Kawał czasu temu pytałam Was na blogowym fanpage’u i instagramie, czego chcielibyście dowiedzieć się wielorazowym pieluchowaniu. Uzbierało się aż 30 pytań! Ponieważ odpowiedzi są bardzo rozbudowane, podzieliłam wpis na 3 części. Dziś część pierwsza, z której dowiecie się:
- Jakie są rodzaje pieluch wielo? Otulacz, kieszonka, AIO, SIO – czym się różnią i który system wybrać?
- Czy trzeba za każdym razem zmieniać pieluszkę czy tylko wkład?
- Kiedy kieszonki sprawdzają się lepiej niż otulacze?
- Jakie akcesoria warto zabrać na spacer? Jak przewijać wielorazówki poza domem?
- Jaki rozmiar pieluchy wybrać: dla noworodka czy one-size?
- Kiedy zacząć? Czy wielorazówki nadają się już dla noworodka?
- Rzepy czy napy – czy rodzaj zapięcia ma znaczenie?
- Dodatkowe akcesoria: bibułki i nakładki polarowe – czy warto je stosować?
- Jak często przewijać dziecko?
- Jak wietrzyć pupę?
Jakie są rodzaje pieluch wielo?
Otulacz, kieszonka, AIO, SIO – czym się różnią i który system wybrać?
Kieszonki
Jak nazwa wskazuje, to kieszonka, do której wsuwamy wkład. Składa się z kolorowej warstwy zewnętrznej (z weluru, minky lub oddychającej tkaniny PUL) i białej, kremowej bądź beżowej warstwy wewnętrznej, która oddziela pupę od wkładu.
Warstwa zewnętrzna kieszonki – może być uszyta z wzorzystego weluru, minky lub oddychającej tkaniny PUL (poza walorami estetycznymi nie mają one większego znaczenia).
Warstwa wewnętrzna kieszonki – to może być polar, coolmax, bambus – każda z nich ma inne właściwości:
• Polar – najbardziej popularny. Teoretycznie ma zapewniać pupie suchość, ale jak za chwilę się dowiemy, wszystko zależy od wrażliwości dziecka.
• Bambus – chwalony i lubiany przez mamy jako materiał naturalny, przewiewny i oddychający.
• Coolmax – najbardziej wypasiony, zapewnia przyjemne uczucie suchości, przewiewności i niższą temperaturę w pieluszce, co jest istotne zwłaszcza w przypadku chłopców (więcej na ten temat w kolejnym wpisie).
Wlot do kieszonki może znajdować się z przodu lub z tyłu pieluszki:
Otulacze
W uproszczeniu to kolorowe majtki otulające pieluszkę właściwą, czyli wkład z tetry, bambusa lub innego chłonnego materiału.
Otulacze mogą być uszyte z różnych materiałów:
• PUL – materiał sztuczny, zalaminowany od wewnątrz, lecz podobno “oddychający”. Otulacze mogą być tylko z PULu lub mogą mieć dodatkowo wszyte zapobiegające przeciekaniu “skrzydełka” z innych materiałów (coolmaxu lub polaru).
• Wełna – materiał naturalny, oddychający i przewiewny. Tekstura i wygląd wełny z której szyje się otulacze nie ma nic wspólnego ze swetrami ;) Otulacze wełniane chwalone są również za termoregulację i samoczyszczenie. Część mam narzeka na skomplikowany sposób prania (w tym lanolinowanie), jednak nie warto się tego bać – więcej za chwilę w pytaniu dotyczącym prania.
Podczas przewijania wymieniamy tylko wkład. Otulacza możemy użyć ponownie, chyba że:
• Sprawa jest grubsza i otulacz uległ zabrudzeniu – wtedy oczywiście wymieniamy wszystko.
• Dziecko siknęło mocno i otulacz jest lekko wilgotny – wtedy można go wysuszyć i tego dnia używać kilku otulaczy na zmianę.
Otulacze PUL dość szybko przechodzą zapachem moczu, więc dziecko zużywa na dzień 2-3 sztuki (wykluczając „grubsze zabrudzenia”). Natomiast zasiusiane otulacze wełniane można wietrzyć i używać jeszcze dłużej, ponieważ wełna się samooczyszcza. Tak mówią internety, jednak nie stosowałam tego rozwiązania i z wielu względów mi ono nie pasuje – o tym za chwilę.
