Po ostatnim wpisie (tym o skandynawskich podcastach kryminalnych) okazało się, że jest wśród Was wielu fanów tego gatunku 🙂 Chcę Wam dziś pokazać nową serię kryminalną Wydawnictwa Akapit Press. „Z akt FBI: Unabomber” Bryana Densona to pierwszy tom tej serii – oparta na faktach, rzetelnie opracowana publikacja, którą czyta się jednym tchem.
Książka przedstawia szczegóły śledztwa i poszukiwań Teda Kaczynskiego – zamachowca, który przez wiele lat terroryzował obywateli Stanów Zjednoczonych, wysyłając bomby do uniwersytetów i linii lotniczych (stąd nazwa, którą nadało tej sprawie biuro FBI – od słów UNiversity, Airline, BOMbing).
Cała historia opowiedziana jest z punktu widzenia grupy zadaniowej UNABOM oraz młodej agentki Federalnego Biura Śledczego – Kathy Puckett, która ostatecznie ujęła Teda Kaczynskiego. Jej zaangażowanie i determinacja naprawdę robi wrażenie. Ciekawy jest również wątek dyskryminacji kobiet w FBI: Kathy wysłuchiwała komplementów typu „skoro już mamy szkolić kobiety, to potrzebujemy właśnie takich jak ty”, jednak nie chciała być szanowana jako „dobry żeński odpowiednik”, tylko by doceniono ją jako agenta bez względu na płeć.
Niezależnie od kraju służby mundurowe to nadal środowisko zdominowane przez mężczyzn, wyjątkowo wymagające wobec kobiet – trzeba mieć wyjątkowo grubą skórę, aby tam się odnaleźć (kilka lat temu przez rok chodziłam na studia podyplomowe razem z dziewczyną z BORu, więc mam informacje z pierwszej ręki).
Książka jest bardzo dobrze napisana: sam konkret i wartka akcja, bez lania wody 😉 Autor opisał rozwój wypadków, tytaniczną pracę agentów oraz najbardziej znaczące momenty, które doprowadziły do ujawnienia tożsamości zamachowca. To seria stworzona z myślą o nastolatkach, jednak nadaje się również dla dorosłych Czytelników.
Seria zapowiada się bardzo dobrze i z pewnością spodoba się fanom tego gatunku. Oprócz tekstu znajdziecie tu oryginalne fotografie, portrety pamięciowe, skany dokumentów i listów, które wysyłał Unabomber.
Tytułowy Unabomber to jeden z najbardziej nieuchwytnych terrorystów w historii Stanów Zjednoczonych. Trudno uwierzyć, że FBI nie mogło znaleźć i powstrzymać zamachowca przez prawie 20 lat! (dokładnie 17 lat i 11 miesięcy) Jednak w żadnym wypadku nie świadczy to o nieudolności agentów – po prostu Unabomber był wyjątkowo sprytny i ostrożny. „Był jednym z najostrożniejszych kryminalistów, z jakim przyszło się nam zmierzyć” – mówiła potem Kathy Puckett.
W toku śledztwa okazało się, że zamachowiec to Ted Kaczyński, który w 1967 r. w wieku 25 lat został najmłodszym w historii wykładowcą matematyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Jego wyjątkowa inteligencja niestety bardzo pomogła mu w działalności terrorystycznej.
Jedyne, czego zabrakło mi w tej książce, to właśnie głębsza analiza psychologiczna postępowania Kaczynskiego i wyjaśnienie skąd wzięły się jego spaczone poglądy, chore manifesty, nienawiść i agresja oraz jak bardzo niewłaściwie wykorzystał swój wysoki iloraz inteligencji, aby skrzywdzić tak wielu ludzi.
W czasie poszukiwań trwających prawie 20 lat skład Grupy zadaniowej UNABOM ulegał wielu zmianom. Zmieniały się też nakłady finansowe i środki przeznaczone na śledztwo – zależało to między innymi od aktywności terrorysty, polityków oraz reakcji i oburzenia opinii publicznej.
W związku z tymi zmianami, autor przedstawia sylwetki i ścieżki kariery różnych agentów, odgrywających kluczowe role w pracy nad sprawą.
Sam finał poszukiwań Teda Kaczynskiego jest nieco zaskakujący, jednak na wypadek, gdybyście zdecydowali się sięgnąć po tę książkę, nie zdradzę Wam wszystkiego, aby nie zepsuć Wam przyjemności czytania 🙂
Tu szczegóły na temat książki:
„Z akt FBI. Tom 1. Unabomber”
Tekst: Bryan Denson
Wydawnictwo Akapit Press
Premiera: 22 marca 2021
Oprawa miękka
Liczba stron: 176
Książka dostępna >> TUTAJ
A skąd wzięło się u mnie zainteresowanie pracą agentów i sprawami kryminalnymi? Chyba po prostu mam do nich sentyment ze szczenięcych lat 🙂 Jako nastolatka, a potem studentka uwielbiałam Muldera i Scully z „Archiwym X” – najpierw oglądałam wszystkie odcinki ze starszym bratem, potem ze współlokatorką z akademika, a potem z obecnym mężem, więc wiąże się z tym wiele zabawnych i przyjemnych wspomnień. Nie traktowaliśmy tego serialu poważnie, tylko jako komedię. Chyba mam specyficzne poczucie humoru, bo nigdy nie przekonałam się do serialu „Friends”, za to oglądając Archiwum X zaśmiewaliśmy się do łez! 😀
Wtedy wydawało mi się, że mam naturalne predyspozycje do pracy agentki: ścisły, analityczny umysł i niezawodną intuicję, a w trudnych sytuacjach nigdy nie wpadam w panikę i często jestem jedyną osobą w towarzystwie, która zachowuje zimną krew, pamięta numery telefonów, potrafi działać i udzielić pierwszej pomocy. Kilka lat później razem z przyjaciółką byłyśmy zmęczone mega stresującą pracą za biurkiem i pół żartem, pół serio sprawdzałyśmy kryteria rekrutacji do ABW i CBŚ 😀 Byłam już wtedy mamą kilkunastomiesięcznego Romka, więc ostatecznie nie aplikowałyśmy – z czego dziś bardzo się cieszę, bo ani ja, ani moja przyjaciółka ze względu na nasz liberalny system wartości nie byłybyśmy w stanie pracować w tej „branży”, zwłaszcza pod obecnymi rządami.
Jeśli interesujecie się tematyką kryminalną i pracą agentów, sprawdźcie pierwszą część serii „Z akt FBI”, polecam. A przede wszystkim trzymajcie się zdrowo i bezpiecznie!
z akt FBI
Polub go lub udostępnij:
.
Napisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
z akt FBI
SPRAWDŹ NAJLEPSZE SKANDYNAWSKIE FILMY, SERIALE I PODCASTY: