Dziewczyny, oto chwila prawdy: nie ogarniam ostatnio tego macierzyństwa. To znaczy kiedy indziej też go nie ogarniam, ale ostatnio jakoś wyjątkowo 😉 Czekam na wiosnę jak na zbawienie, bo dzieciakom bardzo spadła odporność. Od grudnia coraz częściej opuszczają żłobek i przedszkole. Na ostatniej wizycie pediatra Romka i Irki zapytała, czy suplementujemy witaminę D, ponieważ spadek odporności dzieci może być objawem jej niedoboru. Lekarka przypomniała mi, że powinniśmy podawać ją regularnie, zwłaszcza jesienią i zimą. No cóż, nie robimy tego codziennie, przyznaję bez bicia 😉 A to zapomnimy, a to dzieci są zbyt śpiące, a to skończy nam się suplement…
Postanowiłam zgłębić temat. Tym bardziej, że Romek ma lekką wadę postawy, a ostatnio dodatkowo pojawiły się bóle wzrostowe, co również może świadczyć o niedoborze witaminy D. Wiecie, że lubię zaglądać do aktualnych rekomendacji i badań naukowych – one najbardziej do mnie przemawiają. A tak się składa, że w 2018 roku opublikowano nowelizację zasad suplementacji i leczenia niedoborów witaminy D dla mieszkańców Polski [1] oraz badanie na temat skutecznej walki z jej niedoborem [2].
Listę wszystkich źródeł, z których korzystałam, znajdziecie na końcu artykułu – lektura nieobowiązkowa dla zainteresowanych 🙂 Nie namawiam Was do przekopywania się przez publikacje naukowe, bo od czego macie mnie? 😆 Kocham tę robotę! Calutki weekend siedziałam z wydrukami i zakreślaczem. Niejedno mnie zaskoczyło. Na przykład to, że według najnowszych rekomendacji witaminę D należy suplementować przez cały rok! Wyciągnęłam z tych badań samo „mięso” i spisałam poniżej 7 najważniejszych faktów, które powinien znać każdy rodzic.
Nie ma za co! 😉 Niech Wam służy na zdrowie.
90% dzieci, młodzieży i dorosłych w Polsce ma niedobór witaminy D (w różnym nasileniu)
Według aktualnych badań niedobór witaminy D w Polsce występuje we wszystkich grupach wiekowych [2-6]. Wiecie, że w 2004 roku po raz pierwszy wprowadzono zalecenie profilaktycznej suplementacji wit. D u dzieci i młodzieży do 18 roku życia? Jednak wygląda na to, że niewielu rodziców o tym wie (lub pamięta). Nie oceniam, bo ja też nie zdawałam sobie sprawy, jak łatwo o niedobór witaminy D. Ten problem dotyczy około 35% polskich dzieci w okresie poniemowlęcym i narasta wraz z wiekiem – w Polsce niedobór występuje u:
- 17% dzieci w wieku 2-3 lat
- 35% 3-4-latków
- i nawet u 75-87% dzieci starszych i młodzieży (w zależności od pory roku i grupy wiekowej)
Jakie są źródła wit. D?
Źródło nr 1: promienie słoneczne i synteza skórna
Źródło nr 2: dieta
Źródło nr 3: suplementy
15 minut na słońcu wystarczy, aby pokryć 80-100% dziennego zapotrzebowania na witamina D… ale jest kilka haczyków! 😉
Naukowcy szacują, że 80-100% dziennego zapotrzebowania na witaminę D możemy pozyskać z naturalnego źródła, czyli syntezy skórnej z udziałem promieni słońca. Jest jednak kilka warunków – w Polsce synteza witaminy D w skórze może być efektywna:
- od maja do września
- pomiędzy godziną 10.00 a 15.00
- w takich warunkach przez około 15 minut powinniśmy eksponować na słońce…
- …co najmniej 18% powierzchni ciała, czyli na przykład twarz, ramiona i łydki 🙂
Jak widzicie nie chodzi o to, aby wskoczyć w bikini i godzinami smażyć się na słońcu 😉 Wystarczy spełnić powyższe warunki, aby w naszej skórze powstała odpowiednia dzienna dawka witamina D (pod warunkiem, że dzień nie jest pochmurny).