SIO = Snap in One
To takie otulacze, do których przypinamy napkami dedykowane wkłady. Mają kilka minusów:
• Cena – pod względem produkcji to najbardziej skomplikowany system, a więc i najdroższy.
• Można stosować je jak zwykły otulacz (z dowolnym wkładem), ale jeśli chcemy zawsze przypinać wkład napkami, jesteśmy “skazani” na jedną firmę (każdy producent ma swój rozstaw napek). Takich wkładów z napkami trzeba mieć kilkanaście, a najlepiej kilkadziesiąt.
Pieluchy AIO/SIO przegrywają więc z otulaczami pod względem ceny i uniwersalności wkładów, natomiast wygrywają z kieszonkami pod tym względem, że przy przewijaniu nie trzeba wymieniać całej pieluszki, można przypiąć tylko czysty wkład.
AIO = All in One
Czyli pieluszki gotowe do użycia, stanowiące całość: wkład przyszyty na stałe do otulacza. Niektóre są wszyte na całej długości, inne przyszyte są tylko z jednej strony, więc można je rozłożyć, aby szybciej schły.
To rozwiązanie jest najwygodniejsze, ale ma trzy podstawowe wady:
• To najdroższy system
• Potrzebujemy kilkadziesiąt takich pieluch, ponieważ nie da się wymienić wkładu, a ponadto…
• …takie pieluszki bardzo długo schną.
Wkłady
Tu mamy ogromny wybór, a najbardziej istotną cechą jest chłonność.
• Bawełna – w tym flanela, ręczniki muślinowe oraz najbardziej popularna tetra, ponadczasowa królowa pieluch Uniwersalna i tania.
• Bambus – sporo droższy od tetry, za to bardziej chłonny i niezwykle mięciutki.
• Len i konopie – jeszcze droższe, jeszcze bardziej chłonne i przewiewne. Nie są tak mięciutkie jak bambus, sztywnieją po praniu, ale łatwo można przywrócić im miękkość: zgnieć wkład, potrzyj kilkakrotnie i gotowe.
• Polar + chłonna mikrofobra – wkłady wykonane z włókien syntetycznych. Kiedy używamy ich w otulaczach, polar powinien dotykać pupy, a mikrofibra pieluszki.
Wkład polar+mikrofibra z regulacją rozmiaru: small, medium, large.
Dodatkowo wkłady możemy podzielić według kształtu i sposobu ich składania:
• Wkłady składane, np. tetra o wymiarach 60×60, którą składamy najpierw na pół, a potem na 3, aby otrzymać prostokąt
• Formowanki, czyli wkłady o kształcie otulacza, które zapobiegają dotykaniu PULu do ciałka (są dzieci, które mają od tego odparzenia)
• Prefoldy, czyli wkłady wcześniej dla nas złożone i przeszyte, które można szybko złożyć i użyć. To zazwyczaj kilka warstw bawełny zszyte w taki sposób, by największa chłonność była w środkowym panelu (6 lub 8 warstw) i cieńsze w bocznych (2 lub 4 warstwy).
• Wkłady przeszyte jak prefoldy, lecz nie wymagające składania. Wkłady naturalne tego typu są ok, ale wkłady syntetyczne (polar+mikrofibra), mogą być sztywne, niewygodne i podatne na przecieki.
• Gotowe wkłady z napkami do pieluszek typu SIO.
Po lewej złożona tetra, po prawej polar+mikrofibra.
Aby zwiększyć chłonność pieluchy, pod wkładem polar+mikrofibra można umieścić dodatkowe wkłady: poniżej bamusowy prefold…
…a tu polar+mikrofibra plus dodatkowe chłonne wkłady z mikrofibry:
Który system wybrać?
To skomplikowana kwestia, ale postaram się ją maksymalnie uprościć. Wybór zależy przede wszystkim od Waszych możliwości finansowych:
• Najdroższe i najwygodniejsze będą pieluszki AIO i SIO.
• Kieszonki plasują się pośrodku tej skali. W zależności od wieku dziecko zużywa do kilkunastu kieszonek na dobę, więc uwzględniając pranie i suszenie (które zimą może trwać dłużej), dobrze jest ich mieć około 30 sztuk.
