Rowery są tu bardzo popularne, ale… ze wspomaganiem elektrycznym Hulajnogo elektryczne również są tu bardzo popularne.
Na tradycyjnych rowerach bez wspomagania jeżdżą głównie dzieciaki i nastolatki. A także zapaleni sportowcy i profesjonalni kolarze – oni oczywiście pedałują bez wspomagania.
Nawet u nas, w stosunkowo płaskim Innlandet ukształtowanie terenu jest takie, że albo jadę ostro pod górę na 1-2 biegu, albo zdzieram klocki hamulcowe pędząc z górki z zawrotną prędkością.
Na razie są dobre warunki, a ja mam całkiem niezłą kondycję, więc daję radę! Uwielbiam jeździć po Hamar, Ottestad i okolicach – topografię znam już na pamięć z Google Maps (to od dawna moje hobby), a teraz poznaję ją na żywo i wytyczam moje ulubione, najwygodniejsze i najbardziej malownicze ścieżki
Płasko jest tylko wokół jeziora Mjøsa (logiczne), ale to nie po drodze. Im dalej od jeziora, tym więcej pagórków, podjazdów i ostrych zjazdów. Nie przewidzieliśmy tego, bo kiedy byliśmy tu rok temu na wakacjach i zwiedzaliśmy Hamar pieszo (głównie nad jeziorem) to to ukształtowanie terenu aż tak nie rzucało się w oczy.
Jednak zastanawiam się jak to będzie zimą. W Warszawie jeździliśmy przez cały rok, również na ścieżkach pokrytych lodem, ale tu w Norwegii na takich ostrych zjazdach, z hamulcami szczękowymi, to może być dość ryzykowne – po lodzie i mokrej nawierzchni będę pędzić na łeb na szyję jak kamikadze!
Cała droga do szkoły też jest ostro pod górkę, a z powrotem z górki. Wolałabym na odwrót Ciężko mi sobie wyobrazić jak będą wyglądały nasze poranki w roku szkolnym. Tym bardziej, że pieszo to co najmniej 30 minut, a tu nie można się spóźniać – ani do szkoły, ani nigdzie indziej (jest to bardzo źle widziane, o wiele gorzej niż w Polsce).
Zobaczymy jak to się ułoży. Lubię się zmęczyć i zawsze uważałam, że rower elektryczny to nie prawdziwy sport, tylko gadżet dla emerytów Ale kto wie, może będę musiała się do niego przekonać? A może jesienią i zimą przerzucimy się na inne rozwiązanie: narty biegówki, sparki albo hulajnogi elektryczne? (też są tu bardzo popularne) Może wystarczą hamulce tarczowe do roweru? A może jednak autobus albo samochód – choć to dla nas ostateczność.
Jeśli mieszkacie w Norwegii, dajcie znać: jak się tu poruszacie?
Nasze początki w Norwegii dzień po dniu możecie obserwować na Instagramie bloga Ronja.pl – tam jesteśmy najczęściej!
Trzymajcie się!