Jest wiele metod nauki czytania, jednak kiedy zrobiłam dokładny research w tym temacie, doszłam do wniosku, że dla naszych dzieci najlepsza będzie metoda sylabowa. W dzisiejszym wpisie dowiecie się na czym polega ta metoda i jak stosować ją krok po kroku, a na końcu wpisu znajdziecie rabat na zakup genialnych pomocy do nauki czytania przez zabawę.
Głoskowanie to ważny proces, potrzebny w naszym języku. Jednak lepiej wprowadzać je na końcu, gdy dziecko już umie czytać. Sylaby są o wiele prostsze do nauki czytania, dlatego uczymy się na sylabach, a potem możemy głoskować do woli
Metoda sylabowa jest znana i stosowana już od lat 50. XX wieku. Wyszła od niej na przykład prof. Jagoda Cieszyńska opracowując znaną metodę symultaniczno-sekwencyjną zwaną metodą krakowską, wyszli też „Łowcy Wyrazów” tworząc świetne pomoce do nauki czytania metodą sylabową. Ponadto pomoce edukacyjne „Łowcy Wyrazów”, które chcę Wam dziś pokazać, to totalnie bezstresowa nauka przez zabawę połączona ze śpiewaniem piosenek. Przy zakupie otrzymacie nagrania, które można odtwarzać np. z telefonu. Są to spokojne, bardzo przyjemne melodie, trochę w stylu lat 60 Takie połączenie czytania ze śpiewaniem rozwija koordynację wzrokowo-słuchowo-ruchową oraz tzw. słuch fonemowy.
W przeciwieństwie do innych metod nauki czytania „Łowcy Wyrazów” umożliwiają naukę polisensoryczną – dzieci odbierają tę zabawę wielozmysłowo: wykorzystują wzrok, słuch, dotyk, a także ruch, śpiewają piosenki, wskazują sylaby na macie, układają kostki lub grają w grę planszową.
„Łowcy Wyrazów” to pomoce bardzo wysokiej jakości, proste w użyciu i mające wiele zastosowań → mnóstwo możliwości zabawy Po prostu cudo! Bardzo podoba mi się, że są tak uniwersalne i nie stawiają ograniczeń (tak jak inne pomoce dostępne na rynku zamknięte na jednym temacie). Korzystając z „Łowców Wyrazów” można podążać za dzieckiem w zależności od jego aktualnych zainteresowań: bawić się w sklep, szkołę lub układać nazwy zwierząt, pojazdów lub planet i stawiać na kreatywność.
Najpierw rozwiejmy jednak wątpliwości, czy do nauki czytania potrzebne są pomoce?
CZY DO NAUKI CZYTANIA POTRZEBNE SĄ POMOCE?
Kiedy kilka tygodni temu pokazałam na Instagramie i Facebooku, że testujemy zestaw do nauki czytania metodą sylabową. Jedna z Was wyraziła wątpliwość „czy naprawdę potrzebujemy tych wszystkich skomplikowanych, czasochłonnych zestawów, plansz i gier, żeby dziecko nauczyło się czytać?”. W odpowiedzi parę Czytelniczek stwierdziło, że nie potrzebujemy, bo ich dzieci nauczyły się czytać płynnie w wieku 4 lat.
Super, gratulacje! Tylko czy to dotyczy wszystkich dzieci?
Już odpowiadam:
Po pierwsze zabawy, które dziś pokazuję, nie są ani skomplikowane, ani czasochłonne. To po prostu jedna z wielu form zabawy i wspólnego spędzania czasu, które możemy zaproponować dzieciom.
Po drugie: to czy dziecko nauczy się czytać w wieku 4 czy 8 lat w dużej mierze nie zależy od rodzica, tylko od indywidualnych zainteresowań i predyspozycji dziecka. Już kilka razy pisałam na blogu o fazach wrażliwych oraz 8 rodzajach inteligencji. Nauka czytania najłatwiej przychodzi dzieciom obdarzonym inteligencją językową (inaczej werbalną lub lingwistyczną). Pozostałe rodzaje inteligencji to inteligencja logiczno-matematyczna, wizualno-przestrzenna, muzyczna, cielesno-kinstetyczna, przyrodnicza, interpersonalna oraz intrapersonalna.
