do stanów depresyjnych.
SAMOREGULACJA ≠ SAMOKONTROLA
SAMOREGULACJA to rozumienie swoich emocji i stresorów (wewnętrznych i zewnętrznych), oraz rozpoznawanie i regulowanie swoich stanów pobudzenia tak, aby optymalnie zarządzać swoim stresem i energią.
SAMOKONTROLA często niestety sprowadza się do tłumienia, negowania i wypierania swoich emocji (a to nie jest zdrowe!). To często zaciskanie zębów, brak konstruktywnej interakcji i rezygnacja z nauczenia siebie lub dziecka cennej i zdrowej umiejętności samoregulacji.
Dzięki samoregulacji możemy korzystać z samokontroli tylko wtedy, gdy jest to niezbędne, a później zadbać o odpowiednią regenerację naszych zasobów.
Trzymam za Was mocno kciuki i życzę sukcesów
w samoregulacji i podnoszeniu jakości życia
autyzm i samoregulacja
Polub go lub udostępnij:
.
Napisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
autyzm i samoregulacja
Trzymajcie się!
autyzm i samoregulacja
PRZECZYTAJ POZOSTAŁE WPISY NA TEMAT AUTYZMU:
SPRAWDŹ CZY POTRZEBNY CI #PLASTEREKDLARODZICA
autyzm i samoregulacja