Naprawdę nie wiem, jak dzieci wymyślają takie rzeczy…
Zapisuję kilka najświeższych tekstów naszego Pierworodnego, aby nie odeszły w zapomnienie. Jest wesoło!
– Zaśmiałem się tak gwałtownie, że pjawie mi wyskoczył mózg!
– Mamo, przytuliłaś mnie tak mocno, że aż mi chjupnęło w mózgu… ale na szczęście nie wyskoczył mi uchem.
– Lubię wąchać zapach tjuskawek… zapach kupki… zapach spalin i zgaszonej świeczki.
Mniam! 😉
Pierniczki ozdobione przez Potomka. Na bogato! 🙂
Pieczemy ciacho. R bardzo chce spróbować suchego kakao, wiecie takiego Deccomoreno bez cukru.
– Okej, spróbuj, ale ono w ogóle nie jest słodkie. To czyste, gorzkie kakao – ostrzegam.
Potomek próbuje.
– Mmm, ale piszne! Jak czekoladka. Mamusiu, dla mnie to kakao jest w sam jaz!
Czytamy książeczkę „Czekamy na dzidziusia”.
Opowiadam o ilustracji:
– W tej rodzinie jest mama, tata, synek, córeczka i pies.
Na to Romek oburzony:
– Mama, mama! Ale przecież psy rodzą się w psach!
Romek jest na razie bardzo pozytywnie nastawiony do narodzin siostry. Mam nadzieję, że po porodzie mu nie przejdzie 😉
Przed zaśnięciem leży i chichra się jak szalony.
– Ale jesteś wesoły. Co się stało? – pytam.
– Ja po pjostu jestem taki wesoły, że będę miał dzidziusia ♥
.
.
.
PS. Przypominam, że starsze powiedzonka naszego Syna możecie znaleźć w zakładce Dzieci Mają Głos (w górnym pasku). A oto kilka przykładów z fanpage’a bloga, tak na zachętę 😉
21 komentarz
O mamo popłakałam się 😀 Te grafiki genialne szczególnie! Uwielbiam dziecięcą wyobraźnię i takie zestawienia tekstów. Teraz nie mam wyjścia, muszę przekopać się przez pozostałe części 😀
Dzieci są cudne w tej swojej prostocie przekazu i bezpośredniości. Dużo my dorośli moglibyśmy się od nich nauczyć…..
Co racja to racja 🙂
Jakbym swoje Dzieci słyszała – uwielbiam te ich teksty 🙂 U mnie jest cykl Dzieci na wesoło 🙂
Zajrzałam i przeczytałam jak Syn udzielił Ci surowej reprymendy – rewelka :))) Stanowczo domagam się nowych tekstów!
Postaram się napisać coś najbardziej aktualnego ?
Dzieci maja glos i czesto racje. Pozdrawiam noworocznie.
Pamięć zawodna jest to po pierwsze,a po drugie to te nasze pociechy tyle mówią, że czasem trudno to ogarnąć 🙂 Śliczne te pierniki wyszły!!!
Haha, nieźle się uśmiałam 🙂 Te teksty dzieci są cudowne. Moja Mati, też zaczyna powoli tworzyć swoje perełki słowne 😉
Zapisuj koniecznie! W pamiątkowym albumie, a najlepiej na blogu 😉
Fantastyczne teksty! Mądrala prawdziwy z Twojego przystojniaka! Mnie ogarnia niewielki strach, bo mój Syn pięcioletni zaczyna udzielać błyskotliwych ciętych ripost i czasem brakuje nam słów i argumentów by na nie odpowiedzieć,zachować autorytet i nie wybuchnąć śmiechem! A to dopiero początek! I jak tu nie kochać tych naszych Szkrabów! Dzieci są po prostu cudowne!
Czekam na te cięte riposty :))) Nasz Syn (jeszcze) ich nie udziela, ale z Mężem też często chichramy się za jego plecami, bo wygaduje czasem mega śmieszne rzeczy śmiertelnie poważnym głosem – nie chcemy go urazić, bo się biedny denerwuje 😉 Mnóstwo jest takich sytuacji i żałuję, że nie wszystko mogę zapisać (nie tyle na blogu, co w rodzinnym pamiątkowym albumie), bo często jest to humor sytuacyjny – trzeba to widzieć, żeby odczuć cały komizm sytuacji 🙂
oj tak to prawda, jak nie jest się świadkiem tu i teraz to ciężko to oddać… zwłaszcza, że dzieciaki dodają zawsze minę, albo ton głosu… a dzięki za podzielenie się sytuacjami z Waszego domu, bo poprawiły mi bardzo humor!
Dziecięca fantazja nie zna granic. 🙂
U mnie w rodzinie do tej pory wypominane są moje słynne wypowiedzi 😛 Super się wspomina takie rzeczy, chociaż w moim wypadku to niektóre starsi mogli by pozapominać 😉
Jeszcze nie mogę się powstrzymać, muszę pochwalić przecudne pierniczki, te ozdobione przez dzieci zawsze mi się najbardziej podobają (i jak przy tym rozczulają!) 🙂
Mnie te pierniczki też bardzo rozczulają 🙂 Wpadłam nawet na pomysł, żeby co rok je fotografować i utrwalać rozwój artystyczny Syna ;)))
Z takim bystrym maluchem to masz wesoło 😀 Czy ma już swój zeszyt z cytatami? 😉
Coś tam notuję na karteluszkach, a tu na blogu bezpiecznie utrwalam – jestem spokojna, że te wiekopomne cytaty nie zginą 😉
Poza tym staram się na bieżąco uzupełniać „Album dziecka”, bo to super pamiątka – sama mam taki 32-letni album prowadzony przez moich rodziców i uwielbiam go kartkować.
Jeśli Panna Kijanka pozwoli napiszę o takich pamiątkowych albumach w przyszłym tygodniu 🙂
Świetne 🙂 Cudowny maluch <3
To o psach spowodowało, że aż się zaplułam ze śmiechu ;D zdrówka dziewczyny :***
Dziękujemy! Bardzo spokojnie tu u nas, więc małymi kroczkami wracamy do sieci, ale ciiiii… tak bez spiny, nic na siłę 🙂