Moje dziecko namalowało dziś tęczę, a ja mam ściśnięte gardło na myśl o tym, w jakim świecie przyszło mu żyć.
Nie o takim świecie dla naszych dzieci marzyłam.
Jak można nienawidzić drugiego człowieka tylko dlatego, że jest inny? Jest słabszy, jest w mniejszości, odbiega od jakiejś bezlitosnej statystycznej „normy”.
Pod pewnymi względami mieszczę się w tej „normie”. Jednak nie brakuje mi pokory i wyobraźni – dzięki temu wiem, że mogłabym się urodzić z inną orientacją, innym kolorem skóry, w innym miejscu na świecie. Mogło trafić na mnie, na Ciebie, na nasze dzieci – nie mamy na to wpływu, bo to nie jest kwestia wyboru.
Nauczono mnie, że każdy człowiek zasługuje na szacunek. W moim rodzinnym domu orientacja seksualna nie była tematem tabu, a ulubioną muzyką moich rodziców był Freddie Mercury i „The Queen”.
Nie można wybrać sobie orientacji seksualnej, tak jak nie można wybrać sobie niebieskich oczu czy kręconych włosów. Nie piszcie proszę, że to „wbrew biologii”. Homoseksualizm to nie wybór – to naukowo udowodnione i nie ma z czym dyskutować. Co istotne, zachowania homoseksualne występują u blisko 200 gatunków zwierząt. Ale tylko u jednego gatunku – człowieka, występują zachowania homofobiczne. Mam wykształcenie przyrodnicze, robiłam specjalizację w Katedrze Zoologii Uniwersytetu Wrocławskiego i mogę przygotować Wam całą listę badań na ten temat.
To prawda, jesteśmy różni, ale mamy równe prawa.
Nie lubię słowa „tolerancja”, bo to sugeruje, że trzeba tolerować coś, co nie jest do końca dobre.
„Każdy inny, wszyscy równi” – kiedyś nosiłam naszywkę z tym hasłem i nadal w nie wierzę. Wszyscy jesteśmy różni i równi jednocześnie. I tak powinniśmy żyć obok siebie: na równi. Doceniać tę różnorodność i czerpać z niej garściami, a nie jedynie się „tolerować”.
Kiedy człowiek zobaczy kawałek świata, kiedy zda sobie sprawę z jego ogromu i różnorodności, kiedy pozbędzie się lęku przed tym co inne i nieznane… ta różnorodność staje się czymś oczywistym, naturalnym i ciekawym. Jedni wynoszą to z domu, inni potrzebują do tego emigracji, wyjazdu na Erasmusa, prenumeraty National Geographic albo podróży dookoła świata.
Mieszkamy w Polsce, bo jest nam tu dobrze, tu mamy rodzinę i przyjaciół. Z drugiej strony cały czas myślę o przyszłości dzieci i zastanawiam się, czy to dobra decyzja, one przecież wcale nie muszą tu mieszkać. Czuję się Polką, ale czuję się też Europejką i obywatelką świata – to się nie wyklucza!
Jesteśmy rodziną wielokulturową. Jeśli w coś wierzymy, to w to, że nie ma „jedynej słusznej” religii – to logiczne i oczywiste, skoro na świecie jest kilka tysięcy wyznań. Nie jemy mięsa, jeździmy na rowerach, wypisujemy się z materializmu i wyścigu szczurów.
Mocno trzymam kciuki za rozwój Polski. Miałam nadzieję, że będzie tu coraz lepiej, spokojniej, bezpieczniej, ale od jakiegoś czasu coraz mniej w to wierzę. Bardzo chciałabym, aby nasze dzieci były wychowane w atmosferze szacunku dla każdego człowieka. Nie chcę, żeby nasiąkły nienawiścią i dyskryminacją, którą ich rówieśnicy wyniosą z domu.
