Dziś mam dla Was naprawdę wyjątkową książkę – jej autorka bardzo umiejętnie połączyła opowieść detektywistyczną, aktywizujące zagadki i zadania, z misją traktowania dzieci podmiotowo, z szacunkiem i wyrozumiałością dla ich uczuć i problemów. To podejście, które jest mi bardzo bliskie – na blogu nie da się tego przeoczyć książki detektywistyczne dla dzieci
Ta książka to „Julka i Szpulka. Sprawa zaginięcia Lulu” Mai Strzałkowskiej.
To self-publishing, więc nie dostaniecie jej w księgarniach, można ją kupić tylko bezpośrednio na stronie autorki (do niedzieli 11 października w niższej cenie).
To pozycja przeznaczona dla dzieci w wieku 4-8 lat.
Jeśli martwicie się, że to za wcześnie na śledztwa i kryminalne historie, to nie ma obaw, książka jest dostosowana do wieku dzieci i napisana w tak logiczny, uporządkowany sposób, że nasza czteroletnia Irenka już podczas pierwszego czytania sama rozwiązała zagadkę – co wcale nie zniechęciło jej do przeczytania tej książki kolejne „n” razy
Zacznijmy jednak od początku, żebyście mieli zarys o czym właściwie jest ta książka. Julkę poznajemy w momencie, gdy nie może znaleźć swojej ulubionej lalki Lulu. Jest zaniepokojona, bezradna, smutna i zapłakana. W końcu zaciska pięści i wpada w złość. Tupie tak mocno, że „wtuptuje” swoje emocje w podłogę, aż powstaje dziura, a w niej pojawia się… Szpulka, która uspokaja dziewczynkę słowami „Jestem tylko kłębkiem twoich nerwów” Bardzo podoba mi się taka wizualizacja dziecięcych emocji: Szpulka to plątanina czarnych nitek, które opadają, gdy dziewczynka jest smutna, jeżą się, gdy się wścieka i podrygują z radości, gdy się śmieje.
Emocje dziecka są tu przedstawione w typowych, życiowych sytuacjach – bardzo realistycznie, a jednocześnie z wyrozumiałością i szacunkiem. Szpulka uczy Julkę oraz małych Czytelników, że dzieci mają prawo do wszystkich emocji, również tych trudnych, postrzeganych jako „negatywne”. A gdy już one opadną, umysł się rozjaśnia i Julka potrafi wymyślić rozwiązanie problemu, samodzielnie lub z niewielką pomocą.
Szpulka pomaga Julce przeprowadzić śledztwo w sprawie zagubionej lalki i odkryć, co się stało: okazuje się, że gdy Julka wracała z Tatą do domu, ten niósł lalkę w prawej ręce, a potem… nie chcę zdradzać zbyt wiele, więc lepiej sprawdźcie to sami, podążając za tropami i przesłuchując świadków wydarzeń, razem z dociekliwymi bohaterkami książki.
To książka aktywizująca i „interaktywna” – znajdziecie w niej kilka pomysłowych, różnorodnych zadań i zagadek:
- specjalna strona, na której trzeba narysować „portret pamięciowy” lalki Lulu
- strony oznaczone symbolami, umożliwiające wybór „tropów” i kolejności czytania
- labirynt z czterema zadaniami na końcu książki
- naklejki do uzupełnienia tekstu i ilustracji
Wszystko kończy się dobrze, a rodzice Julki reagują na jej problem i emocje z godną naśladowania łagodnością, empatią i szacunkiem. Na koniec wszyscy się przytulają i jest to prawdziwy „happy end”, a niteczki Szpulki podrygują z radości
Uwielbiam książki, w których dziecko może samodzielnie wybierać strony i mieć wpływ na rozwój wydarzeń To dla mnie mocno sentymentalna sprawa, bo miałam w dzieciństwie podobną książkę: „Bajeczka na twoją modłę” Raymonda Queneau, zilustrowana przez Edwarda Lutczyna, wydana w 1985 roku przez Krajową Agencję Wydawniczą Gdańsk.