Co istotne, niektóre z tych rodzajów inteligencji trudno zmierzyć (i pochwalić się, że czterolatek potrafi czytać lub liczyć ). System edukacji też przyzwyczaił nas do tego, że najwyżej ceniona jest inteligencja językowa i logiczno-matematyczna, ale tak naprawdę żaden z powyższych rodzajów inteligencji nie jest w żaden sposób lepszy ani gorszy!
I po trzecie: moim zdaniem to mit, że dzieci, które czytają z rodzicami dużo książek, szybciej uczą się czytać. Romek i Irenka uwielbiają książki… ale wolą, gdy to ja im je czytam! Od zawsze czytamy bardzo dużo: starszy syn wkrótce skończy 9 lat i od tych dziewięciu lat dzień w dzień czytam dzieciom o wiele więcej niż „przepisowe” 20 minut dziennie. Bardzo to lubię – mogę śmiało powiedzieć, że to mój ulubiony moment dnia i sposób na wyciszenie i bliskość! Zresztą efekty widać na blogu w postaci rewelacyjnych książek, które regularnie Wam polecam.
Jednak Romek to mały inżynier, typowo ścisły umysł. Chętnie sięga po książki i je przegląda, ale nigdy nie ciągnęło go do samodzielnego czytania grubych tomów bez obrazków. Za to już w przedszkolu świetnie radził sobie z matematyką, ma też ogromną wiedzę o silnikach, mechanice i wszelkich przestrzennych konstrukcjach: od Lego Technic po origami. Po prostu u Romka dominuje inteligencja logiczno-matematyczna oraz wizualno-przestrzenna i to też jest super! Zresztą nigdy nie miałam ambicji, aby w każdej dziedzinie edukacji brać udział w rodzicielskim wyścigu szczurów
Dlaczego więc zdecydowaliśmy się na naukę czytania metodą sylabową?
„Łowcy Wyrazów” nadają się dla dzieci od 4 roku życia wzwyż.
My jesteśmy na takim etapie, kiedy „Łowcy” przydadzą się zarówno Irence (5 lat), jak i Romkowi (prawie 9 lat).
Irenka jest właśnie w fazie wrażliwej na naukę czytania i pisania – zapisuje całe strony zlepkami przypadkowych liter, kartkuje książki i stara się czytać pojedyncze słowa lub opowiada własne, niezwykle skomplikowane historie
Irka chodzi do przedszkola Montessori, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Największa zaleta pedagogiki Montessori to podążanie za dzieckiem i indywidualna ścieżka rozwoju zgodnie z fazami wrażliwymi (które u każdego dziecka występują w nieco innej kolejności).
Romek też chodził przez 4 lata do tego samego przedszkola i rozwijał się zgodnie ze swoimi ścisłymi zainteresowaniami – z czego bardzo się cieszymy, bo ten wiek 3-6 lat jest kluczowy i ma wpływ na całą dalszą edukację dziecka, jego ciekawość świata, kreatywność i podejście do nauki. Jednak w przedszkolu Montessori stosowana jest inna metoda nauki czytania, która u Romka się nie sprawdziła (oczywiście biorąc też pod uwagę jego wąską, ścisłą specjalizację). Uważam, że metoda sylabowa byłaby lepsza. Co istotne, ta metoda nadaje się dla wszystkich dzieci, niezależnie od tego do jakiego przedszkola chodzą
Nasz syn jest obecnie w II klasie w publicznej szkole podstawowej i nadal nie przepada za czytaniem. A to ten etap, kiedy dzieci muszą już czytać lektury (coraz grubsze!) i rozwiązywać zadania na rozumienie tekstu. Dlatego chcę wykorzystać metodę sylabową, aby mu to ułatwić. To metoda, dzięki której Romek nie będzie czytać „po jednej literce”, tylko całymi sylabami – wówczas dzieci czytają bardziej płynnie, szybciej i ze zrozumieniem.
JAK ZACZĄĆ NAUKĘ CZYTANIA METODĄ SYLABOWĄ?
NAUKA SAMOGŁOSEK
Zawsze zaczynamy od nauki samogłosek – najlepiej, aby były to kolejno:
- Samogłoski prymarne: A U (Ó) O
- Samogłoski sekundarne E I Y
- Na późniejszym etapie nauki samogłoski nosowe: Ą Ę
Na macie i kostkach sylabowych „Łowcy Wyrazów” wszystkie samogłoski są zaznaczone pięknym kolorem pomidorowym
Następnie utrwalamy samogłoski – bawimy się z dzieckiem w zagadki typu „gdzie na macie/kostce mieszka samogłoska A?”. W ebooku „Łowcy Wyrazów” znajdziecie kilkanaście innych, bardzo fajnych zabaw utrwalających tę wiedzę.