• Najtańsze będą otulacze + wkłady terowe (my stosowaliśmy ten system). Są tylko nieco mniej wygodne od AIO, SIO i kieszonek – po prostu trzeba się nauczyć je składać. Otulacza nie trzeba wymieniać za każdym razem, wystarczy wymienić wkład. Na każdy dzień wystarczą 2-3 otulacze i kilkanaście wkładów (tetrowych lub innych). Uwzględniając pranie i suszenie, warto mieć 6-8 otulaczy i minimum 30 tetr.
Można oczywiście mieć po kilka pieluch z każdego rodzaju i stosować je zamiennie. Wiele doświadczonych Mam jest zdania, że w tej kwestii nie ma jednego słusznego rozwiązania – po prostu trzeba samodzielnie przetestować i znaleźć swój sposób pieluchowania.
Czy trzeba za każdym razem zmieniać całą pieluszkę czy tylko wkład?
Jedna z Czytelniczek zadała takie pytanie. Mam nadzieję, że odpowiedź wynika z powyższego wywodu. Jednak na wszelki wypadek powtórzę w wersji skróconej:
• Całą pieluszkę wymieniamy, gdy korzystamy z kieszonek albo pieluszek AIO (all in one).
• Wkład wymieniamy, gdy korzystamy z otulaczy z wkładem albo pieluszek SIO (snap in one) – pod warunkiem, że zewnętrzna warstwa jest sucha i czysta
Kiedy kieszonki (lub SIO i AIO)
sprawdzają się lepiej niż otulacze?
Jest kilka takich sytuacji:
• Kiedy dziecko staje się ruchliwe, zaczyna raczkować, wstawać, chodzić i ucieka nam z przewijaka, a my chcemy szybko założyć pieluszkę. Wkład ułożony w otulaczu może się w tym przypadku przesuwać. Są też dzieci, które da się przewinąć tylko na stojąco.
• Poza domem – kiedy zależy nam na uczuciu suchości lub chcemy spakować gotową, złożoną pieluszkę na zmianę.
• W nocy – jeśli j.w. zależy nam na uczuciu suchości i udało się znaleźć model kieszonki, który nie przecieka (nam się nie udało).
Jak przewijać w domu i poza domem?
Jakie akcesoria warto zabrać na spacer?
Skoro już mowa o spacerach, podpowiem co warto zabrać ze sobą:
• Kilka pieluszek na zmianę – dobrze sprawdzą się tu kieszonki, SIO i AIO, ale przy odrobinie wprawy może być to również otulacz+tetra. Kiedy jest ciepło, przewinięcie dziecka pod gołym niebem nie stanowi problemu. Natomiast kiedy jest zimno i nie mamy takiej możliwości, warto założyć dziecku pieluszkę, która daje poczucie suchości, aby bez marudzenia dojechało do najbliższego przewijaka
• Mata do przewijania – wielorazowa (takie maty często są załączone do toreb do wózka) lub jednorazowa (np. Babydream z Rossmana).
• Chusteczki nawilżane
• Wielorazowy worek na mokre pieluchy uszyty z PUL lub woreczki jednorazowe (np. Paklanki).
Tak naprawdę przewijanie wielorazówek poza domem niewiele się różni od przewijania jednorazówek, z tą różnicą, że pieluch wielorazowych nie wyrzucamy do kosza, tylko przynosimy ze sobą do prania.
Pewne utrudnienie może stanowić fakt, że zapas pieluch wielorazowych jest mniej kompaktowy niż kilka zapasowych jednorazówek, ale wystarczy pojemna torba i można się przyzwyczaić
Rozmiar dla noworodka czy one-size?
Przeglądając ofertę sklepów internetowych możecie spotkać następujące oznaczenie rozmiarów pieluch:
NB = newborn, czyli pieluszki przeznaczone dla noworodków
OS = one-size to pieluszka, która „rośnie razem z dzieckiem” dzięki regulacji rozmiaru w pionie (za pomocą napek) i w poziomie (za pomocą napek lub rzepów)
Które więc kupić? Jeśli dziecko urodzi się baaardzo maleńkie (poniżej 3 kg), a Wy nie chcecie czekać z ekologicznym pieluchowaniem kilka miesięcy, kupcie na start rozmiar newborn.
Dla dzieci powyżej 3 kg doradzam pieluszki one-size, które dzięki regulacji są bardziej uniwersalne i starczą Wam na dłużej (według informacji producentów od 3 do 18 kg wagi dziecka).
Kiedy zacząć? Czy wielorazówki nadają się już dla noworodka?
Rozmiar rozmiarem, ale czy pieluchy wielorazowe nadają się już dla noworodków? Tak, pieluchy wielorazowe można stosować już u takich maleństw. Dlaczego więc wielu rodziców czeka z ich wprowadzeniem do „któregoś-tam” miesiąca życia dziecka? Z dwóch powodów:
• Dzidziuś urodził się malutki i każda pielucha wielo jest za duża na jego drobną pupkę.
• Rodziców przeraża częstotliwość przewijania noworodka. Faktycznie na początku młody człowiek może sadzić kilka(naście) kupek dziennie lub zostawiać kleksa na każdej pieluszce. To samo dotyczy sikania. Na szczęście po kilku tygodniach życia dziecka liczba pieluch zużywanych na dobę bardzo szybko spada.
Jak było u nas? U Romka zaczęliśmy stosować pieluchy wielorazowe tuż po powrocie ze szpitala (czyli kiedy R miał tydzień), głównie z tego względu, że już nie mogliśmy się doczekać, aby sprawdzić w praktyce nasze śliczne kolorowe otulacze Romek urodził się duży (4250 g), więc nie było problemu z dopasowaniem rozmiaru.
U Irki ogarnięcie poporodowej rzeczywistości zajęło nam znacznie więcej czasu. Poza tym Irka urodziła się znacznie drobniejsza od Romka, więc reasumując zaczęliśmy używać wielorazówek nieco później – mniej więcej po 2 miesiącach.
Czy rodzaj zapięcia ma znaczenie?
Otulacze, kieszonki i pieleuszki SIO oraz AIO mogą być zapinane na:
• Napy
• Rzepy
• Systemy regulowanych pasów przypominające pas sumo
Ogólnie rzecz biorąc napy są lepsze od rzepów. Znajome Mamy narzekają, że rzepy zużywają się i zaklejają paprochami podczas prania. W przypadku napów nie ma tego problemu.
Ponadto napy w pieluszkach one-size umożliwiają dodatkową regulację rozmiaru pieluszki w pionie i poziomie.
ALE napy też mogą sprawiać problemy: w przypadku pieluszek gorszej jakości (tzw. chinek), mogą się nie dopinać, słabo trzymać lub odpadać, gdy tkanina PUL wokół nich się zużyje.
„Pasy sumo” są na tyle rzadko spotykane, że nie mam informacji na temat ich wygody i skuteczności. Będę wdzięczna za komentarz, jeśli macie doświadczenie w tej materii
Dodatkowe akcesoria:
bibułki, papierki, nakładki polarowe i zapinki – czy warto je stosować?
Do pieluszki można włożyć dodatkowe elementy:
Jednorazowe papierowe wkładki lub bibułki
Jaki jest zamysł tego wynalazku? Umieszczamy bibułkę pomiędzy pieluszką a skórą dziecka. Bibułka pozwala wilgoci przepłynąć do pieluchy, ale zatrzymuje „grubsze nieczystości” (dosadnie mówiąc: łatwiej było zebrać i wyrzucić do sedesu ewentualne kupsko).
To rozwiązanie ma dwie podstawowe wady:
• dzieciaki nie robią „nr 2” do każdej pieluchy (z wyjątkiem noworodków), więc nie wiadomo kiedy taką bibułkę zastosować, jeśli dobowy rytm wypróżnień dziecka nie jest jakiś hiper regularny
• Noszenie cały dzień pieluchy z bibułką jest po prostu nieprzyjemne i niewygodne dla dziecka.
Słowem: nie polecam. Dostałam 2 rolki bibułek od mam, które kupiły je, przetestowały, a potem nigdy nie użyły. Ja też ich nie używałam.
Polarowe nakładki
To kawałek polaru (zazwyczaj po prostu wycięty i nieobrębiony), który ma zapewnić pupie suchość. Można stosować je w otulaczach i kieszonkach. Składanie takiej pieluszki wygląda następująco: otulacz + wkład (tetra, bambus lub inny) + wkładka polarowa. Analogiczną funkcję pełni warstwa polaru w kieszonce.
Mieliśmy kilka takich nakładek. Przydają się, ale nie są niezbędne, zwłaszcza w przypadku dzieci wrażliwych na wilgoć – im trudno dogodzić i nawet polar nie pomoże!
Zapinka do pieluszek Snappi
Bardzo przydatny gadżet do wietrzenia pupy w samej tetrze. W odpowiedzi na pytanie nr 9 (poniżej) znajdziecie dokładne wskazówki i rysunkową instrukcję.
W kolejnym wpisie (dotyczącym prania) wspomnę o pozostałych akcesoriach i dodatkach: antybakteryjnych dodatkach do prania (Nappy Fresh i Miofresh), olejku lawendowym oraz olejku z drzewa herbacianego.
Jak często przewijać dziecko?
Czy pieluszka wielorazowa wymaga częstszego przewijania niż jednorazowa? Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Liczba pieluszek zużywanych w ciągu doby zależy od:
• Wieku dziecka – noworodki załatwiają się częściej
• Ilości wydalanego moczu – jedno siknie 250 ml, a drugie 100 ml
• Wrażliwości dziecka – jedne dzieci można przewijać „z zegarkiem w ręku” co 2-3 h, a inne wkurza najmniejsza kropelka, więc trzeba przewijać je znacznie częściej.
Można czekać do momentu kiedy pielucha „pęka w szwach” Taki jest zamysł producentów zapewniających „poczucie suchości”. Z pewnością jest to rozwiązanie ekonomiczne i względnie higieniczne.
Jednak dużą rolę odgrywają tu również wiek i wrażliwość dziecka. Bywał dni, kiedy noworodka przewijałam co pół godziny i nie miało znaczenia, czy miał na pupie jedno- czy wielorazówkę. Moje dzieci po prostu nie lubią mieć mokrej pieluchy i wyraźnie to sygnalizują (nawet gdy testowałam super-hiper firmowe i luksusowe jednorazówki, które teoretycznie miały dać dziecku słynne „poczucie suchości”).
W związku z powyższym wśród rodziców zauważyłam dwa „style pieluchowania”:
1) Wymiana pieluszki po każdym siku, obserwowanie sygnałów dziecka i sprawdzanie pieluszki dłonią co jakiś czas.
2) Wymiana pieluszki „z zegarkiem w ręku” regularnie co 2-3 h (w przypadku siku; w przypadku kupy oczywiście częściej). W tym podejściu oczywiście nie ma nic złego, pod warunkiem, że rodzic pamięta o regularnym przewijaniu i dziecko nie jest zaniedbane.
Optymalne jest przewijanie co 2-3 godziny. Zmiana pieluchy rzadziej jest po prostu niehigieniczna (nieważne czy mówimy o wielorazówkach czy jednorazówkach).
Nie wyobrażam sobie dziecka, które zużywa tylko 6 pieluch na dobę (taka ilość podawana jest w badaniach, w których porównuje się pieluchy jednorazowe i wielorazowe). Sprawdza się to chyba tylko w przypadku starszych dzieci, które o wiele mniej siusiają i już wkrótce zostaną odpieluchowane.
Nie wyobrażam sobie również dziecka, które całą noc śpi w mokrej pieluszce. Irka w ciągu nocy zużywa 3-4 pieluchy (w przeciwnym wypadku bardzo się kręci i wybudza). Nawet jeśli pieluszka zapewnia „poczucie suchości”, to przecież ziębi małą pupę – to na pewno nic przyjemnego Poza tym dochodzą względy higieniczne: rozwój bakterii i długotrwały kontakt skóry dziecka z mokrą tablicą Mendelejewa A wiedza, że skóra pełni nie tylko funkcję ochronną, ale jednocześnie jest największym organem, który wchłania wszelaką chemię do krwioobiegu, daje do myślenia.
Jak wietrzyć pupę?
Jak uczono nas na szkole rodzenia: w ciepłe dni warto powietrzyć dziecku pupę w samej tetrze (niezależnie od tego, czy stosujecie jedno- czy wielorazówki). Pozwalamy dziecku leżeć, raczkować lub biegać z gołymi nóżkami i wietrzymy pół godziny, albo do pierwszego siku
Pieluchę tetrową składamy według poniższej instrukcji i zapinamy sprytną zapinką Snappi lub tak jak robiły to nasze Mamy: zwykłymi dużymi agrafkami (oczywiście uważając, aby nie ukłuć dziecka).
Jak złożyć tetrę do wietrzenia pupy? Najlepiej wyjaśni Wam to Iza – znajoma doradczyni chustowa i instruktorka Szkoły Noszenia Clauwi, którą znajdziecie również pod adresem NaturalnaMama.pl.