Dlatego problem niedoboru pojawia się jesienią i zimą, kiedy dominują pochmurne dni, kąt padania słońca w naszej szerokości geograficznej jest zbyt mały, a my zawijamy się szalem po same zęby, chroniąc się przed wiatrem i zimnem. Wprawdzie witamina D jest magazynowana w wątrobie i tkance tłuszczowej, jednak te „zapasy” są zbyt małe, aby pozwolić nam przetrwać do wiosny.
Tak czy siak według aktualnych rekomendacji suplementacja wit. D przez cały rok jest zalecana i bezpieczna – wszystko wyjaśniam w punkcie 4, ale najpierw pogadajmy o odżywianiu.
Zdrowa dieta może dostarczyć maksymalnie 20% dziennego zapotrzebowania na witaminę D
Według badań dieta może pokryć maksymalnie 20% dziennego zapotrzebowania na witaminę D, a więc jest źródłem znacznie mniej efektywnym niż synteza skórna. Źródła witaminy D to:
- Tłuste ryby i tran
- W znacznie mniejszym stopniu: żółtko jaja, ser żółty, mleko oraz niektóre grzyby
- Fortyfikowane produkty takie jak mleko i jego przetwory, płatki śniadaniowe, sok pomarańczowy, margaryna, makaron
Witamina D przyswaja się w obecności tłuszczu. Pamiętacie ze szkoły tę wyjątkową czwórkę witamin przyswajanych razem z tłuszczami? ADEK – tak to sobie zapisywałam, żeby łatwiej je zapamiętać 🙂
W przypadku braku podstawowego źródła tej witaminy (czyli syntezy skórnej) urozmaicona dieta nie może być traktowana jako jedyne, wystarczające źródło witaminy D. Dlatego tak istotną rolę odgrywa jej odpowiednia suplementacja.
Suplementacja witaminy D to „must have” każdego przedszkolaka i ucznia
W związku z faktem, iż dieta i polskie słońce nie gwarantują optymalnego poziomu witaminy D, a także z uwagi na zwiększone zapotrzebowanie dzieci na wzmacnianie odporności, zaleca się, aby poza dietą bogatą w witaminę D dodatkowo ją suplementować. Nie tylko jesienią i zimą, ale również w okresie przesilenia wiosennego i przez cały rok. Piszę tu przede wszystkim o dzieciach, lecz tak naprawdę dotyczy to osób w każdym wieku.
W 2018 roku opublikowano nowelizację wytycznych na temat suplementacji wit. D i leczenia jej niedoboru dla mieszkańców Polski (link):
„DZIECI W WIEKU 1–10 LAT:
- u dzieci zdrowych przebywających na słońcu z odkrytymi przedramionami i podudziami przez co najmniej 15 minut w godzinach od 10.00 do 15.00 bez kremów z filtrem w okresie od maja do września suplementacja nie jest konieczna, choć wciąż zalecana i bezpieczna;
- jeżeli powyższe warunki nie są spełnione, zalecana jest suplementacja w dawce 600–1000 IU/dobę, w zależności od masy ciała i podaży witaminy D w diecie, przez cały rok.”
Powyżej zacytowałam rekomendacje dotyczące dzieci. Pod tym linkiem: „Zasady suplementacji i leczenia witaminą D” na str. 4-5 znajdziecie również zalecenia dla:
- Noworodków donoszonych i niemowląt
- Wcześniaków urodzonych w 33-36 tygodniu ciąży
- Wcześniaków urodzonych przed 32 tygodniem ciąży
- Młodzieży 11-18 lat
- Dorosłych 19-65 lat
- Seniorów 65-75 lat
- Seniorów >75 lat
- Kobiet w ciąży i w czasie laktacji
- Osób z ciemną karnacją
- Osób należących do grup ryzyka deficytu lub nadwrażliwości na wit. D
Witamina D dostępna w aptekach występuje w dwóch formach:
- D3 to witamina pochodzenia zwierzęcego (zazwyczaj pozyskiwana z lanoliny z owczej wełny)
- D2 to witamina pochodzenia roślinnego (pozyskiwana z grzybów)
W Polsce i Europie najczęściej dostępna jest witamina D3, w odróżnieniu od rynku amerykańskiego, gdzie popularna jest również witamina D2. Jedną i drugą formę stosuje się w suplementacji i leczeniu niedoboru. W sieci można znaleźć informacje, że witamina D2 jest mniej skuteczna niż witamina D3, ale według źródeł, z których korzystałam [1] obie te witaminy tworzą aktywne formy, które charakteryzują się podobnymi własnościami.