WYRAŻENIA DŹWIĘKONAŚLADOWCZE
Gdy dziecko już dobrze rozpoznaje samogłoski, wprowadzamy rozpoznawanie wyrażeń dźwiękonaśladowczych – czyli tak naprawdę pierwszych sylab, w których powtarzają się znane dziecku samogłoski
Mogą to być: odgłosy zwierząt, ludzi, pojazdów itd.
W ich utrwaleniu bardzo pomocne będą kostki sylabowe oraz karty z odgłosami zwierząt.
UKŁADANIE IMIENIA DZIECKA
Dla każdego dziecka bardzo ważne jest jego imię i zapewne to pierwsze słowo, które maluch nauczy się pisać i czytać (a może raczej: rozpoznawać jego obraz graficzny ). Tak było w przypadku Romka i Irenki – potrafili napisać swoje imię 2 lata przed tym, gdy zaczęli pisać i czytać inne wyrazy.
Na tym etapie układamy imię dziecka z kolorowych kostek sylabowych, można też odnaleźć odpowiednie pola na macie sylabowej i wykonać kilka zabaw utrwalających z ebooka.
NAUKA SYLAB OTWARTYCH
Gdy mamy „zaliczone” etapy od 1 do 3, możemy przejść do nauki sylab otwartych – to wszystkie sylaby widoczne na macie. Aby je przyswoić, najlepiej pokazywać sylaby na macie sylabowej, przy pomocy wskaźnika (u nas w tej roli drut od deski do prasowania – prawdziwe zero waste! ), jednocześnie słuchając piosenek sylabowych, które można pobrać ze strony lowcywyrazow.pl samodzielnie lub przy zakupie maty, kostek lub zestawów.
W tym filmie możecie zobaczyć jak wygląda taka nauka – te piosenki to ulubiony etap Irenki i Romka
Poza śpiewaniem warto osobno omówić z dzieckiem każdą spółgłoskę i jej tzw. grupę sylabową: na przykład P to spółgłoska, a jej grupa sylabowa to PU PÓ PO PA PE PI PY PĄ PĘ (dokładnie w takiej kolejności są one uporządkowane w piosenkach i na macie). Pobawcie się nimi trochę! Można wymyślać przykłady słów zaczynających się na te sylaby i wykonywać inne zabawy z ebooka – jest tam kilkanaście fajnych propozycji do każdego etapu.
UKŁADAMY WYRAZY
Przedostatni etap to układanie wyrazów, w których pojawiają się: zbiegi spółgłosek, dwuznaki, zmiękczenia i samogłoski nosowe itd. Być może brzmi to dla Was skomplikowanie, bo tak jak ja nie jesteście z wykształcenia logopedami lub lingwistami Ale po pierwsze: wszystko jest krok po kroku wyjaśnione w ebooku (jest tam też kilkadziesiąt zabaw do tego tematu). A po drugie: na tym etapie dzieci już na tyle dobrze radzą sobie z rozpoznawaniem sylab, że to wszystko przychodzi naturalnie i można znacznie uprościć lub wręcz pominąć ten etap i przejść do ostatniego etapu – treningu czytania.
TRENING CZYTANIA
To już czysta przyjemność, utrwalenie i zastosowanie w praktyce umiejętności, które dziecko zdobyło w poprzednich etapach. Ebook proponuje w tym punkcie kilkanaście ciekawych zabaw. Na tym etapie można też wprowadzić:
metoda sylabowa
Ten etap obejmuje też oczywiście czytanie książek. Na rynku są dostępne różne serie do nauki czytania, w których sylaby są oddzielone myślnikiem lub zaznaczone innym kolorem. Mamy trochę takich książek – polecam zwłaszcza poniższe tytuły:
- „Czytanki sylabowe z obrazkami”
- „Kupisz mi?” z serii „Czytamy Sylabami” (jest też kilka innych części, ale nie odpowiada nam tematyka)
- Seria „Już czytam sylabami” Zielonej Sowy
Mam nadzieję, że dzięki tym przykładom możecie już sobie wyobrazić jak wygląda w praktyce nauka czytania metodą sylabową. To naprawdę „bezbolesna” i intuicyjna metoda, typowa nauka przez zabawę.
