Można śmiało powiedzieć, że na punkcie zdrowych zębów naszych dzieci mamy lekką obsesję Dbaliśmy o małe paszcze od pierwszego ząbka, ale na dobre rozkręciliśmy się, kiedy Romek w wieku 1,5 roku niefortunnie przewrócił się w żłobku i prawie wybił sobie górne jedynki i dwójki. „Prawie” jest tu słowem kluczowym, które miało wpływ na dalszy rozwój sytuacji. Przez kolejny rok byliśmy o stomatologa co najmniej raz w miesiącu i zostawiliśmy tam majątek. Całą historię podlinkuję Wam na końcu wpisu. Teraz zastanówmy się dlaczego dzieci czasem nie chcą myć zębów? Jak myć zęby dziecka, aby budować pozytywne skojarzenia i zdrowe nawyki?
Dlaczego dzieci nie lubią myć zębów?
Bardzo istotne jest, że w pierwszych latach życia to rodzic myje zęby dziecku, więc nie ma ono kontroli nad tym co za chwilę nastąpi. Każdy rodzic, który w pośpiechu szczotkował uzębienie małej wiercipięty i szczoteczka przypadkiem trafiła w dziąsło, policzek, nos lub oko (najgorzej!) wie o czym mowa
Poza tym każde mycie zębów to dla dziecka silne i dość nietypowe doświadczenie sensoryczne. Oczywiście z czasem dziecko się przyzwyczaja, ale to musi potrwać.
Kolejna przyczyna niechęci do mycia zębów to zmęczenie. Gdy zabieramy się za wieczorną toaletę zbyt późno, dzieci po prostu nie mają siły, ani nastroju, żeby współpracować. Kiedy coś nam wypadnie, dzień nam się rozjedzie, wracamy późno od znajomych lub z podróży – awantura gwarantowana Znasz to uczucie, kiedy jesteś tak wyczerpana, że masz ochotę paść jak kłoda na łóżko w ciuchach i makijażu? Dzieci czują dokładnie to samo, więc empatia jest tu wysoce wskazana i kilka troskliwych słów pomaga zażegnać kryzys.
Mycie zębów jest koniecznością, czy nam się to podoba, czy nie. To nie jest sprawa, którą można odpuścić (tak jak na przykład mycie włosów dziecka raz na kilka dni ). Jednak co zrobić, gdy maluch lub starsze dziecko unika mycia zębów? Nie ma zmiłuj, musimy razem z dzieckiem znaleźć sposób, który działa.
10 trików, dzięki którym dziecko polubi mycie zębów
Bardzo przemawia do mnie idea „rodzicielstwa przez zabawę”. Wiem, że czasem trudno się przełamać, zwłaszcza kiedy tracisz cierpliwość, jesteś kłębkiem nerwów i czujesz, że za chwilę wybuchniesz… Jednak blisko 7 lat macierzyństwa nauczyło mnie, że wybuch jeszcze nigdy nie pomógł zażegnać kryzysu. Za to zainicjowanie zabawy wielokrotnie pomogło nam rozładować napięcie i poprawić wszystkim humor.
A co w takiej sytuacji ze złością rodzica – jak sobie z nią poradzić? Przygotowuję osobny wpis na ten temat, więc jeśli interesuje Cię ten temat, obserwuj blog na Facebooku lub zapisz się na blogowy newsletter.
Mycie zębów przed lustrem
Pozwala skupić uwagę dziecka na obserwowaniu swojego odbicia, robieniu śmiesznych minek itp. Czasem wymaga małego przemeblowania łazienki, ale warto spróbować! Jeśli Wasze lustro nie zaczyna się tuż nad umywalką, można postawić dziecko na krześle lub kupić dodatkowe, mniejsze lusterko.
Śpiewanie lub opowiadanie
Moja Mama szczotkuje wnukom zęby śpiewając nieśmiertelną piosenkę Fasolek „Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda…”. Dobrze sprawdza się też opowiadanie ciekawych historyjek (niekoniecznie związanych z zębami) – warunek jest jeden: opowiadamy tylko wtedy, gdy zasłuchane dziecko ma otwartą buzię.
