Jak ubrać się na rower jesienią i zimą? Jak przygotować rower na jazdę przez cały rok? W tym artykule znajdziecie mnóstwo praktycznych wskazówek.
Od 2006 roku jeżdżę na rowerze przez cały rok, niezależnie od pogody. Potem dołączył do mnie mąż i dzieci. To już 15 lat pedałowania pomiędzy kroplami deszczu i zaspami! Mieszkamy w Warszawie, gdzie infrastruktura rowerowa jest całkiem znośna, a ścieżki i chodniki z reguły odśnieżone.
Wolimy rowery lub komunikację miejską niż auto i stanie w korkach. Przez parę lat mieliśmy samochód, ale w tym roku go sprzedaliśmy. Wszędzie i tak jeździmy rowerami, więc auto tylko stało na parkingu i generowało koszty – używaliśmy go sporadycznie, średnio raz w miesiącu oraz w wakacje. W sytuacji takiej jak nasza, w ogóle nie opłaca się posiadać własnego auta, lepiej je wypożyczać.
• Na hasło RONJA5 rabat 5% na wszystko w sklepie RoweryStylowe.pl – rowery, foteliki, przyczepki, hulajnogi i wszystkie akcesoria, ubrania, oświetlenie itd.
• REIMA – buty i ubrania przeciwdeszczowe i zimowe dla dzieci i młodzieży. W sklepie Reima trwają duże promocje od 30% wzwyż. Poniżej pokazuję Wam ubrania w najkorzystniejszych cenach przetestowane przez nas i nasze dzikie dzieci w ekstremalnych warunkach
Dzisiejszy artykuł to dzieło mojego Męża, ja zrobiłam tylko drobną korektę Dowiecie się z niego:
- Jak się przygotować, aby jeździć na rowerze przez cały rok? (sprzęt i ubrania)
- Jakie akcesoria mogą być przydatne?
- Jak ubrać dziecko do fotelika rowerowego, aby było mu ciepło?
Rowery to nasza największa miłość, którą zaraziliśmy również dzieci!
Tu lato ↓
(teraz już zawsze jeżdżę w kasku, tutaj zdjęłam do zdjęcia)
A tu zima ↓
(zaparkowałam w śniegu, ale jeśli akurat mocno nie sypie, to w Warszawie spokojnie można znaleźć odśnieżone ścieżki i chodniki)
Jak jeździć na rowerze jesienią i zimą?
W wielu europejskich krajach (również na dalekiej północy) rower jest pełnowartościowym środkiem transportu na miarę XXI wieku Najwyższa pora przestać postrzegać rower jedynie jako sprzęt do niedzielnej rekreacji lub uprawiania sportu. Wystarczy spróbować, przekonać się do całorocznej jazdy i bardzo możliwe, że już nie będziecie chcieli przestać!
Całoroczna jazda na rowerze to same zalety: dbamy o kondycję, hartujemy organizm i budujemy odporność, relaksujemy się, mamy bliższy kontakt z przyrodą, zmniejszamy negatywny wpływ na środowisko, unikamy korków, a może nawet robimy niezłe wrażenie na znajomych – jeśli to dla Was ważne
JAK PRZYGOTOWAĆ ROWER NA SEZON JESIENNO-ZIMOWY?
To nie będzie artykuł o kosmicznych gadżetach i kolcach na opony. Nie jesteśmy gadżeciarzami, a jazda na rowerze w sezonie jesienno-zimowym nie jest jakimś wielkim wyzwaniem, jeśli chodzi o sprzęt.
Pierwsza blokada, którą musimy pokonać, to nasze przekonania i nastawienie – wszystko jest w głowie Nie ma sensu kupować tony sprzętu i gadżetów, które będą potem kurzyć się w szafie lub piwnicy, jeśli najpierw nie przygotujemy swojej głowy. Gdy już pozbędziemy się przekonania, że „rower tylko wiosną i latem”, możemy zadbać o pozostałe rzeczy:
- Sprawny rower – w czasie niepogody raczej nie chcemy utknąć daleko od domu z powodu awarii
- Odpowiednie ubrania na rower na jesień i zimę
- Oświetlenie i odblaski, ze względu na bezpieczeństwo – jesienią i zimą dni są pochmurne i szybciej robi się ciemno
HAMULCE
Wiemy z doświadczenia, że gdy jest mokro, słabo sprawdzają się hamulce szczękowe typu V-brake. Owszem, jeśli są zadbane – zadziałają, ale skuteczność hamowania na mokro znacząco spada. Takie hamulce wymagają częstszych przeglądów, bo zużywają się znacznie szybciej.