Aby jeszcze lepiej Wam wszystko uporządkować, poniżej krótko omówię i pokażę każdą pomoc „Łowcy Wyrazów”:
„ŁOWCY WYRAZÓW”
KTÓRĄ POMOC WYBRAĆ?
- przedszkolaków – do nauki liter, sylab, a następnie do właściwej nauki czytania
- uczniów szkoły podstawowej – do doskonalenia czytania (szybkiego, płynnego i ze zrozumieniem), a także do trenowania ortografii i wzbogacania słownictwa
MATA SYLABOWA
149 zł
(lub 134 zł z kodem RONJA10, rabat działa do końca marca 2021)
Pierwsza i najważniejsza pomoc do nauki czytania metodą sylabową. To duża mata o wymiarach 109 x 101 cm, wykonana z bardzo mocnego, elastycznego, odpornego na zabrudzenia materiału. Można zawiesić ją na ścianie lub tak jak my rozkładać na podłodze, a po zabawie zwijać w rulon.
Przy zakupie maty otrzymacie też specjalnie skomponowaną muzykę, czyli piosenki sylabowe, do pobrania w formacie mp3 (ja odtwarzam je dzieciom z telefonu). Na macie znajdują się samogłoski (czerwone) oraz spółgłoski dźwięczne i bezdźwięczne wraz z ich grupami sylabowymi (odpowiednio: błękitne i zielone).
EBOOK „Sztuka czytania Zbiór ćwiczeń, zabaw i gier z wykorzystaniem Łowców Wyrazów” (PDF)
59 zł
(53 zł z rabatem RONJA10)
To moim zdaniem kolejny „must have”, który bardzo Wam pomoże – znajdziecie tu łączne kilkadziesiąt ćwiczeń do każdego z 6 opisanych powyżej etapów metody sylabowej.
KOSTKI SYLABOWE
249 zł
(224 zł z rabatem RONJA10)
To już nieco droższa zabawa, ale moim zdaniem warto się szarpnąć W zestawie jest 70 kolorowych kostek z mocnej tektury zapakowanych w estetyczne pudełko. Samogłoski, głoski dźwięczne i bezdźwięczne są na nich oznaczone kolorami oraz dzwoneczkami wewnątrz kostek – według mnie to genialne rozwiązanie, bo zabawa kostkami angażuje kilka zmysłów dziecka (wzrok, słuch i dotyk), a taka nauka jest najbardziej skuteczna!
Przy zakupie kostek również otrzymacie specjalnie skomponowaną muzykę, czyli piosenki sylabowe w formacie mp3.
ODGŁOSY ZWIERZĄT
Można kupić je w formie:
- cyfrowej: 40 stron PDF do druku (10 zł w cenie regularnej lub 9 zł z rabatem RONJA10)
- fizycznej: 20 dwustronnych kart – to trwałe karty wysokiej jakości, formatu A4 (45 zł w cenie regularnej lub 40,50 zł z rabatem RONJA10)
REBUSY
Można kupić je w formie:
- cyfrowej: 20 stron PDF do druku (10 zł w cenie regularnej lub 9 zł z rabatem RONJA10)
- fizycznej: 10 dwustronnych kart – to również sztywne i trwałe karty A4 wysokiej jakości. Każde rozwiązanie rebusu można ułożyć w dwóch wariantach: z pomocą kostek z pojedynczymi literami lub wykorzystując jak najmniejszą ilość klocków. Aby ułatwić rozwiązanie rebusu i utrwalić wiedzę na temat samogłosek, spółgłosek i sylab, pola mają takie same kolory jak kostki, które należy na nich ułożyć (32 zł w cenie regularnej lub 28,80 zł z rabatem RONJA10).
KRZYŻÓWKI NIEOCZYWISTE
35 zł
(31,50 zł z rabatem RONJA10)
Bardzo pomocne na ostatnim, szóstym etapie nauki – trening czytania.
To elastyczna, mocna, odporna na zabrudzenia plansza o wymiarach 67 x 45 cm wykonana z tego samego materiału co mata sylabowa i gra planszowa.
