Wyobraźcie sobie małe stworzonko, które gromadzi wszystkie wspomnienia świata, całą historię. Fruwa sobie to tu, to tam, a gdy przelatuje obok człowieka, potrafi sprawić, że wybrana osoba kicha i po chwili przypomina sobie jakieś kojące, podnoszące na duchu wspomnienie. współczesna baśń
To, co dla niego najcenniejsze, najdroższe i nadające życiu sens. Nie tylko to, co sam przeżył, ale również wybrane pozytywne wydarzenia z historii jego przodków, które miały miejsce przed jego narodzinami. Takie właśnie magiczne moce posiada Kurzołek, bohater współczesnej baśni filozoficznej „Tilda i Kurzołek”. To delikatne, niewidzialne stworzonko powstało z drobinek kurzu. A przecież każda drobinka ma swoją historię, pochodzenie i jest nośnikiem nieskończonej mądrości i wspomnień.
„Skąd to wiedziało?
Ono w ogóle wiedziało sporo, można wręcz powiedzieć, że wszystko. Powstało przecież z milionów drobinek kurzu.
A każda drobinka ma swoją historię. Każda ma swoją przeszłość. Swoje doświadczenia. Wszystkie te doświadczenia i wiedza połączyły się teraz w jednym małym szarym stworzonku.”
Kurzołek ma moc przywracania wspomnień, a poza tym ma do wykonania ważne zadanie: musi odnaleźć dziewczynkę o imieniu Tilda. Główna bohaterka tej historii mieszka sama z mamą. Nie pamięta swojego taty, który był pilotem i zginął w wypadku samolotu, gdy dziewczynka miała tylko rok.
Tilda chce wspominać swojego tatę i rozmawiać o nim z mamą. Jednak ta unika tego tematu, od śmierci męża jest ciągle smutna, unika zabaw i rozmów z córką, koncentruje się na pracy i obowiązkach domowych i wyraźnie daje córce do zrozumienia, że nie chce poruszać tematu ojca. Tilda jest empatyczną dziewczynką, więc z jednej strony stara się zrozumieć uczucia mamy i uszanować jej granice, a z drugiej – brak informacji o tacie i swoista dziura we wspomnieniach budzi jej ból, sprzeciw i żal do matki. Pojawia się tu ważna kwestia: prawo dziecka do wiedzy o swoim pochodzeniu i przeszłości. Im bardziej matka nie chce rozmawiać o ojcu, tym więcej córka o nim myśli.
Jednak dzięki pomocy Kurzołka i jego magicznych zdolności dziewczynka wkrótce odzyska wspomnienia i poprawi relację z mamą. Pomoże również wielu mieszkańcom miasteczka, którzy dzięki spotkaniu z Kurzołkiem odnajdują swoje wspomnienia, zapomniane marzenia i sens życia. Wypalony pisarz odzyskuje wenę, sąsiad przypomina sobie przepis na przebojową potrawę z ojczystego kraju, a zgryźliwa właścicielka sklepu AGD wspomina przytulny dom dziadków, postanawia zamknąć sklep i założyć kawiarenkę. A co najważniejsze, zmienia podejście do świata o 180 stopni i staje się jedną z najbardziej życzliwych i otwartych osób w małej lokalnej społeczności.
Swoje powołanie odnajduje również Lukas – przyjaciel Tildy, który do tej pory unikał szkoły, ciągle popadał w kłopoty, był nazywany leniem i darmozjadem, a jego talenty wydawały się bezużyteczne…
Ta opowieść posiada też swój „czarny charakter”. To Abel Ragnarson, wynalazca i producent sprzętów gospodarstwa domowego. Nienawidzi ludzi, kurzu, brudu i wszelkich niedoskonałości i od lat żyje samotnie w swojej śnieżnobiałej, szczelnie zamkniętej fabryce. Sprawia wrażenie bardzo nerwowego, nieszczęśliwego i samotnego w tej sterylnej twierdzy.
To tak w skrócie, nie chcę zdradzać wszystkiego 🙂 „Tilda i Kurzołek” to ciepła, podnosząca na duchu historia o tym, że wszystko, czego potrzebujemy do szczęścia, mamy już w sobie – gdzieś głęboko w zakamarkach pamięci. A także tuż obok, w postaci sąsiadów lub najbliższych osób.
To dość długa historia (152 strony). Przeczytałam ją na głos razem z Irką i Romkiem i zajęło nam to mniej więcej tydzień (czytam im na głos przed snem codziennie wieczorem). W książce pojawia się drobny tekst, z przewagą tekstu nad ilustracjami, więc książka nadaje się albo do wspólnej lektury dla dzieci w wieku 6-12 lat, albo do samodzielnego czytania dla starszych dzieci (9-12 lat), które już dobrze opanowały tę sztukę.
Autorem książki jest Andrus Kivirähk – jeden z najbardziej popularnych współczesnych estońskich powieściopisarzy, dziennikarz i dramaturg. Na półce mamy w kolejce jeszcze jedną ciekawą książkę jego autorstwa: „Oskar i rzeczy”.
Ilustracje stworzyła polska ilustratorka Joanna Bartosik.
Jestem pewna, że fani skandynawskich książek dla dzieci, którzy regularnie zaglądają na mój blog, docenią również tę estońską pozycję – pod wieloma względami przypomina najbardziej wartościową, skandynawską literaturę! 🙂
Książka „Tilda i Kurzołek” została wydana przez Wydawnictwo Widnokrąg w ramach projektu „Bliskie dalekie sąsiedztwo” – to literacka podróż do sąsiadów, od których dzieli nas tylko Morze Bałtyckie 🙂 W ramach projektu Wydawnictwo Widnokrąg wybiera najciekawsze, najbardziej wartościowe i nagradzane tytuły autorów z Estonii, Finlandii, Szwecji i Norwegii.
Na blogu wśród najlepszych książek wydanych od 2018 roku polecałam:
- estońską powieść „Ja, Jonasz i cała reszta”
- szwedzką serię o Ester: „Jedyna taka Ester” oraz nowość „Czy to prawda, Ester?”
- fińską serię dla najmłodszych „Mru Mru”
- fińską serię „Pate”
- fińską serię „Kepler 62”
- szwedzką powieść „Poradnik Emrego”
Estońska literatura dla dzieci (podobnie jak w fińska i skandynawska) nie unika trudnych tematów. Książki dla dzieci, które powstają na północy Europy urzekają normalnością, zwyczajnością, zauważalnym luzem, specyficzną atmosferą i pozytywnie wyróżniają się na tle innych, często zbyt infantylnych, książek dla dzieci. Więcej o tym, czym wyróżnia się nordycka literatura dla dzieci pisałam w tym artykule.
Powieść „Tilda i Kurzołek” to ciepła, wartościowa, współczesna baśń filozoficzna, stawiająca ważne, fundamentalne pytania. To uniwersalna, ponadczasowa historia o najcenniejszych wspomnieniach, z cennym przesłaniem. Jednocześnie jest to opowieść wielowątkowa i wielowarstwowa, więc jestem pewna, że każdy Czytelnik odnajdzie w niej jeszcze więcej przesłań i znaczeń. Książka jest skierowana do dzieci (według mnie w wieku 6-12 lat), ale może zachwycić również wrażliwych dorosłych! 🙂
współczesna baśń
Trzymajcie się!
współczesna baśń
Polub go lub udostępnij:
.
Napisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
współczesna baśń
SPRAWDŹ CZY POTRZEBNY CI #PLASTEREKDLARODZICA
1 komentarz
Też myślę, że warto aby dziecko tworzyło swoją własną historię.