Tydzień temu wracaliśmy z Wrocławia do Warszawy w przedziale rodzinnym Pendolino. Co oferuje rodzinom, komu przysługuje i jak wypada koszt podróży w porównaniu do samochodu? Najwyższy czas na recenzję 🙂
Wyposażenie
Przedział rodzinny to 4 wygodne miejsca, stoliki sprytnie ukryte w podłokietnikach, lampki, gniazdka i inne bajery. Poza tym dość przestronne wieszaki przy drzwiach, miejsce na walizki pod siedzeniami oraz na korytarzu, na specjalnym regale (można zostawić tu również złożony wózek).
„Zwykłe” toalety są maleńkie nawet dla jednej osoby, dlatego z dzieckiem lepiej wybrać się do toalety dla niepełnosprawnych. Na prośbę, która padła na Instagramie, sprawdziłam czy jest tam przewijak – jest! 🙂 Jedynym minusem tej toalety jest położenie w pewnej odlegości od przedziałów rodzinnych.
W cenie biletu jest kawa/herbata/sok, resztę – jakieś kanapki, muffinki, żurki itp., można zamówić w Warsie. Jednak nie było tam zbyt przyjemnie: biedne kelnerki uwijały się z przerażeniem w oczach, a wagon został opanowany przez podchmielonych cebulaków, którzy darli mordę i prezentowali bogactwo językowe na niespotykaną skalę – w końcu łykend, piwko i pendolino – taki lans nie zdarza się często.
Podsumowując: przedziały rodzinne są dobrze pomyślane, wygodne i czyste, a Pendolino to całkiem wygodny skład. No i pędził niemalże tak szybko, jak klientki Lidla po Crocsy i torebki Wittchen – to fakt! 🙂 W czasach studenckich podróż na trasie Wrocław-Warszawa zajmowała mi ponad 7 godzin (przez Poznań). Pendolino jedzie inną trasą – przez Częstochowę, a przejazd Wrocław-Warszawa zajmuje 3 godziny i 40 minut.
Dla kogo ta przyjemność?
To ta najprzyjemniejsza część. Jeśli podróżujesz z dziećmi do lat 6 lub jesteś szczęściarą przy nadziei, dostaniesz przedział rodzinny z marszu, BEZ ŻADNYCH DOPŁAT. To działa też w drugą stronę: jeśli nie należysz do żadnej z powyższych grup, nie ma bata, żebyś dostał ten przedział – musisz jechać w tej części wagonu:
Tam też jest przyjemnie, ale jednak trochę ciasno, głośno, duszno i bez tych wszystkich bajerów, które opisałam powyżej (sprawdziłam w drodze do Warsa i toalety). Jeśli tak jak my, wybieracie się w podróż w składzie 2+1, dostaniecie cały, przestronny przedział rodzinny dla siebie. Może się zdarzyć, że dokwaterują Wam kobietę w ciąży, jednak sami oceńcie jakie jest prawdopodobieństwo, że ciężarówka będzie sobie tak samotnie podróżowała.
Przedział rodzinny to po prostu miejsca uprzywilejowane, które nie przysługują inni pasażerom. Ma to głęboki sens. 🙂 Jednocześnie jest to wygoda dla rodziny, jak i odizolowanie „zwykłych” pasażerów od dzieci, które w podróży zachowują się, cóż… w specyficzny sposób. My, rodzice, już się przyzwyczailiśmy. Można powiedzieć, że aktywność Synka to dla nas słodki ciężar. Jednak wraz z łożyskiem nie straciłam na szczęście mózgu, w tym zdrowego rozsądku, wyobraźni, ani empatii wobec niedzieciatych ludzi. Dlatego doskonale zdaję sobie sprawę jak męczący może być dla nich dzieciak, który usiedzi w miejscu maksymalnie 3 minuty, chce wciskać wszystkie przyciski (wielokrotnie!) i zadaje pytania z prędkością karabinu maszynowego.
Tym bardziej, że te pytania często są nieco krępujące dla obiektu zainteresowania. 🙂 Przykład: spacer po osiedlu; pewien obdartus opiera się o śmietnik, jara sobie w zadumie i najwyraźniej nie wie co ze sobą począć… Potomek przygląda mu się z całą przenikliwością trzylatka i wypala na cały głos: „Djaczego Pan się zastanawia???”
Cena
Podróżując Pendolino opłaca się być rodziną. 🙂 Można wówczas zakupić bilet rodzinny, czyli bilet „zerówkowy” dla dziecka i 2 bilety dla dorosłych, od których odliczane jest jeszcze 32 % zniżki. Na trasie Wrocław-Warszawa podróż kosztowała nas 163,20 zł.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że bilety na Pendolino są tańsze, jeśli kupuje się je z wyprzedzeniem – podobnie jak w przypadku samolotu czy Polskiego Busa. My kupiliśmy je zaledwie tydzień wcześniej, ale gdybyśmy zrobili to np. na 4 tygodnie przed powrotem z Wrocławia, zapłacilibyśmy jedynie 80,24 zł. Warto planować zakup biletów z wyprzedzeniem!
Podróż Pendolino vs. podróż autem
Jak wypada koszt podróży Pendolino w porównaniu do samochodu? Koszt paliwa na trasie Wrocław-Warszawa wynosi około 130 zł. Jednak należy wziąć pod uwagę, że podróż pociągiem jest znacznie wygodniejsza i bardziej atrakcyjna, zwłaszcza dla dzieciaków. Nie musieliśmy martwić się o wymyślanie zajęć dla dziecka unieruchomionego w foteliku, a także o postoje, toaletę i cały ten syf towarzyszący długiej podróży autem. Rozważyliśmy wszystkie za i przeciw i uznaliśmy, że Pendolino zaoszczędzi stresu i Synkowi, i nam.
Jeśli będzie kolejna okazja, skorzystamy z takiego połączenia ponownie. Polecam! I nie jest to wpis sponsorowany przez PKP. 😉
Spodobał Ci się wpis? Miło mi! A będzie jeszcze milej, jeśli zostawisz komentarz 🙂
A jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co się dzieje na blogu, polub nasz fanpage na Facebooku.
Wpis pochodzi z 26.04.2015 r. z mojego „starego” bloga DzikieZiemniaki.pl
7 komentarz
Nie miałem jeszcze okazji wypróbować ale jak to mawia Wiesław Wszywka: zapowiada się obiecująco.
Wszystko fajnie tylko mając 2 dzieci 2 i 7 lat ten słodki przedział już nam się nie należy, chyba że mąż ze starszym dzieckiem będzie w innym przedziale :-(, albo ja sama z dwójką dzieciaków. Paranoja zwłaszcza, że jak same wiecie dwulatki dają w kość 😉
A czy rezerwowałaś miejsce w tym przedziale przez internet czy trzeba się osobiście pofatygować przy okienku na dworcu? 😉
Mąż pofatygował się na dworzec (chodziło o bilet „zerówkowy” dla dziecka, bo dla dorosłych można było kupić w sieci), ale to było 2 lata temu, więc mam nadzieję, że PKP idzie z duchem czasu i coś zmieniło się na lepsze 😉 W maju wybieramy się całą rodzinką do Poznania, więc się przekonamy 🙂
można w necie, właśnie kupiłem 🙂
Niestety nie do końca jest tak, że miejsca w wagonie rodzinnym przysługują tylko rodzinom, o czym boleśnie przekonałam się ostatnio. Jeżeli na 48h przed odjzdem pociągu wszystkie inne miejsca są zajęte, a miejsca w wagonie rodzinnym są wolne, to te miejsca wrzucane są do puli biletów dostępnych dla każdego. Tym sposobem do mnie i dwójki małych dzieci dosiadł się ostatnio średnio miły pan. Pani konduktor potwierdziła, że takie są właśnie obowiązujące zasady. Mało przemyślane posunięcie ze strony PKP 🙁
Jadę drugi raz pendolino w odstępie 4ech lat… Ostatnio z dwójką a dziś już z trójką. Dla mnie nie jest tu tak kolorowo, pomimo, że jestem w przedziale dla mam z dziećmi.
Trasa Gdynia – Rzeszów.
Poza, wymienionymi zaletami ja dam parę minusów:
1 minus za brak regulacji temperatury, niby jest ok ale po nogach daje strasznie zimnym powietrzem
2 minus za brak możliwości wyłączenia lub przygaszenia górnego oświetlenia. Moim dzieciom przeszkadza to w zaśnięciu.
3 minus za brak zasłonek/ mlecznych szyb w drzwiach. Po ciulu intymność dla matki karmiącej jak drzwi od dołu do góry przeszklone a na korytarzu non stop pielgrzymki i spojrzenia ciekawskich do przedziału…
4 minus za 2 nieczynne toalety i kolejki do tej z przewijakiem. Czystość też, po tych 4-ech latach spadła o jakieś 5 stopni w skali od 1 do 10
Do Gdyni jechałam o połowę tańszym całonocnym pociągiem też w przedziale z dzieckiem do lat 6. Przedziały przestronniejsze, dzieci wygodniej spały. Co prawda było głośniej ale jeśli wybiorę się po raz kolejny w tą trasę to chyba postawię na nie pendolino i bynajmniej nie będzie to podyktowane chęcią zaoszczędzenia