Istnieje taka zabawka, o której marzy każdy chłopiec i niejedna dziewczynka. To wypasiony, kilkupoziomowy parking, który pomieści wszystkie resoraki Waszych dzieci, zapewni im dłuuugie godziny zabawy i… uratuje Wasze ściany 🙂
Na rynku dostępnych jest wiele zabawek tego typu. Wielopoziomowe garaże i parkingi z podjazdami, windami, myjniami, szlabanami i innymi bajerami. Co wybrać?
O plastikowych koszmarkach nawet nie wspominam. Pomimo, że nie demonizuję plastiku (klik: Drewno czy plastik? Czy drewniane zabawki wspierają rozwój emocjonalny dzieci?), to nie znalazłam na rynku plastikowego garażu lub parkingu godnego uwagi.
Najbardziej podobają mi się parkingi drewniane, lecz w porównaniu z naszym dzisiejszym znaleziskiem mają dwie poważne wady: są koszmarnie drogie (koszt rzędu kilkuset złotych) i nie zajmują dzieci aż w takim stopniu, w jakim sprawia to zabawka w postaci ogromnej, przestrzennej kolorowanki.
Nasze znalezisko to istna perełka, genialna w swej prostocie: parking piętrowy z kartonu, kolorowanka w rozmiarze XXL.
Dziecko może go kolorować dowolną techniką. Do woli! To ogromna zaleta, zwłaszcza na etapie, kiedy dziecko „upiększa” flamastrami, kredkami i farbami wszystkie swoje biedne zabawki… i równie biedne ściany. Kolorowanka XXL pozwala mu się artystycznie wyżyć.
Z kolei nasz Synek należy raczej do tych dzieci, które stronią od prac plastycznych. Małą motorykę dłoni woli ćwiczyć budując z klocków Lego (tych małych, przeznaczonych dla dzieci o kilka lat starszych). Rysowanie i malowanie go nie kręci. Woli zabawę „magicznym piaskiem”, pieczątkami lub lepienie z plasteliny. A poza tym wycinanie i szycie, koniecznie z użyciem ostrych nożyczek i igieł!
W przypadku dzieci, które dopiero zaczynają interesować się pracami plastycznymi i wymagają zachęty (tak jak nasz czterolatek), taka kolorowanka również świetnie się sprawdza: inspiruje dziecko do kolorystycznych eksperymentów i wciąga po uszy.
Pomimo, że parking wykonany jest z kartonu, jego konstrukcja jest solidna, stabilna i trwała. Na opakowaniu jest instrukcja, czytelna i zrozumiała – skoro taki antytalent jak ja dał radę złożyć to cudo, to Wy na pewno też sobie poradzicie 🙂
Cały parking pokryty jest konturami do kolorowania – styl tych ilustracji przypomina rewelacyjne książki autorstwa Mizielińskich z serii „Miasteczko Mamoko”.
Ukochane autka Waszych dzieci będą łamać przepisy na 3 poziomach z podjazdami i garażami. Jakby tego było mało, na ostatnim poziomie jest kanciapa mechanika i lądowisko dla helikopterów.
Rozmiar parkingu jest taki w sam raz. Jeśli obawiacie się, że w pokojach Waszych dzieci brakuje miejsca na kolejną dużą zabawkę, to uspokoję Was, że u nas parking bez problemu mieści się pod takim standardowym stolikiem z sieci Ikea, który zapewne posiada wiele z Was 🙂
Nie drewno, nie plastik, tylko karton okazał się idealnym rozwiązaniem!
Nienudnym, kreatywnym, a przy tym łaskawym dla kieszeni – nasz parking kupiłam w Auchan za około 25 złotych. Dostaniecie go pewnie w większości hipermarketów na stoisku z zabawkami lub w dziale papierniczym. Z tej samej serii dostępny jest również domek i kilka „kamieniczek księżniczek” – zerknijcie TUTAJ.