O wiele lepsze do całorocznej jazdy będą hamulce tarczowe, rolkowe lub typu torpedo.
Starajmy się nie hamować ostro, wtedy łatwo o poślizg. Poza tym w trudnych warunkach, zmniejszamy prędkość i zwiększamy czujność – podobnie jak w samochodzie. To tyle, jeśli chodzi o zasady jazdy jesienią i zimą.
OPONY
Dobre opony potrafią zmienić komfort i bezpieczeństwo jazdy na rowerze w znacznie większym stopniu, niż by się mogło wydawać. Po pierwsze, niezwykle istotna jest mieszanka, z której wyprodukowane są opony – wpływa na przyczepność zarówno na sucho jak i na mokro. Czujemy to zwłaszcza na zakrętach – znika poczucie, że rower zaraz się przewróci, jest niemal przyklejony do drogi.
Błotniki nie są konieczne, ale przydają się jesienią i zimą.
Dobra wkładka antyprzebiciowa, którą stosują producenci droższych opon też jest bardzo praktyczna. Nawet jeśli potraficie wymienić dętkę poza domem i wozicie ze sobą zestaw narzędzi, to na bank nie chcecie tego robić w deszczu albo na mrozie
Do jazdy zimą przydadzą się opony nieco szersze, o grubszym bieżniku – powinny dać radę nawet na nieodśnieżonych ścieżkach.
Na rynku są też dostępne typowo zimowe opony z kolcami, ale my ich do tej pory nie używaliśmy, biorąc pod uwagę lekkie polskie zimy.
JAK SIĘ UBRAĆ NA ROWER JESIENIĄ I ZIMĄ?
Renia już kilka razy wyjaśniała na blogu, jak ubierać siebie i dziecko w systemie trójwarstwowym (jak prawidłowo dobierać te warstwy, uwzględniając ich właściwości). Na rowerze oczywiście obowiązują te same zasady:
- Warstwa bazowa – pierwsza przy ciele, najlepiej żeby to była wełna merino albo wysokiej jakości syntetyczna sportowa bielizna termiczna. Chodzi przede wszystkim o odprowadzanie wilgoci od skóry, co pomaga zatrzymać ciepło.
- Warstwa środkowa – luźna i zatrzymująca ciepło wytwarzane przez ciało podczas aktywności sportowej (bluza polarowa, bawełniana lub merino – nie ma to aż tak dużego znaczenia, jak w przypadku bielizny)
- Warstwa wierzchnia – chroniąca przed warunkami atmosferycznymi oraz ucieczką ciepła z warstwy środkowej. Najlepsze tu będą kurtki i spodnie z membraną, które są wodoodporne, a jednocześnie „oddychają”. Stopień ich ocieplenia zależy oczywiście od temperatury i aktywności – mogą być to cienkie kurtki przejściowe lub z ociepleniem (syntetycznym lub puchowym), grunt, żeby była to odzież z membraną.
Ubiór powinien być dopasowany do intensywności wysiłku i warunków pogodowych. Jeśli zaczynamy marznąć, to możemy jechać odrobinę szybciej – to nas rozgrzeje. Jednak uważamy, żeby się nie przegrzać! Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja, kiedy ubrania przemokną nam od potu (wyjątkiem są ubrania z wełny merino i bielizna termiczna, które nie ziębią nawet przy przemoczeniu). Jednak w pozostałych sytuacjach, kiedy zdarzy nam się przemoknąć – czy to z powodu pogody, czy wysiłku – trzeba jak najszybciej po zakończeniu treningu lub przejażdżki rowerowej zmienić ubrania i rozgrzać się.