Matka Polka Wielopieluchująca
Na pieluchach wielorazowych zjadłam zęby. Stosowałam je u synka (od kwietnia 2012 roku do maja 2014 roku, kiedy udało się nam odpieluchować Romka), a od lutego 2016 stosuję je u Irenki. W tym czasie prałam, odplamiałam, odkamieniałam, a nawet codziennie zaopatrywałam żłobek w zapas pieluch dla synka.
Jednak ile matek – tyle rozwiązań Jeśli o czymś zapomniałam, to proszę koniecznie dajcie znać w komentarzu! Wiedzę na temat pieluch wielorazowych czerpałam z przeróżnych źródeł: kilku forów internetowych, sklepów specjalizujących się w sprzedaży eko-pieluch i od znajomych doświadczonych mam. Pieluchy kręciły mnie najbardziej, kiedy Romek był mały (czyli w 2012 roku) i u Irki nadal stosuję ten sam zestaw. Tymczasem na rynku na pewno pojawiło się sporo nowości.
Poza tym to najdłuższy tekst w historii bloga (ponad 2900 słów!), więc proszę o wyrozumiałość Siedziałam nad nim kilka tygodni, czytałam go kilkanaście razy, jednak mogłam gdzieś się walnąć lub coś pominąć. Nie jestem perfekcyjna i nawet do tego nie dążę (musiałabym zapaść na pieluszkowe zapalenie mózgu, aby próbować!).
Dlatego jeśli chcecie coś dodać – komentarze są do Waszej dyspozycji. Obiecuję nie strzelać focha i przyjąć wszystkie uwagi z pokorą Chodzi przecież o wymianę pieluchowych doświadczeń! Dzięki!
W kolejnych wpisach planuję odpowiedzieć na następujące pytania:
CZĘŚĆ DRUGA
11. Jak przechowywać brudne pieluszki? Czy namaczać, płukać itd.?
12. Jak często prać?
13. Jakich środków piorących używać?
14. Jak usunąć plamy?
15. Jak zwalczyć nieprzyjemny zapach?
16. Czy prasować?
17. Jak dbać o wełniane otulacze?
CZĘŚĆ TRZECIA
18. Odpieluchowanie – czy dzieci, które noszą wielorazówki rzeczywiście krócej korzystają z pieluch?
19. Czy wielorazówki faktycznie są bardziej „eko” niż jednorazówki?
20. Dlaczego zdecydowałam się na pieluchy wielorazowe?
21. Ile pieluch potrzebujesz? (zestaw startowy)
22. Ile to kosztuje?
23. Gdzie szukać pieluch wielorazowych? Czy warto kupić używane?
24. Jak trwałe są pieluchy wielorazowe? Czy można je sprzedać? Czy można zachować je dla kolejnego dziecka?
25. Dlaczego niektóre pieluchy przeciekają?
26. Czy stosowanie wielorazówek ma wpływ na rozmiar ubranek?
27. Czy istnieją pieluchy dla alergików?
28. Czy można wychować dziecko bez jednorazówek?
29. Kiedy polecam, a kiedy odradzam wielorazówki? (system mieszany i awaryjne jednorazówki)
30. Czy każda matka wielopieluchująca jest eko-świrem?
Cykl o pieluchach planuję podzielić na trzy części. Po pierwsze dlatego, aby Was dziś nie zanudzić i nie podtruć oparami amoniaku A po drugie: abyście jeszcze mieli możliwość zadać w komentarzach dodatkowe pytania. Dlatego jeśli na powyższych listach pytań nie widzisz zagadnienia, które Cię nurtuje i nie daje spać po nocach, pytaj śmiało w komentarzu!
Dajcie znać czy ten temat Was interesuje?
Czy warto kontynuować cykl?
Miłego dnia!
Chcesz poczytać więcej?