Mycie zębów zabawkom
Ten sposób sprawdza się zwłaszcza, gdy dziecko lubi bawić się w karmienie i ubieranie pluszaków i lalek. Nie każde dziecko lubi zabawy tego typu, ale na to też znajdzie się sposób: gdy Romek był mniejszy szorowaliśmy szczoteczką do zębów zderzaki resoraków A zaraz potem (lub jednocześnie) drugą, czystą szczoteczką czyścimy paszczę dziecka.
Klepsydra, minutnik lub aplikacja w telefonie
Banalny sposób, który naprawdę działa. Dziecku łatwiej wytrzymać do końca szczotkowania, gdy obserwuje upływ czasu.
Mycie zębów w pozycji półleżącej
Na ten sposób trafiłam na Instagramie Matki Dentystki, a komu zaufać jeśli nie stomatologowi? Dziecko jest przytulone do rodzica i czuje się bezpiecznie. W takiej pozycji rodzic lepiej widzi buzię dziecka, a mam wrażenie, że maluch też otwiera ją chętniej i szerzej, niż podczas mycia na stojąco. Jeśli myjemy zęby tuż po kąpieli, możemy dodatkowo zawinąć malucha w ręcznik, aby delikatnie ograniczyć machanie rękami. Ważne, aby była to pozycja półleżąca (a nie leżąca, ze względu na ryzyko zakrztuszenia) – mniej więcej taka jak u dentysty.
„Co dzisiaj zjadłeś/zjadłaś?”
To sposób, który stosujemy najczęściej. Rodzic myje dziecku zęby na wesoło, prowadząc monolog w stylu: „Cooo dzisiaj jaaadłaś? Ojej, widzę jakąś kanapkę z serem. A tu czai się tarta marchewka i pierożki ze szpinakiem. O rany, a tu czekoladka!”
Często dzieciom przypomina się wtedy jakieś wydarzenie ze żłobka lub przedszkola – wtedy robimy krótką przerwę na wysłuchanie historii, a potem kontynuujemy zabawę.
Polowanie na robaka-próchniaka
Zabawa, do której zainspirowała nas książka „Moje zęby”. Kupiliśmy ją dawno temu, w 2013 roku, gdy Romek poszedł do żłobka i nagle zaczął protestować przy myciu zębów. Próchnica to dla dziecka dość abstrakcyjne zagrożenie, natomiast „robak-próchniak” to coś konkretnego, co o wiele łatwiej sobie wyobrazić
Książki o myciu zębów
To najlepszy sposób, aby pokazać i wytłumaczyć dziecku jak powstaje próchnica i dlaczego higiena jamy ustnej jest tak istotna. Książka „Moje zęby”, o której pisałam w poprzednim punkcie jest już niedostępna, ale w księgarniach znajdziecie więcej książek o tej tematyce:
- „Mycie zębów jest super” Leaf Munro
- „Tupcio Chrupcio. Dbam o zęby” Eliza Piotrowska
- „Zęby” Gen-ichiro Yagyu
- „Zuzia idzie do dentysty” Liane Schneider, Eva Wencel-Burger
- „Zęboszczotki” Pittau & Gervais
- „Dbam o ząbki” Urszula Kozłowska
Fajna szczoteczka i dobra pasta to połowa sukcesu
Warto dać dziecku wybór: wybrać się razem do sklepu i kupić szczoteczkę w ulubionym kolorze lub z ulubioną postacią z bajki. Jeśli to nie wystarczy, można kupić dwie szczoteczki i zamiast dawać dziecku wybór „myć albo nie myć”, zapytać „którą szczoteczką myjemy dziś zęby: różową czy fioletową?” Daj jak najwięcej samodzielności: niech dziecko wyciśnie pastę na szczoteczkę i naleje wodę do kubka.
Kolejna wskazówka: myjemy zęby delikatnymi ruchami. Często rodzice spieszą się i nieświadomie szczotkują zęby zbyt energicznie. Można wtedy podrażnić delikatne dziąsła dziecka lub co gorsza, gdy dziecko się kręci jak mała śrubka, trafić do oka lub nosa i awantura murowana!