Najbardziej narażone na wychłodzenie są dłonie i stopy. Szczególnie te pierwsze, ponieważ nogi są w ruchu, a dłonie prawie się nie ruszają – zaciśnięte na kierownicy i wystawione na działanie wiatru. Poza tym dłonie muszą zachować sprawność przy hamowaniu, a zmarzniętymi palcami w nagłej sytuacji możemy nie zahamować na czas. Dlatego podstawa to dobre rękawice rowerowe, takie w których będzie wygodnie i ciepło. Renia używa zimowych, wodoodpornych rękawic Reima Tartu, dzieci też Reima Tartu albo Reima Ote (z jednym palcem), a ja zimowych rękawic z Decathlonu.
Dla prawdziwych zmarzluchów albo na większe mrozy polecamy specjalne mufki na kierownicę. Można używać ich zarówno bez rękawiczek, jak i z nimi. Lifehack dla rodziców, którzy mają już kupione mufki do wózka: warto spróbować, może da użyć tych samych do roweru
Na stopy odpowiednie buty oraz ciepłe skarpety. W niepogodę przydają się wodoodporne ochraniacze na buty.
Cienka czapka zasłaniająca uszy + komin albo kominiarka, na którą da się założyć kask. Kask to podstawa przez cały rok, a jesienią i zimą to już naprawdę prawdziwy must have!
Przydatnym może się okazać kubek termiczny lub termos z herbatką lub kawą
Na czarną godzinę warto mieć chemiczne ogrzewacze, które można włożyć do rękawic lub buta – można kupić jednorazowe lub wielokrotnego użytku.
Ubrania rowerowe na jesień i zimę powinny być w zdecydowanych kolorach, najlepiej fluorescencyjne (żółty, zielony, pomarańczowy, różowy). To bardzo poprawia widoczność na tle szarych ulic i braku zieleni. W przypadku ciemnych kolorów na pewno trzeba pamiętać o odblaskach – o tym za chwilę.
Nie muszą być to specjalne ubrania rowerowe. Mogą być to Wasze codzienne kurtki i spodnie outdoorowe, grunt żeby pamiętać o odpowiednio dobranych 3 warstwach (zasady powyżej).
JAK UBRAĆ DZIECKO DO FOTELIKA I PRZYCZEPY?
Dla dziecka w foteliku peleryna przeciwdeszczowa i przeciwwiatrowa – używaliśmy takiej dla Romka i Irenki, kiedy jeździli w foteliku Hamax.
Warto pamiętać, że w foteliku i przyczepce dziecko siedzi bez ruchu, więc powinno być ubrano znacznie cieplej niż rodzic (szczególnie w dłuższej trasie albo, gdy zasypia w przyczepie). Dlatego na ciało warto założyć dziecku o jedną warstwę więcej niż sobie, a na nogi śniegowce. W przyczepce można przykryć dziecko dodatkowym kocem.
Dla dzieci polecamy przede wszystkim ubrania fińskiej marki Reima, której używamy od ponad 9 lat i jeszcze nigdy nas nie zawiodła. W sklepie Reima z okazji Black Week, Black Friday i Cyber Monday są teraz bardzo duże obniżki, 30% i więcej Wybrałam dla Was najtańsze modele – testowaliśmy większość z nich, więc polecam z czystym sumieniem!
REIMA CYBER MONDAY -40%
CZAPKI I RĘKAWICE NA ROWER I NIE TYLKO
- Wełniana kominiarka Starrie – świetnie chroni uszy i pasuje pod kask rowerowy – to dwuwarstwowa kominiarka z wstawkami na uszy chroniącymi przed wiatrem, warstwa zewnętrzna to 100% wełny merino, warstwa wewnętrzna to bawełniana podszewka
- Wełniana kominiarka Saukotus – dwuwarstwowa kominiarka z wstawkami na uszy chroniącymi przed wiatrem, warstwa zewnętrzna to 100% wełny merino, warstwa wewnętrzna to bawełniana podszewka
- Wełniana kominiarka Moomin Skyddar dla maluchów – cienka kominiarka z wełny merino do przyczepki rowerowej albo pod kask fotelika
- Rękawiczki wełniane Eino – dobre na jesienne dni bez deszczu
- Rękawiczki softshell Osaten z jednym palcem – wodoodporne rękawice na deszczową jesień
- Rękawiczki softshell Tehden z pięcioma palcami – wodoodporne rękawice na deszczową jesień
- Rękawiczki 2w1 Uusio z jednym palcem – wodoodporne rękawice z odpinanym ociepleniem. Nadają się na lekką zimę, jesień i do zabawy w kałużach.
