Dziś wpis bardzo prywatny, może nawet intymny 🙂
O domowej magii, świecie wyobraźni, macierzyńskiej miłości i największych wzruszeniach.
Nasz Synek ma ponad 2,5 roku. Od jakiegoś czasu intensywnie mi się przygląda. Kiedy odwzajemnię to spojrzenie, Romek patrzy badawczo prosto w moje oczy. Zastanawiałam się kiedy się TO zaczęło: kiedy po raz pierwszy widziałam TO spojrzenie?
I już wiem: czytałam mu wtedy zbiór wierszy Tuwima, Pana Hilarego, Grzesia, Kotka, Lokomotywę, Ptasie Radio itd. W zamierzchłych czasach szkolnych trochę recytowałam i po latach znów miałam szansę do tego wrócić – wczułam się, czytałam na głosy, na role, bawiłam się intonacją i dźwiękami (onomatopeje są mocną stroną Tuwima), aż w pewnym momencie spojrzałam na Potomka…
A on obserwował mnie z niemym zachwytem, przyglądał się badawczo mojej twarzy i chłonął każde słowo, każdy ruch, każdą zmianę mimiki. To była magia! Wprowadziłam go w malowany słowem i dźwiękiem świat wyobraźni, a jednocześnie Synek ujrzał nieznane dotąd oblicze Mamy. I był zdziwiony tak bardzo, jakby widział mnie po raz pierwszy w życiu! 🙂
Od tamtej pory Synek często patrzy prosto w moje oczy, bez słów. Ostatnio utrzymywał tak długi kontakt wzrokowy, kiedy był niemowlęciem, a ja karmiłam go piersią. Jednak teraz jakość tego spojrzenia jest zupełnie inna. Leżymy sobie, odpoczywamy, a on patrzy… Co sobie wtedy myśli? Czy w ogóle myśli cokolwiek, czy tak po prostu sobie obserwuje, odpoczywa i jest najzwyczajniej w świecie szczęśliwy? 🙂 Nie wiem, nie pytam.
Spojrzenie mojego Synka jest czyste, spokojne, mądre i intensywne.
Patrzę w jego oczy, które są tak bardzo moje, a zarazem zupełnie inne. Zastanawiam się co te oczy zobaczą w przyszłości? Do zbadania mają przecież cały wielki świat. Natomiast dla mnie cały wielki świat jest właśnie w jego oczach.
Synek patrzy i patrzy… a ja nie wytrzymuję długo: wzruszam się, całuję pachnącą blond czuprynę i śpiewam:
„Ach, nawet nie wiesz, ach, nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham! Jak bardzo Cię kocham!”
To tytułowa piosenka z telewizyjnej kreskówki, która została wydana również w formie książkowej. To jedna z naszych ukochanych lektur! „Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham” Sam McBratney – do kupienia TUTAJ.
Zapewne fałszuję, ale przecież to nieistotne.
Wpis pochodzi z 07.01.2015 r. z mojego poprzedniego bloga DzikieZiemniaki.pl
2 komentarzy
Awww, nie jestes jedyna, ktora wzrusza ten wpis! Nie moge sie doczekac, az moj roczniak bedzie na tym etapie ?
Witam, w jakim wieku był Pani synek kiedy zaczal sie na Panią patrzeć? Nasz tylko patrzy na zabawki i przedmioty a ma juz 8 miesiecy.