Oto on, król wszystkich strączków i roślin motylkowych – bób. To na jego młode, zielone, jędrne nasiona czekaliśmy cały rok!
Wybornie smakuje solo, jako składnik sałatki, a także w formie zupy-kremu. A żeby nie było nudno, warto dodać do niej żytni makaron i chrupiące, słodko-słone orzeszki pistacjowe. Mmm, pycha!
Składniki
500 g bobu
średnia cebula
3 ząbki czosnku
2 łyżki oleju do smażenia
2 średnie ziemniaki
1 litr bulionu warzywnego (lub 1 litr wody + jarzynka bez chemii)
Sól i pieprz do smaku
Garść żytniego makaronu
Garść orzeszków pistacjowych, prażonych i solonych
Natka pietruszki lub kiełki do dekoracji
Wykonanie
• Umyć bób i na 3-5 minut wrzucić go do wrzątku.
• Zahartować bób zimną wodą, aby zachować jego cudny kolor i jędrność. Obrać bób z łupin, podjadając w trakcie.
• W międzyczasie podgrzać litr bulionu (lub wody z jarzynką).
• Podsmażyć na patelni cebulę, czosnek i pokrojone w kostkę ziemniaki.
• Wrzucić do bulionu cebulę, czosnek i ziemniaki i gotować 5 min.
• Dodać wyłuskany bób i gotować kolejne 15 min.
• W międzyczasie osobno ugotować żytni makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu (u mnie ok. 10 min.).
• Zblendować zupę na gładki krem.
• Przyprawić solą i pieprzem.
• Na talerzach zalać makaron zupą, udekorować orzeszkami pistacjowymi i natką pietruszki lub kiełkami.
Smacznego!
Przepis pochodzi z 30.06.2015 r. z mojego „starego” bloga DzikieZiemniaki.pl