Polub blog na Facebooku:
Udostępnij ten tekst, jeśli masz wśród znajomych Mamę, która go potrzebuje:
To Ci się spodoba:
[one_half] [postblog post=”11778″] [/one_half][one_half] [postblog post=”11409″] [/one_half]
[one_half] [postblog post=”10633″] [/one_half][one_half] [postblog post=”11525″] [/one_half]
Woooow…. szacun! Nie dowiedziałam się co prawda dużo nowego, bo o pieluchach wielo też sporo wiem mimo że do końca nigdy się do nich nie przekonałam. No nie wiem, próbowałam ale to relacja love-hate z przewagą tego drugiego za to pocieszyłaś mnie że nie tylko moje dzieci mają takie wrażliwe dupska, bo już naprawdę zaczynałam myśleć że tak właśnie jest…
Dzięki za super podsumowanie pieluchowania. Ja właśnie zgłębiam ten temat jako, że czekamy na nasze maleństwo i nie wyobrażam sobie trzymać dziecka przez 2-3 lata w ceracie wypełnionej chemią. Nikt niechciałby tak żyć. Na pewno zaopatrzymy się w ekologiczne jednorazówki na sam początek (niestety), ale chce szybko wypróbować pieluchy wielorazowe. Tym bardziej, że pranie nie jest jakimś strasznym obciążeniem w porównaniu do zdrowiem dziecka.
Chciałam zainwestować w te pieluchy, jednak w ostateczności zostałam przy standardowych pampersach. Mała się nie odparza, więc nie chce mi się kombinować. Za to dzisiejsze pieluchy z tetry, w porównaniu z tymi, które były kiedyś – kaszana.
PS. Folkowy otulacz piękny
Pozdrawiam!
przydatny wpis na lato właśnie planuje używać pieluszek wielorazowych
Zastanawiam sie nad wielorazowymi w okresie letnim ale niewiem czy do tej pory panie potworzanki nie odpieluchują się same
Pieluchy wielo to jedno z moich fajniejszych doświadczeń U nas otulacz PUL + prefold. Prosto, najtaniej i wygodnie. Piękne miałam otulacze…
Gdzie najlepiej kupić otulacz PUL + prefold?
Wreszcie trafiłam na taką samą “świruskę” jak ja, która poleca rozmiar OS dla noworodka i przewija dziecko po każdym siku. Albo co dwie godziny ?
Większość wielomatek, które udzielają się w necie, przekonuje, że NB jest niezbędny, a przewijać wystarczy co najwyżej 4 godziny. Ciekawa jestem jak one to robią, bo żadne z moich dzieci nie wytrzymało w wielorazowej pieluszce dłużej niż 2-3 godziny. W jednorazowej zresztą też ?
Świetna robota. Czekam na dalszy ciąg!
“Nie wyobrażam sobie również dziecka, które całą noc śpi w mokrej pieluszce.” Huhu, a ja sobie nie wyobrażam w nocy wyciągać dziecka z łóżeczka, rozbudzać go, kłaść na przewijak, rozbierać, przebierać, ubierać i ponownie usypiać… Mój syn się budzi w nocy tylko na jedzenie. Jak miał 0-2 miesiące i robił kupę w nocy, to faktycznie musiałam go w nocy przewijać, ale teraz jak robi w nocy tylko siku, to już nie. Korzystamy z jednorazówek. No i przewijając co około 3 godziny faktycznie wychodzi koło 6 pieluch na dobę…
Cos w tym jest. Jak syn mial noworodkiem to przebieralam srajty co 2h przez kazdym cyckaniem wiec wszystko sie zgrywalo cacy zawsze ale to zawsze przemywalam dupinke ciepla woda z mydlem i dokladnie osuszyalam w efekcie syn Nigdy nie mial odparzen! Teraz kiedy ma juz 8mcy przebieram go w nocy tylko raz bo a spi po 10h i jako matka doskonale znam rytm swojego dziecka adekwatnie to tego iz prawie calaa noc przesypia a nie przejada ..mokrych potrzeb jest mniej. Sprawdzalam tez pieluszke nie budzac dziecka 2 razy w nocy aby upewnic sie ze jest sucha lub nie ma pontonu. Odparzen bez . A budzik ustawiony zawsze na godz przed jego wybudzeniem i porannym siurkaniem..poznaj rytm swojego dziecka
Zachęcona wpisem i komentarzami zamówiłam sobie na spróbowanie wielorazowe pieluszki w sklepie internetowym drogeria-ekologiczna i będziemy je testować z moim Stasieńkiem.
My poszliśmy na łatwiznę i używamy jednorazówek. Młodzian zadowolony, więc nie kombinuję w tym temacie
Mogłabym prosić o linka do pozostałych dwóch części, bo jakoś się nie mogę odnaleźć?
