Zebrałam w jednym miejscu najciekawsze (i najładniejsze! 🙂 ) gry dla dwulatków i trzylatków. Nieco starsze dzieci też będą nimi zainteresowane. Znajdziesz tu gry planszowe, karciane, pamięciowe i zręcznościowe! To zdecydowanie najfajniejszy pomysł na prezent „bez prądu” i wspólne spędzenie czasu. gry dla 3 latka
Czy dwulatek albo trzylatek może już grać w planszówki? Jasne, że tak! Kilka lat temu gra planszowa dla takich maluchów to był prawdziwy biały kruk. Jednak z roku na rok pojawia się coraz więcej gier dla maluchów. Większość z nich przetestowaliśmy osobiście, a pozostałe mamy na „liście życzeń”. Mogę je Wam z czystym sumieniem zarekomendować, bo trafiliśmy na nie na wakacjach i w salach zabaw, albo polecili je nam znajomi wielodzietni rodzice.
Poniżej znajdziecie zarówno gry kooperacyjne, jak i gry z elementem rywalizacji. Uważam, że jedne i drugie są potrzebne. To ważne, aby dziecko doświadczyło w bezpiecznym środowisku emocji związanych z rywalizacją i przegraną.
Pamiętajcie, że podawane przez producentów zalecenia dotyczące wieku są umowne: bywa, że dziecko w wieku 3 lat nie jest zainteresowane grą, a dziecko w wieku 20 miesięcy chętnie próbuje – to nie zależy od „talentu”, tylko od etapu rozwoju wpływającego na aktualne zainteresowania. Najważniejsze, aby zacząć, mieć ciekawe gry pod ręką i co jakiś czas podsuwać je dziecku. Na pewno się nie zmarnują! 🙂
Na końcu wpisu znajdziecie też znajdziecie też krótki poradnik jak nauczyć dziecko grać – od czego zacząć naukę w przypadku dwulatka.
GRY KOOPERACYJNE
„Gdzie jest leniwiec?”
>> Gra dostępna TUTAJ
Haba
Wiek 2+
Bardzo fajna i ekscytująca gra, w której dzieci muszą znaleźć leniwca, korzystając z kostki i pięciu kryjówek. Prosta i krótka gra, idealna dla początkujących graczy. Gry marek Haba i Djeco to jedne z moich ulubionych produktów dla dzieci – wszystkie elementy są wysokiej jakości, praktycznie niezniszczalne 😉 więc bardzo przyjemnie się z nich korzysta, a później można puścić dalej w świat.
„Kotek Psotek”
>> Gra dostępna TUTAJ
Egmont
Wiek 3+
Cel gry to doprowadzenie do kryjówek wiewiórki, myszy i ptaszka, zanim dogoni je kot. W sytuacji zagrożenia można przywołać kota do domu przy pomocy czterech kart ze smakołykami. Każdy gracz omawia swój ruch z pozostałymi uczestnikami zabawy, aby osiągnąć wspólny cel. Ta gra na pewno długo Wam posłuży – sześcioletni Romek też bardzo ją lubi.
GRY Z ELEMENTEM RYWALIZACJI
To gry losowe (w których wygrana zależy od rzutu kostką) lub strategiczne, zręcznościowe lub pamięciowe (w których wygrana zależy od umiejętności dziecka lub strategii przyjętej przez małego gracza).
„Strzeż się kreta”
>> Gra dostępna TUTAJ
Janod
Wiek 3+ (dla 2-latka też będzie okej!)
Nie przejmujcie się wiekiem podanym na pudełku. Zauważyłam, że wszystkie gry Janoda mają limit wiekowy zawyżony o 1-2 lata, a to naprawdę proste gry! Tutaj celem rozgrywki jest zebranie po jednym warzywie z każdego gatunku: pomidor, marchewkę, dynię i rzepę. Kolory na kostce odpowiadają kolorom warzyw/grządek. Gdy na kostce wyrzuci się kreta, figurka kreta blokuje kolejkę i miejsce w podstawce/koszyku gracza. Wygrywa gracz, który jako pierwszy zbierze wszystkie warzywa. Wszystkie elementy gry są drewniane i bardzo starannie wykonane. gry dla 3 latka
y dla 3 latka
„Little Association”
>> Gra dostępna TUTAJ
Djeco
Wiek 2,5+
Gra karciana z gumowymi figurkami, w której należy znaleźć związek pomiędzy odkrytą kartą a światem żabki, królika lub krowy. Wygrywa gracz, który dopasuje najwięcej kart. Gra rozwija spostrzegawczość i logiczne myślenie.