Jedyny polski preparat o udowodnionej skuteczności w redukcji niedoborów witaminy D u dzieci.
Wśród dostępnych na rynku suplementów witaminy D jest taka, która ma potwierdzoną klinicznie skuteczność. Jest to Meltiki Witamina D. Ufam badaniom naukowym, dlatego szukając odpowiedniego suplementu też się nimi kierowałam. TUTAJ znajdziecie wyniki badań, które potwierdzają skuteczność Meltików w redukcji niedoborów wit. D u dzieci [12].
Na wysoką skuteczność i bezpieczeństwo suplementu Meltiki Witamina D wpływa:
- MELT-FORM – specjalna rozpuszczalna formuła tabletek, która zapewnia szybsze przyswajanie składników odżywczych, a także pewność, że podamy dziecku dokładnie taką ilość witaminy, jakiej potrzebuje (w przypadku suplementu w kropelkach lub ampułkach twist-off nie ma takiej pewności).
- NQS (czyli Nutropharma Quality System) – oznacza, że każda partia produktu poddawana jest nadobowiązkowej certyfikacji w zewnętrznych, niezależnych laboratoriach między innymi pod kątem zawartości składników aktywnych, gwarantując ich jakość i bezpieczeństwo. Dzięki temu mamy pewność, że Meltiki zawierają dokładnie taką zawartość składników, jaka jest podana na etykiecie produktu. To pierwszy innowacyjny program gwarantujący bezpieczeństwo oraz najwyższą jakość produktów marki Nutropharma, które są poddawane rozszerzonej analizie laboratoryjnej.
Meltiki Witamina D to żywność specjalnego przeznaczenia medycznego, zalecana zwłaszcza przy:
- niedoborach witaminy D
- stanach obniżonej odporności organizmu
- profilaktyce infekcji górnych dróg oddechowych oraz występowania próchnicy u dzieci
Meltiki Witamina D nie zawierają cukru, dzięki czemu są bezpieczne dla zębów. Nie przyczyniają się do rozwoju próchnicy (odpowiedni poziom wit. D wręcz chroni zęby przed jej rozwojem!).
Według najnowszych rekomendacji dzieci i młodzież w wieku 1-18 roku życia powinny przyjmować 600-1000 j.m. witaminy D na dobę, a w dwóch tabletkach Meltiki Witamina D znajduje się 1000 j.m.
Suplement diety Meltiki Witamina D można stosować u dzieci od 3 roku życia. Tabletki są smaczne, więc dzieci chętnie przyjmują je regularnie. Są słodzone sukralozą – sprawdziłam co to takiego i okazało się, że jest to jedna z najlepiej przebadanych i bezpiecznych substancji słodzących. Ponadto Meltiki nie zawierają sztucznych barwników, glutenu, ani laktozy, więc nadają się dla małych alergików.
Meltiki produkowane są przez polską firmę farmaceutyczną Nutropharma Sp. z o.o. działającą na rynku od 1990 r. Podoba mi się uczciwa komunikacja marki. Producent podkreśla, że fundamentami zdrowia dziecka są 3 etapy:
- Zdrowe odżywianie Mamy podczas ciąży
- Jak najdłuższe karmienie piersią
- Zapewnienie dzieciom optymalnej, zróżnicowanej diety
Dodałabym do tego jeszcze duuużo miłości i ruchu na świeżym powietrzu – nie tylko w słoneczne dni 😉
Objawy niedoboru witaminy D u dzieci
Witamina D ze względu na swoje wielokierunkowe działanie ma istotny wpływ na zdrowie i kondycję dzieci:
- Badanie z udziałem dzieci w wieku 4 lat wykazało, że aż 99% z nich miało przewlekłe niedobory pokarmowe witaminy D w diecie [8].
- Niedobory witaminy D powiązano ze zwiększonym ryzykiem występowania próchnicy zębów u dzieci [9].
- Witamina D stymuluje komórki makrofagów do wytwarzania szczególnych białek takich jak katelicydyna, która zabija bakterie i wirusy [10], a więc niedobór skutkuje obniżeniem odporności.
- W badaniu z udziałem dzieci w wieku szkolnym przyjmowanie witaminy D w sezonie zimowym wpłynęło na znaczną redukcję przypadków infekcji górnych dróg oddechowych [11] oraz redukcję przypadków grypy typu A [12].