Bardzo dziekuje za ten wpis. Jest cudownie satysfakcjonujący dla przyszłej mamy. Chce wielopieluchowac od samego początku, ambitnie nie używając ani jednej jednorazówki. Myśle, ze to kwestia przyzwyczajenia i wyrobienia nawyków. Wszystkie informacje w tekście są mega pomocne. Dzięki!
Czy są już dalsze części tekstu?
To najlepszy tekst, który do tej pory przeczytałam o pieluchach wielorazowych. Wreście zrozumiałam różnice między wszystkimi rodzajami. Zamierzam ambitnie podejść do tematu i używać właśnie takie pieluszki! Zobaczymy w praktyce, ale nie chce dokładać do wysypisk ton pampersów i tak zamierzam dbać o pupę mojego dziecka jak o środowisko w którym będzie żyć
Czy pozostałe (planowane) części o pieluchach wielorazowych zostały opublikowane? Nie mogę ich znaleźć
Hej, gdzie znajde druga i trzecia czesci artykulu?
Na jakiej podstawie stwierdzasz ze dziecku jest niewygodnie w papierku wykazującym kupe z ryżu czy bambusa ? Hmm ja stosuje i jeśli dziecko nie zrobi kupy to piorę z pieluchami i używam raz jeszcze.
Nie wyobrażam sobie nie użyć bo potem szystkie tetry i wkłady są pomarańczowe od kupy… i doprac to ciężko.
Chetnie przeytalambym kolejne czesci. Sa moze gdzies dostepne?
Też nigdy nie wierzyłam w jedną pieluszkę na całą noc. Mój trzeci maluch (jak i poprzednia dwójka) od razu się budzi, gdy ma pełną pieluchę. Na razie stosujemy jednorazówki, jednak wszystkie mi śmierdzą ( może poza bella happy), już nie mówiąc o składzie, choć będę też próbować bambo nature, ale chcę spróbować wielorazówki. Ten tekst był bardzo pomocny. Dziękuję.
Pieluchy wielorazowe to ciekawa propozycja, zastanawiam się jak na nie zareaguje skóra dziecka. Wypróbujemy z synkiem i damy znać
Wow, potężny wpis, bardzo fajnie się go czyta! Teraz pieluszki tetrowe w markecie są słabej jakości – jak sito, bo i służą zwykle do wycierania buzi maluszka, a nie do tego, żeby trzymać mocz. Dobrą tetrę można kupić w sklepie Wieluszki.pl. Są teraz nie tylko zwykłe tetry, ale też tetry bambusowe, albo chłonniejsze i nieco grubsze tetry o splocie birdseye. Ja pieluchowałam do roku życia na tetrze
Super wartościowy wpis! Odpowiedzi na pytania to chyba najlepszy sposób na pisanie o pieluchach wielorazowych. Szczególnie jeśli są to konkretne pytania od konkretnych osób! Świetna sprawa!
Absolutnie kapitalny oradnik. Magnus opus tego co dotąd widziałam. Cała wiedza zawarta w tym jednym miejscu! A co do pieluszek – stosuje je od lat i zdecydowanie warto!
Renia! Jesteś super!
Ja się zdecydowałam na pieluszki wielorazowe , na te chwile dopiero kompletuje zapasy wszystkich pieluszek . Ale jeśli moja mama stosowała chociażby tetrę to czemu ja nie mogę . No i poza tym jest to ekologiczne wyjście . Nie mogę się doczekać jak zacznę ich używać – a plan jest od samych narodzin Dziecka
Dziękuję Ci za ten wpis “Wielopieluchuję” w 100% córkę od 4 miesięcy, ale na początku przeczytałam powyższy tekst – dużo mi rozjaśnił w kwestii pieluch (była to dla mnie czarna magia :P). Szkoda wielka że nie powstały 2 kolejne wpisy, bo dużo super kwestii mogłoby być tam poruszonych. Wyprawkę skompletowałam metodą prób i błędów w całości z 2 ręki i nie zamieniłabym teraz pieluch na jednorazówki w żadnej sytuacji Pozdrawiam Cię serdecznie Ania
Pieluchy warto mieć w różnej formie.
Świetny artykuł, który muszę przyznać przekonał mnie do wielopieluchowania tylko gdzie mogę znaleźć druga i trzecią część odpowiedzi na pytania? Udało mi się znaleźć jedynie pierwsza