- Zimowe rękawiczki Tartu – ciepłe i wodoodporne zimowe rękawice do -20 stopni – rok temu kupiłam takie na rower dla siebie w rozmiarze 8
WARSTWA BAZOWA
- Termoaktywny kombinezon wełniany Moomin Mysig dla niemowląt – 50% wełny merino, dostępny do rozmiaru 74
- Termoaktywny komplet bielizny wełnianej Moomin Trivsam – wełna merino 48% i wiskoza bambusowa 43%, dostępny do rozmiaru 110
- Termoaktywny komplet bielizny Lani (bez wełny, więc nie gryzie) – dostępny do rozmiaru 160
- Termoaktywny komplet bielizny wełnianej Kinsei – 72% wełny merino, dostępny do rozmiaru 160
WARSTWA ŚRODKOWA
- Zestaw polarowy Tahto – idealny jako warstwa środkowa, dostępny do rozmiaru 110
- Bluza z kapturem Puhto – można nosić jako warstwę środkową, dostępna do rozmiaru 164
- Grube spodnie polarowe Talja – bardzo ciepłe polarowe spodnie na suche jesienne i zimowe dni – w tym roku to ulubione spodnie Romka i Irenki! Dostępne do rozmiaru 164.
- Spodnie z wełną Misam – zawierają 80% wełny merino, dostępne do rozmieru 140
- Kombinezon polarowy Myytti lub Tahti – dobra warstwa środkowa dla młodszych dzieci jeżdżących w przyczepce rowerowej (do rozmiaru 98)
- Kombinezon wełniany Parvin – jak wyżej, bardzo dobra warstwa środkowa z 80% wełny merino, dostępna do rozmiaru 128
- Kombinezon wełniany Moomin Somnig dla maluchów – zawiera 80% wełny merino, dostępny do rozmieru 74
WARSTWA WIERZCHNIA I BUTY
- Kombinezon przejściowy Sevetti – wodoodporny, oddychający kombinezon z membraną Reimatec, lekkim ociepleniem (od +5 do -10 stopni), klejonymi szwami i dużymi odblaskami
- Wodoodporne spodnie Kaarlo – cienkie wodoodporne spodnie dobre na jesień i wiosnę (zakładać na zwykłe bawełniane spodnie lub legginsy merino)
- Spodnie zimowe Taava – wodoodporne, ciepłe spodnie zimowe do -20 stopni
- Kurtka Uuteen – lekka kurtka od +5 do -10 stopni
- Kurtka Kuhmoinen – lekka i ciepła kurtka zimowa do -20 stopni
- Kurtka Taho – lekka i ciepła kurtka zimowa do -20 stopni
- Kalosze z ociepleniem Termonen – idealne na mokry śnieg, całkowicie wodoodporne, z wełnianą wyściółką
- Buty przejściowe Keveni – wodoodporne, można prac je w pralce!
- Śniegowce Vimpeli – wodoodporne buty zimowe z membraną Reimatec i podszewką z mieszanki wełny merino i polaru
Grube spodnie polarowe Talja
BEZPIECZEŃSTWO, OŚWIETLENIE I ODBLASKI
Jesienią i zimą dzień jest krótki, zmrok zapada bardzo szybko, dlatego bardzo ważne jest zadbać o to, żeby być widocznym dla innych uczestników ruchu. W krajach nordyckich noszą je wszyscy – dzieci i dorośli. Dzieci są tego uczone już od najmłodszych lat w przedszkolu (czyli od 1 roku życia).
Zobaczcie filmy z porównaniem jak osoba z lub bez odblasków jest widoczna na drodze. To robi wrażenie!
Kiedy jedziemy przez kiepsko oświetlony teren, najlepsza będzie odblaskowa kurtka, kamizelka lub szelki. Są jednak sytuacje, kiedy nie mamy nic odblaskowego. Warto awaryjnie wtedy mieć chociażby opaskę na rękaw lub nogawkę albo pokrowiec na plecak.
Odblaski powinny być też zainstalowane na rowerze (obowiązkowy jest co najmniej jeden czerwony z tyłu). Dobrze sprawdzają się opony z bocznym paskiem odblaskowym lub odblaski na szprychy.