Nie będę Was dłużej zachęcać, niech przemówią zdjęcia 🙂 Nie mogłam się powstrzymać i obfotografowałam nasz parking z każdej strony. Okazał się bardzo wdzięcznym modelem. Wybierzcie parking lub domek – to naprawdę rewelacyjna i niedroga zabawka, która sprawi mnóstwo radochy Waszym dzieciakom!
A Wy też w tym czasie bawcie się dobrze! 😉
.
.
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, podziel się nim ze znajomymi, klikając niebieski guziczek poniżej ↓
Dziękuję!
15 komentarz
Świetny pomysł na kreatywną zabawę z dzieckiem.
Za kilka dni mam imieniny synka, super podpowiedź!
Cieszę się, że pomogłam 🙂
Świetny produkt. I tyyyle wspaniałej zabawy. Moje dziewczyny miały już dwa tego typu domki, naprawdę sporych rozmiarów. Na jeden zeszła tona farby, ale było warto, bo wyszedł naprawdę tęczowy. Drugi nabrał życia z pomocą pastelowych kredek i wciąż im służy, kiedy wybiorą się do babci. Bardzo rozwijający produkt, szczególnie dla małych dzieci.
Ach, te Twoje córeczki! Zawsze kiedy o nich czytam robi mi się ciepło na sercu 🙂 Sama zawsze marzyłam o siostrze! Dlatego teraz zastanawiam się, czy nie warto jeszcze kiedyś postarać się o siostrę dla Irenki 😉
O jak miło to słyszeć 🙂 Do takich pomysłów zawsze będę Cię namawiać 😉 Bardzo polecam.
Reniu, dzięki, ja właśnie czegoś takiego szukałam. Te drewniane sa piękne, ale faktycznie drogie bardzo i niełatwo je złożyć, jak się znudzą. Dzięki!:)
Ja też od dawna przyglądałam się drewnianym, ale przeszkadzały mi właśnie wspomniane przez Ciebie wady. Taki parking z kartonu to naprawdę idealne rozwiązanie, tym bardziej, że dzieci w tym wieku zupełnie nie przywiązują wagi do tego, czy to karton, drewno czy plastik. Im więcej zabawy, tym lepiej! A szkoda trochę, jeśli „upiększą” w ten sposób minimalistyczne, piękne w swej prostocie, drewniane handmade cudo za kilka stów 😉
My ten parking sprezentowaliśmy mojemu małemu kuzynowi, Tosia z kolei ma domek z tej firmy. Są wspaniałe!
Kiedy Syn dokończy parking (lub go wykończy 😉 ), też rozejrzymy się za domkiem.
Fajny parking 😉 moja córeczka miała kiedyś domek, który mogła pomalować a później się w nim bawić.
Takie zabawki to podwójna radość 🙂
Dobrze wiedzieć, mój Syn uwielbia samochody i wszystko co się z tym wiąże. Już mam prezent na Dzień Dziecka 😉 Dziękuję!
Cieszę się, że pomogłam! 🙂
Również posiadam „Album naszego dziecka” z ’76 roku. Ja się urodziłam w ’90 i album był starannie wypełniany przez moją Mamę. Prze ze mnie natomiast wiele razy oglądany i również uzupełniany. Teraz szukałam czegoś idealnego dla swojej Córeczki w drodze. Nawet przez chwilę miałam plan zrobić taki album od początku do końca samodzielnie. Jednak pozostanę przy samodzielnym uzupełnianiu gotowego albumu 🙂
Początkowo wybrałam „MÓJ PIERWSZY ALBUM. DZIEWCZYNKA” Wyd. Arkady. Natomiast „Album dziecka”Wyd. Arkady, który opisany został powyżej kiedyś kupiłam córeczce kuzynki. Po porównaniu tych dwóch albumów na żywo, stwierdziłam jednak, że ten drugi jest o niebo lepszy i ładniejszy. Zatem już zamówiłam Album z misiem 🙂