Wiecie za co najbardziej lubię kraje skandynawskie? Wcale nie za skandynawski design, piękne krajobrazy, skandynawskie kryminały ani książki Astrid Lindgren. Doceniam to wszystko, ale jeszcze bardziej doceniam skandynawskie społeczeństwo i jego liberalne wartości. Cenię Skandynawię za to, że prawa człowieka, prawa kobiet, prawa dziecka są tam naprawdę respektowane. Kiedy jesteś inny, masz takie same prawa jak wszyscy. I nikt nie nazywa tego „tolerancją” tylko jedną z wielu opcji, do których każdy człowiek ma święte prawo. Dla jednych to tylko poprawność polityczna, dla innych – dobro i człowieczeństwo.
Mój blog od początku miał służyć promowaniu tych wartości – jeśli jesteś ze mną od dawna, na pewno to poczułaś 🙂 Nie ma tu miejsca na nienawiść i dyskryminację z jakiegokolwiek powodu: orientacji seksualnej, płci, narodowości, koloru skóry, religii, diety, szczepień, rodzaj porodu, karmienia itd. Nie ma tu miejsca na homofobię, szowinizm, faszyzm – na jakąkolwiek odsłonę ksenofobii. Jeśli Ci to nie odpowiada, możesz odejść w każdej chwili.
Najpierw „Strefy wolna od LGBT”, potem Białystok. Wbrew pozorom to dotyczy każdego z nas – niezależnie od naszej orientacji seksualnej i poglądów. Dziś LGBT, a jutro feministki, ateiści, wegetarianie, rowerzyści, rudzi, kędzierzawi, leworęczni, otyli, piwnoocy i nie wiadomo kto jeszcze! Może kolejnym razem to w ich stronę polecą kamienie? Historia zna już takie przypadki, tuż za naszą zachodnią granicą.
To jest cały czas ta sama nienawiść, zmienia się tylko cel.
To nienawiść i bezprawie, na które rząd daje przyzwolenie.
Człowiekowi, który jest „inny” żyje się ciężko w naszym kraju. Za historią środowiska LGBTQ stoją ogromne ludzkie dramaty, konflikty rodzinne i samobójstwa.
Co możemy zrobić? Przestać udawać, że „to nas nie dotyczy”, bo jesteśmy tradycyjną rodziną. Za kilka lat to moje lub Twoje dziecko może wyjść z szafy, albo wziąć udział w paradzie równości, aby wspierać swoich przyjaciół. Syn lub córka – dzieci, które dziś bezgranicznie Ci ufają i są przekonane, że kochasz je bezwarunkowo, bez względu na wszystko.
A jeśli okaże się, że nasze dzieci nie są LGBT? To bez znaczenia. Wychowujmy je tak, aby osoby LGBT czuły się w ich towarzystwie swobodnie i bezpiecznie. A także, aby same czuły się bezpieczne i akceptowane, bez względu na wszystko.
Kiedy dziecko chce otwarcie porozmawiać z rodzicem o swojej orientacji seksualnej – to dowód ogromnego zaufania, na które pracuje się latami. Zrób wszystko, aby tego nie spieprzyć.
Żyj i daj żyć innym. To bardzo wyzwalające.
Zgadzasz się ze mną?
Polub lub udostępnij ten artykuł na Facebooku:
…albo zostaw komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
Chcesz być na bieżąco?
Obserwuj blog na Instagramie
lub Facebooku:
Fot. tytułowa: pexels.com
4 komentarzy
Dzieki za te piekne slowa.
Trafione w punkt, dziękuję. Najlepszy blog, który czytałam 🙂
Renia, bardzo dobry i wyważony głos, choć też podszyty świeżymi emocjami i obserwacjami, a więc w pełni prawdziwy i od serca. Podpisuję się pod wszystkim o czym piszesz, bo trudno jest mi zrozumieć zachowania ludzi przeciwko ludziom tylko dlatego, że mają inne poglądy, wygląd czy spojrzenie na świat. Świat jest wolny w wielu miejscach, więc tę wolność powinniśmy rozszerzać ucząc się wszystkiego co dobre od… dzieci. One rodzą się „czyste”, bez uprzedzeń i wiedzy jak ten świat wygląda, ale z biegiem lat zaczynają rozumieć o co w nim chodzi. Dobrze byłoby, gdyby mogły zachować w sobie te podstawowe i wolne od wszelkich uprzedzeń wartości, a to już zależy od nas, dorosłych.
<3