O niedoborze witaminy D może świadczyć:
- próchnica i choroby przyzębia
- krzywica i wady postawy
- bóle kostno-mięśniowe
- niska odporność
- brak apetytu
- problemy ze snem
- zaburzenia widzenia
- niesmak i pieczenie w jamie ustnej
Gdy tylko zaobserwujemy u dziecka któryś z powyższych objawów, nie ma na co czekać! Warto działać tu i teraz, ponieważ skutki niedoboru witaminy D w późniejszym wieku są bardzo poważne. Ta witamina jest mega ważna dla naszego zdrowia: reguluje gospodarkę wapniowo-fosforanową (co decyduje o zdrowiu kości i zębów), a ponadto ma wpływ na wiele odrębnych, często pozornie niepowiązanych ze sobą procesów. Ta lista stale się wydłuża, ponieważ naukowcy co chwilę odkrywają kolejne ważne funkcje tej witaminy.
Zaobserwowano zależność pomiędzy niskim poziomem witaminy D a zwiększonym ryzykiem:
- Zaburzeń odporności i nawracających infekcji
- Zaburzeń psychiatrycznych (w tym depresji i schizofrenii)
- Chorób cywilizacyjnych, nowotworów i innych poważnych chorób
Rak piersi jest nawet nazywany „syndromem niedoboru witaminy D”, a jednak badanie jej poziomu nadal nie należy do rutynowych badań 🙁
To ogromne znaczenie witaminy D prawdopodobnie wynika z tego, że uczestniczy ona w regulacji kilkuset genów, a jej receptory znajdują się w niemalże każdej komórce ludzkiego ciała. Co to oznacza dla nas, rodziców? Że WITAMINA D JEST MEGA WAŻNA W KAŻDYM WIEKU! Nie tylko u noworodków i niemowląt (kiedy pediatra na każdej wizycie przypomina nam o kropelkach z witaminami D i K), ale też u starszych dzieci, młodzieży i w dorosłym życiu!
Proste badanie krwi umożliwia wykrycie niedoboru witaminy D. Warto je wykonać!
Gdy jesteś Mamą i zauważyłaś któryś z objawów niedoboru witaminy D, nie martw się na zapas! Pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić, jest zbadanie poziomu witaminy D.
Takie badanie kosztuje od 50 do 80 zł (w zależności od laboratorium). Badanie nazywa się „25(OH)D”, ponieważ poziom witaminy D jest oznaczany na podstawie stężenia jej metabolitu wątrobowego 25(OH)D w surowicy. Optymalne stężenie 25(OH)D w surowicy wynosi 30-50 ng/ml.
Gdy badanie wykaże niższą lub wyższą wartość, trzeba zrobić rachunek sumienia 😉 Czy dziecko dostaje witaminę D regularnie? Czy jest to odpowiednia dawka? Gdy badanie wykaże niedobór, pediatra zaleci Wam odpowiednią dawkę suplementu, a po kilku miesiącach suplementacji zrobicie badanie kontrolne.
Nazwijcie mnie gapą stulecia, ale ja przez długi czas kupowałam dzieciom dawkę 400 j.m. przeznaczoną dla niemowląt, pomimo że już dawno niemowlętami nie były! Jak wspominałam powyżej dzieciom w wieku od 1 do 18 roku życia należy podawać dawkę 600-1000 j.m. na dobę. Także jeśli nasze dzieci mają niedobór witaminy D, to już wiem dlaczego 😉
BADAJMY SIĘ!
Przy najbliższym „przeglądzie” planujemy zbadać poziom witaminy D u całej rodziny. Was też do tego namawiam! Kiedy tak sobie przeanalizuję ile czasu spędzamy na słońcu między godziną 10 a 15 i jak (nie)regularnie suplementujemy witaminę D, to mam wątpliwości czy nasze wyniki są okej.
Dajcie znać w komentarzu czy badaliście kiedykolwiek poziom witaminy D i czy regularnie ją suplementujecie?
Trzymajcie się!
Udostępnij ten artykuł,
jeśli masz wśród znajomych Mamę, której te informacje mogą się przydać:
Chcesz być na bieżąco?
Polub blog na Facebooku:
Ten artykuł nie jest poradą medyczną, lecz notką informacyjną. Problemy ze zdrowiem, wyniki badań oraz odpowiednią dawkę suplementu należy konsultować z lekarzem.
Partnerem publikacji jest z polska marka Meltiki. Partner nie miał wpływu na wyrażane przez nas opinie.