Ważne też, aby szczoteczka miała odpowiedni rozmiar i miękkie włosie, które nie podrażni dziąseł. U nas świetnie sprawdzają się szczoteczki marki Elgydium, które oprócz powyższych cech mają bardzo wygodne uchwyty pokryte gumą z wypustkami. Dzieci lubią też pasty do zębów tej marki, a Romek dodatkowo płucze buzię płynem dla dzieci (od 7 roku życia). Wydaje się, że to drobiazg, lecz z punktu widzenia dziecka to atrakcja, dzięki której chętniej szczotkuje paszczę
Rodzinne mycie zębów
Pozwól dziecku obserwować jak Ty myjesz zęby. Możecie też zamienić się rolami: dziecko umyje zęby Tobie. Kilka razy bawiłam się tak z Romkiem i Irką i chichrali się jak szaleni.
Pamiętam, że jako sceptyczny przedszkolak nie wierzyłam, że rodzice też się wieczorem myją, bo miało to miejsce, kiedy już spałam! Dziecko uczy się wszystkich „dorosłych” czynności poprzez naśladownictwo: stuka w klawiaturę komputera, posypuje blat mąką i podkrada nam szminki. Spróbujmy wykorzystać to w dobrym celu!
Nasze dzieci z fascynacją obserwują jak Tata czyści przestrzenie międzyzębowe nicią dentystyczną lub specjalnymi „wyciorkami”. Dodatkowy bonus jest taki, że gdy Mąż i ja umyjemy zęby po kolacji razem z dziećmi, powstrzymuje nas to od wieczornego podjadania
Każde dziecko jest inne, więc trzeba szukać sposobu, który zadziała. Mam nadzieję, że na powyższej liście znajdziecie kilka inspiracji, które sprawdzą się u Was.
Samodzielnie czy z pomocą rodzica
– jak dziecko powinno myć zęby?
Dziecko nie ma wystarczających umiejętności manualnych, ani wyobraźni przestrzennej, aby dokładnie wyszczotkować wszystkie trzy powierzchnie każdego zęba. Dlatego przyjmuje się, że od pierwszego ząbka do 7 roku życia zęby dziecka powinni myć rodzice, a następnie dziecko może myć zęby samodzielnie, lecz pod nadzorem rodzica (mniej więcej do 10 roku życia).
Jako entuzjastce pedagogiki Montessori zależy mi na samodzielności dzieci. Dlatego jeśli tylko Romek lub Irenka mają ochotę sami umyć zęby, robią to samodzielnie, a potem po nich „poprawiam” myjąc im zęby drugi raz.
Pewnie zapytacie, czy dziecko nie odbierze tego „poprawiania” jako sygnału, że zrobiło coś źle, niedokładnie, że nie potrafi? Czy taka krytyka nie podetnie mu skrzydeł? Też miałam takie obawy, dlatego przed drugim myciem na wszelki wypadek nie mówię dzieciom, że „muszę coś poprawić” tylko tłumaczę, że bardzo lubię myć ich małe ząbki
KONKURS
Wygraj 3000 zł na zabiegi stomatologiczne!
Mam dla Was fajny konkurs, w którym główna nagroda to voucher o wartości 3000 zł netto na zabiegi stomatologiczne do wykorzystania w klinikach Enel-Med lub placówkach współpracujących oraz zestaw produktów do higieny jamy ustnej.
Szczegóły konkursu znajdziecie tutaj: KONKURS JEDEN UŚMIECH.
Konkurs trwa do czwartku 31 stycznia 2019 roku.
Organizatorem konkursu jest Pierre Fabre Oral Care – marka profesjonalnych produktów do higieny jamy ustnej, dostępnych wyłącznie w aptekach. Główne serie to Elgydium, Elgydium Clinic oraz Eludril.
Zadanie konkursowe jest bardzo proste: na stronie konkursu podzielcie się krótką historią, opisując w jakiej sytuacji pomógł Wam jeden uśmiech?
Trzymam kciuki!
1 komentarz
Genialne sposoby! Teraz chyba każde dziecko wręcz nie będzie mogło doczekać się szczotkowania zębów. Brawo za pomysłowość!