Krzyżówki są dostępne w dwóch wariantach:
WIELKOFORMATOWA GRA PLANSZOWA „ŁOWCY ŻYWIOŁÓW”
169 zł
(152 zł z rabatem RONJA10)
Największa gra planszowa jaką mamy! Jest naprawdę ogromna – o wymiarach 100 x 120 cm. A Romek i Irenka uwielbiają w nią grać
Gra nadaje się dla dzieci od 4 lat, tak jak wszystkie pozostałe pomoce. Jest tak pomyślana, aby mogli z niej korzystać gracze w każdym wieku: młodsze dzieci ćwiczą znajomość liter i sylab, starsze – układają wyrazy, trenują ortografię i rozwijają słownictwo, a dorośli też muszą wysilić mózgownicę
Podobnie jak mata sylabowa i krzyżówki, gra wykonana jest z elastycznej, trwałej, odpornej na zabrudzenia gumy, którą można zwinąć w rulon i przechowywać w pudełku. Oprócz maty z grą w zestawie są 4 pionki Indian, 24 karty mocy, kostka do gry, 12 piór do samodzielnego wycięcia, notes do zapisywania wyników, instrukcja oraz worek do losowania kostek sylabowych (ważne: gra nie zawiera kostek sylabowych – można dokupić je osobno albo zamiast nich używać karteczek z sylabami DIY ).
ZESTAWY
Jeśli zainteresowała Was nauka czytania metodą sylabową, najbardziej opłaca się kupić jeden z poniższych zestawów:
- GRA PLANSZOWA „ŁOWCY ŻYWIOŁÓW” + KOSTKI SYLABOWE (328 zł w cenie regularnej lub 295 zł z rabatem RONJA10)
- „First-aid kit” Pierwsza pomoc w nauce czytania „Łowcy Wyrazów” – zawartość zestawu to: MATA SYLABOWA + KOSTKI SYLABOWE + PIOSENKI + EBOOK (378 zł w cenie regularnej lub 340 zł z rabatem RONJA10)
- „First-aid kit XL” Pierwsza pomoc w nauce czytania „Łowcy Wyrazów” – zawartość zestawu to wszystkie produkty: mata sylabowa + kostki sylabowe + piosenki + ebook + gra „Łowcy Żywiołów” + karty z odgłosami zwierząt + karty z rebusami + 2 wersje krzyżówek nieoczywistych (cena 550 zł w cenie regularnej lub 495 zł z rabatem RONJA10)
metoda sylabowa
Rabat działa do końca marca 2021 r.
metoda sylabowa
Dajcie znać jak podobał Wam się dzisiejszy wpis Jak wygląda u Was nauka czytania? Macie doświadczenie z metodą sylabową lub innymi metodami?
Starałam się, aby ten wpis był jak najbardziej wyczerpujący, ale jeśli macie jakiekolwiek pytania – piszcie śmiało w komentarzach ↓
metoda sylabowa
Polub go lub udostępnij:
.
Napisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
metoda sylabowa
Miłego dnia!
metoda sylabowa
Nie spotkałam się jeszcze z takimi klockami, naprawdę mi się spodobały! Jak będziemy na etapie nauki czytania, będę wiedzieć gdzie zamówić. Pisałam już, że lubię tu wracać? Dziękuje za kolejny wartościowy wpis!
Fajna alternatywa!
Dzięki za wpis.Warty uwagi.
Ciekawi mnie czy dzieciaki sięgają po te kostki same od siebie? Czy to każdorazowo twoja inicjatywa?
Po same kostki nie (dlatego układanie wyrazów to raczej moja inicjatywa), ale bardzo lubią śpiewać te piosenki, więc chętnie same wyciągają matę i wskaźnik, a poza tym bardzo lubią tę wielką grę planszową “Łowcy żywiołów”
Wowowowwow, od jakiegoś czasu pracuję z dzieckiem (9 lat), który ma problem z czytaniem i pracuję z nim metodą sylabową. Tym wpisem spadłaś z nieba i jeszcze kilka nowych pomysłów. Dziękuję .
Może moje pytanie wyda się dziwne, ale czy te pomoce będą pomocne do nauki czytania dla 2,5 latka? Dodam, że to nie moje widzimisię, ale po prostu moje dziecko od kilku miesięcy koniecznie chce się uczyć czytać, bo on chce sam czytać książki. W domu czytamy z nim bardzo dużo, zna już sporo literek, ale ja ciągle odwlekam tą naukę czytania, bo wydaje mi się, że ma na to jeszcze zdecydowanie czas i boję się, żeby mu jakoś w głowie nie namieszać. Pozdrawiam
Pamiętam jak mnie uczono czytać. Nie było to łatwe ale jakoś wyszło. teraz czytam bardzo dużo i sobie chwalę. W swoich dzieciach tez zaszczepię chęc na lekturę nie tylko lektur szkolnych.