Lista cytowanych publikacji naukowych:
- Rusińska A., Płudowski P. i in. „Zasady suplementacji i leczenia witaminą D – nowelizacja 2018 r.” Postępy Neonatologii 2018; 24 (1) >> LINK
- Czech-Kowalska i in. (2018) „Efekty suplementacji witaminą D w dawce 1000 IU/dobę u dzieci w wieku 4-10 lat” Standardy Medyczne. Pediatria 15, nr 4 (str. 689–699) >> LINK
- Sewerynek E. i in. „Evaluation of vitamin D concentration in a population of young, healthy women – the effects of vitamin D supplementation.” Endokrynologia Polska 2017; 68(5): 533–540
- Łupińska A., Chlebna-Sokół D. „Czynniki wpływające na stężenie witaminy D w surowicy dzieci łódzkich w wieku wczesnoszkolnym z nadmiarem masy ciała.” Postępy Nauk Medycznych 2016; 29(10): 709–715
- Chlebna-Sokół D. i in. „Ocena stężenia witaminy D w surowicy u dzieci hospitalizowanych z powodu objawów klinicznych sugerujących zaburzenia w układzie kostnym.” Endokrynologia Pediatryczna 2016; 15(4): 23–32
- Płudowski P. i in. „Vitamin D status in Poland.” Polish Archives of Internal Medicine 2016; 126 (7–8): 530–539
- Płudowski P. et al. Endokrynologia Polska 2013; 64 (4): 319-327
- Charzewska J, Weker H. Pediatria Współczesna. Gastroenterologia, Hepatologia i Żywienie Dziecka. 2006; 8(2): 107-9
- Kühnisch J et al. Journal of Dental Research. 2015; 94(2): 381-7
- Bikle, Daniel D. Chemistry & Biology. 2014 Mar 20; 21 (3): 319-329
- Camargo CA et al. Pediatrics 2012; 130: e561-7
- Uraschima M et al. The American Journal of Clinical Nutrition 2010;
- Dyląg H. et al. Roczniki Państwowego Zakładu Higieny 2014; 65(4): 325-330
- Nibha i in. (2010) International Journal of Research in Pharmaceutical and Biomedical Sciences
- Juchowicz R., Krupa A. (2010) Farmacja Polska
4 komentarzy
Reniu, my jesteśmy zdyscyplinowani. Pobieramy regularnie witaminę D, dietę mamy urozmaiconą, na świeżym powietrzu przebywamy jak najczęściej, no i wyniki mamy dobre, choć czasami mam watpliwości czy jest to stała czy zmienna, bo zdarzały się przestoje, czytaj zapominaliśmy dokupić witaminę po tym jak skończyliśmy opakowanie. No i nasz klimat nie sprzyja utrzymaniu równomiernemu poziomu witaminy D w organiźmie.
Ten temat jest ogromnie ważny i dobrze byłoby, żeby jak najwięcej osób miało świadomość tego jakie są konsekwencje niedoboru witaminy D. Czasami, a nawet często trzeba ją po prostu suplementować.
Bardzo ciekawy artykuł, na pierwszy rzut oka bardzo długi i monitonny ale jak się zacznie czytać, bardzo dużo fachowej wiedzy.
Pozdarwaim Pani Reniu.
Dziendobry Reniu. W tym roku na wiosne i tutaj wiele dzieci i rowniez doroslych zapadalo na zdrowiu; objawy grypowe, uporczywy kaszel z powodu swedzenia w gardle, dolegliwosci zoladkowe, czasem goraczka. Podobno jakis wirus.
Dlugo nie padalo i pylòw w powietrzu bylo sporo a to tez nie pomaga zwlaszcza w duzych miastach. Moje wnuczki, jak wiesz, rosna w Italii gdzie slonca nie brakuje. Tutaj raczej lekarze przestrzegaja przed naduzywaniem slonca zwlasza w godzinach poludniowych. Zalecaja biale koszulki bo jest ryzyko zlosliwych pieprzykòw. Podziwiam twoje szerokie znajomosci na temat zdrowia dzieci . Wymaga to wiele samozaparcia, duzo czasu i nakladòw ale wyniki potem sa.
Pozdrawiam Ciebie i dzieci
Ciocia Ewa z Genui
Odporność można podnieść na różne sposoby, dobra dieta i ruch na świeżym powietrzu. Ważne jest hartowanie organizmu, u nas staramy się praktycznie przy każdej pogodzie spędzać czas na dworze, odpuszczamy tylko mega ulewy i zawieruchy.