Naprawdę nie wiem, jak dzieci wymyślają takie rzeczy…
Zapisuję kilka najświeższych tekstów naszego Pierworodnego, aby nie odeszły w zapomnienie. Jest wesoło!
– Zaśmiałem się tak gwałtownie, że pjawie mi wyskoczył mózg!
– Mamo, przytuliłaś mnie tak mocno, że aż mi chjupnęło w mózgu… ale na szczęście nie wyskoczył mi uchem.
– Lubię wąchać zapach tjuskawek… zapach kupki… zapach spalin i zgaszonej świeczki.
Mniam!
Pierniczki ozdobione przez Potomka. Na bogato!
Pieczemy ciacho. R bardzo chce spróbować suchego kakao, wiecie takiego Deccomoreno bez cukru.
– Okej, spróbuj, ale ono w ogóle nie jest słodkie. To czyste, gorzkie kakao – ostrzegam.
Potomek próbuje.
– Mmm, ale piszne! Jak czekoladka. Mamusiu, dla mnie to kakao jest w sam jaz!
Czytamy książeczkę „Czekamy na dzidziusia”.
Opowiadam o ilustracji:
– W tej rodzinie jest mama, tata, synek, córeczka i pies.
Na to Romek oburzony:
– Mama, mama! Ale przecież psy rodzą się w psach!
Romek jest na razie bardzo pozytywnie nastawiony do narodzin siostry. Mam nadzieję, że po porodzie mu nie przejdzie
Przed zaśnięciem leży i chichra się jak szalony.
– Ale jesteś wesoły. Co się stało? – pytam.
– Ja po pjostu jestem taki wesoły, że będę miał dzidziusia ♥
.
.
.
PS. Przypominam, że starsze powiedzonka naszego Syna możecie znaleźć w zakładce Dzieci Mają Głos (w górnym pasku). A oto kilka przykładów z fanpage’a bloga, tak na zachętę
O mamo popłakałam się Te grafiki genialne szczególnie! Uwielbiam dziecięcą wyobraźnię i takie zestawienia tekstów. Teraz nie mam wyjścia, muszę przekopać się przez pozostałe części
Dzieci są cudne w tej swojej prostocie przekazu i bezpośredniości. Dużo my dorośli moglibyśmy się od nich nauczyć…..
Co racja to racja
Jakbym swoje Dzieci słyszała – uwielbiam te ich teksty U mnie jest cykl Dzieci na wesoło
Zajrzałam i przeczytałam jak Syn udzielił Ci surowej reprymendy – rewelka :))) Stanowczo domagam się nowych tekstów!
Postaram się napisać coś najbardziej aktualnego ?
Dzieci maja glos i czesto racje. Pozdrawiam noworocznie.
Pamięć zawodna jest to po pierwsze,a po drugie to te nasze pociechy tyle mówią, że czasem trudno to ogarnąć Śliczne te pierniki wyszły!!!
Haha, nieźle się uśmiałam Te teksty dzieci są cudowne. Moja Mati, też zaczyna powoli tworzyć swoje perełki słowne
Zapisuj koniecznie! W pamiątkowym albumie, a najlepiej na blogu
Fantastyczne teksty! Mądrala prawdziwy z Twojego przystojniaka! Mnie ogarnia niewielki strach, bo mój Syn pięcioletni zaczyna udzielać błyskotliwych ciętych ripost i czasem brakuje nam słów i argumentów by na nie odpowiedzieć,zachować autorytet i nie wybuchnąć śmiechem! A to dopiero początek! I jak tu nie kochać tych naszych Szkrabów! Dzieci są po prostu cudowne!
Czekam na te cięte riposty :))) Nasz Syn (jeszcze) ich nie udziela, ale z Mężem też często chichramy się za jego plecami, bo wygaduje czasem mega śmieszne rzeczy śmiertelnie poważnym głosem – nie chcemy go urazić, bo się biedny denerwuje Mnóstwo jest takich sytuacji i żałuję, że nie wszystko mogę zapisać (nie tyle na blogu, co w rodzinnym pamiątkowym albumie), bo często jest to humor sytuacyjny – trzeba to widzieć, żeby odczuć cały komizm sytuacji
oj tak to prawda, jak nie jest się świadkiem tu i teraz to ciężko to oddać… zwłaszcza, że dzieciaki dodają zawsze minę, albo ton głosu… a dzięki za podzielenie się sytuacjami z Waszego domu, bo poprawiły mi bardzo humor!
Dziecięca fantazja nie zna granic.
U mnie w rodzinie do tej pory wypominane są moje słynne wypowiedzi Super się wspomina takie rzeczy, chociaż w moim wypadku to niektóre starsi mogli by pozapominać
Jeszcze nie mogę się powstrzymać, muszę pochwalić przecudne pierniczki, te ozdobione przez dzieci zawsze mi się najbardziej podobają (i jak przy tym rozczulają!)
Mnie te pierniczki też bardzo rozczulają Wpadłam nawet na pomysł, żeby co rok je fotografować i utrwalać rozwój artystyczny Syna ;)))
Z takim bystrym maluchem to masz wesoło Czy ma już swój zeszyt z cytatami?
Coś tam notuję na karteluszkach, a tu na blogu bezpiecznie utrwalam – jestem spokojna, że te wiekopomne cytaty nie zginą
Poza tym staram się na bieżąco uzupełniać “Album dziecka”, bo to super pamiątka – sama mam taki 32-letni album prowadzony przez moich rodziców i uwielbiam go kartkować.
Jeśli Panna Kijanka pozwoli napiszę o takich pamiątkowych albumach w przyszłym tygodniu
Świetne Cudowny maluch
To o psach spowodowało, że aż się zaplułam ze śmiechu ;D zdrówka dziewczyny :***
Dziękujemy! Bardzo spokojnie tu u nas, więc małymi kroczkami wracamy do sieci, ale ciiiii… tak bez spiny, nic na siłę