„Little Collect (Króliczki)”
>> Gra dostępna TUTAJ
Djeco
Wiek: od 2,5+ do 5 lat
To również gra z królikami w roli głównej, jednak tu dzieci mają za zadanie uzbierać dla nich po 3 elementy z marchewką i groszkiem. Dzieci kolejno losują karty, a gdy pojawi się lis – muszą uciekać z plansz. To fajna gra, aby pokazać dzieciom, że wygrana nie zawsze zależy od strategii, tylko od losu (wylosowanych kart). Elementy są trwałe, pięknie zaprojektowane i wykonane – jak we wszystkich zabawkach Djeco.
„Little Action (Wyzwania)”
>> Gra dostępna TUTAJ
Djeco
Wiek 2,5+
Gra wspierająca rozwój małej motoryki, koordynacji i zręczności. Na kartach znajdują się różne wyzwania wymagające zręczności (zadania to między innymi zbudowanie piramidy, gra w kręgle, rzucanie i łapanie). Za zrealizowane wyzwania zdobywa się medale, a ten, kto zdobędzie ich najwięcej, wygrywa całą rozgrywkę. To kolejna fajna gra z serii Toddler Games od Djeco, która stopniowo wprowadza maluchy w świat rywalizacji – sami musicie zdecydować, czy to już odpowiedni moment.
„Little Memo”
Djeco
Wiek 2,5+
Gra dostępna TUTAJ
To gra pamięciowa: gracze mają chwilę, aby przyjrzeć się wszystkim figurkom i zapamiętać je. Następnie jeden z graczy zamyka oczy, a jedno ze zwierzątek zostaje schowane pod kubkiem. Jeśli gracz w swojej kolejce odgadnie, którego zwierzątka brakuje, dostaje żeton.
Powiem Wam, że dzieci równo nas ogrywają – mają o niebo lepszą pamięć niż my! 😀
„Loto 4 pory roku”
>> Gra dostępna TUTAJ
Djeco
Wiek 2+
Fajna, prosta, pięknie wykonana loteryjka, która doskonale nadaje się na pierwszą grę bez kostki i utrwala wiedzę na temat pór roku.
„Loteryjka Kolory”
Edgard
Wiek 2+
Gra dostępna TUTAJ
Polskie wydawnictwo Kapitan Nauka również ma w ofercie ładną loteryjkę dla dwulatków.
Jak nauczyć dziecko grać?
Kolejność gier w dzisiejszym wpisie jest nieprzypadkowa – starałam się wprowadzać gry tak, aby stopniowo przyzwyczajać dzieci do coraz dłuższej rozgrywki (długość trasy w grze), do coraz bardziej skomplikowanych zasad, do współpracy w grach kooperacyjnych, a następnie do rywalizacji. Oczywiście nie dało się tego idealnie dopasować, bo niektóre gry (jak Memo czy Łowienie rybek) rządzą się innymi zasadami, ale w dzisiejszym wpisie bardzo dobrze widać ten postęp na przykładzie gier planszowych. Wszystko znajdziecie w opisach – mam nadzieję, że moje rekomendacje pomogą wybrać Wam kilka pierwszych gier dla malucha.
Jednak trzeba się przygotować na to, że ten pierwszy rok gry, czyli mniej więcej od 2 do 3 roku życia, to trochę droga przez mękę 😉 Dziecko stopniowo uczy się przestrzegania reguł: często chce coś przyspieszyć, przeskoczyć kilka pól więcej, rzucić jeszcze raz kostką, cofnąć ruch i tak dalej. Nie ma się co przejmować, że „oszukuje” – to wszystko bardzo ważne etapy rozwoju i rozumienia zasad rządzących grą.
Jestem wielką fanką planszówek i zaczęłam je wprowadzać właśnie około 2 roku życia, więc przeszłam ten proces dwukrotnie – najpierw z Romkiem, a potem z Irką. Dzięki temu wiem, że te wszystkie etapy nauki, oszukiwania, przegranej i frustracji małego gracza są naturalne i potrzebne. Dziecko musi je przejść, bo nie nauczy się gry według ściśle określonych reguł z dnia na dzień, od czegoś trzeba zacząć.
Także najważniejsza zasada: bądźcie wyrozumiali i uzbrójcie się w cierpliwość. Wybierzcie kilka najprostszych gier i stopniowo zwiększajcie poziom trudności. Ten pierwszy rok jest najtrudniejszy (i szczerze mówiąc trochę nudny dla rodzica), ale nie warto się zniechęcać, bo ten etap jest niezbędny, aby wychować rasowego gracza 🙂
Dajcie znać w komentarzu czy w dzisiejszym wpisie wypatrzyłyście coś fajnego?
Jakie gry sprawdzają się u Waszych dzieci?
Życzę Wam wielu godzin dobrej zabawy!
TO TEŻ CI SIĘ SPODOBA:
gry dla 3 latka