Tak naprawdę większość dobrych rowerowych i sportowych ubrań posiada odblaskowe elementy. Dobre marki odzieży dziecięcej też o to dbają (najlepszy przykład to fińska marka Reima). Warto na to zwrócić uwagę, ponieważ odblaski przydają się nie tylko na rowerze. Będąc pieszym, też zyskujemy na bezpieczeństwie, zarówno przed samochodami, jak i przed rowerami i hulajnogami.
OŚWIETLENIE
Światła przednie (białe lub żółte) i tylne (czerwone) są obowiązkowym wyposażeniem każdego roweru. Niestety wiele osób o to nie dba, z to może doprowadzić do groźnej sytuacji na zarówno na drodze, jak i na ścieżce rowerowej.
Jeśli w mieście poruszacie się głównie drogami rowerowymi lub jezdnią, wystarczą niezbyt mocne światła pozycyjne, żeby zaznaczyć swoją obecność i być widocznym dla kierowców, innych rowerzystów i pieszych. W sytuacji kiedy poruszacie się w terenie bez światła miejskich latarni (na przykład wieś, tereny podmiejskie, parki, las i inne tereny zielone) to warto mieć silniejsze oświetlenie, które podoła tym wyzwaniom. Jazda w ciemności ze słabym światełkiem robi się naprawdę nieprzyjemna i niebezpieczna. Kolejna zasada: im większa prędkość i trudniejszy teren, tym mocniejsze powinno być światło.
Poza tym oświetlenie roweru powinno być szczelne i solidne, aby nie zawiodło w newralgicznym momencie (na przykład zostanie zalane, gdy trafi się nam deszcz w trasie). Trzeba też pamiętać o regularnym ładowaniu akumulatorów albo korzystać z oświetlenia na dynamo – tak jak w rowerze Reni.
Ważne jest też prawidłowe ustawienie światła (powinno być skierowane na drogę kilka metrów przed nami, a nie wysoko na wprost) oraz nie nadużywanie zbyt mocnego trybu tam gdzie nie jest potrzebny.
Mocne światła migające też nie są dobrym pomysłem do jazdy o zmroku. Działa to oślepiająco na innych rowerzystów i kierowców. Moim zdaniem tryb migający przydaje się raczej w dzień, bo faktycznie poprawia widoczność i nie oślepia innych.
jak ubrać się na rower jesienią i zimą
PODSUMOWANIE
Jazda na rowerze jesienią oraz zimą nie jest jakimś ekstremalnym wyczynem i nie trzeba się jej bać! Jednak przy jeździe w trudnych warunkach oczywiście musimy dostosować wszystkie składniki do sytuacji, łącznie z naszymi umiejętnościami: czy potrafimy wyjść z poślizgu i hamować na śliskim podłożu, a poza tym dostosować prędkość, ubiór oraz oświetlenie.
Trochę teorii, dużo praktyki i na pewno dacie radę Mocno trzymamy kciuki i życzymy szerokiej drogi i udanego sezonu… który trwa cały rok!
jak ubrać się na rower jesienią i zimą
Polub go lub udostępnij:
.
Napisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
jak ubrać się na rower jesienią i zimą
Trzymajcie się!
Wpis zawiera współpracę barterową ze sklepem Rowery Stylowe oraz afiliacyjną ze sklepem Reima.
Partnerzy nie mieli wpływu na wyrażane przez nas opinie.
jak ubrać się na rower jesienią i zimą
SPRAWDŹ CZY POTRZEBNY CI #PLASTEREKDLARODZICA
jak ubrać się na rower jesienią i zimą
2 komentarzy
Przed dziećmi jeździłam do pierwszego śniegu :), z mojego osiedla wszędzie pod górę, a odśnieżanie chodników i nielicznych ścieżek nie jest tu priorytetem. Z dziećmi krócej, bo jak tylko robi się chłodniej, patrzą na mnie jak na matkę wyrodną, co to zmusza dzieciątka do jazdy rowerem, ale…chodzimy pieszo, bo mamy dość blisko, a 20-minutowy spacer przed szkołą i po niej, każdemu robi dobrze.
Świetny artykuł, gratulacje dla Męża.
Z tymi hamulcami to prawda: moje V-brake w deszczu w ogóle nie działają, gdybym wiedziała o tym wcześniej kupiłabym inny rower.
pozdrawiam ze Szwajcarii