Była to historia o trzech dziarskich ziarenkach grochu, w której do woli można było skakać pomiędzy stronami. Można było wybrać bohaterów historii, decydować czy groszki mają sny czarne czy tęczowe, a także jak postąpią i jak historia się zakończy. Niesamowity humor, dziwna historia i jeszcze dziwniejszy język dla kilkuletniego dziecka – pamiętam coś o „intymnych ablucjach” i „zupie z gęsiej wyki”! To była cienka, niepozorna książka, ale inna niż wszystkie, do których miałam dostęp jako dziecko wychowane w skromnych latach osiemdziesiątych. Głęboko zapadła mi w pamięć i wspominam ją z sentymentem – stąd moja ogromna sympatia do możliwości wyboru stron i tropów w „Julce i Szpulce”
A książki detektywistyczne to super sprawa! Dzieci nieustannie obserwują i badają otaczający świat, a takie detektywistyczne historie rozwijają u nich myślenie przyczynowo-skutkowe, odkrywczość, analizowanie informacji, łączenie faktów i wyciąganie wniosków. Ubolewam, że na rynku jest tak niewiele „kryminałów” dla dzieci i cieszę się z tej nowej serii.
Książkę czytałam w PDF jeszcze przed wydrukiem (zawsze tak robię przed podjęciem decyzji o współpracy i recenzją jakiejkolwiek książki). Kiedy później otrzymałam swój egzemplarz, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bo na żywo wyglądała jeszcze lepiej To duży, bardzo wygodny do czytania format (26,5 x 23,5 cm), twarda okładka, bardzo przyjemny w dotyku papier i piękne kolory!
W sieci znajdziecie również poświęcony tej książce blog julkaszpulka.pl, który będzie prowadzony przez jej bohaterów. Znajdziecie tam dodatkowe zabawy i zagadki detektywistyczne. Autorka planuje również pokazywać rodzicom różne problemy z perspektywy dzieci oraz nietypowe sposoby na ich rozwiązywanie.
Inspiracją dla głównej bohaterki jest pięcioletnia córeczka autorki, Mai Strzałkowskiej. Nawet nie wiecie, jak bardzo podziwiam autorkę za jej wytrwałość i naprawdę wyjątkowo pozytywne nastawienie! Na etapie druku „Mól złoczyńca” pozjadał niektóre litery i fragmenty ilustracji, a Maja zamiast się załamać, usiąść i płakać (ja pewnie tak bym zrobiła! ), nie poddała się i na poczekaniu wymyśliła zabawę z naklejkami i dodatkowe zadanie do wykonania dla Małych Detektywów.
A co najważniejsze, tak jak wspominałam na początku – Maja wydała tę książkę samodzielnie, bez pomocy wydawnictwa, tylko w ramach self-publishingu. Uwielbiam takie inicjatywy, takie kobiety i z przyjemnością je wspieram!
„Julka i Szpulka. Sprawa zaginięcia Lulu”
Książka dostępna TUTAJ
Tekst i self-publishing: Maja Strzałkowska
Ilustracje: Daniel Włodarski
Liczba stron: 32
Oprawa twarda
Format 235 x 265 mm
Wiek 4-8 lat
Seria będzie kontynuowana! Aby być na bieżąco, już teraz możecie obserwować media społecznościowe Mai i Julki: Instagram, Facebook albo newsletter.
3 EGZEMPLARZE DLA WAS!
3 osoby, które jako pierwsze napiszą „SZPULKA” w komentarzu pod tym artykułem (na blogu, NIE na Facebooku!), otrzymają książkę „Julka i Szpulka. Sprawa zaginięcia Lulu”. Powodzenia!
Jeśli spodobał Ci się ten wpis,
kliknij „Lubię to” lub podziel się tym wpisem
ze znajomymi na Facebooku
Miłego dnia!
książki detektywistyczne dla dzieci
Chcesz być na bieżąco?
Obserwuj nas na Instagramie:
książki detektywistyczne dla dzieci
SZPULKA
Gratuluję! Prześlij mi proszę dane do wysyłki książki na blogowy adres mailowy kontakt@ronja.pl (Twój adres + nr telefonu dla kuriera).
SZPULKA
Gratuluję! Prześlij mi proszę dane do wysyłki książki na blogowy adres mailowy kontakt@ronja.pl (Twój adres + nr telefonu dla kuriera).
SZPULKA
Gratuluję! Prześlij mi proszę dane do wysyłki książki na blogowy adres mailowy kontakt@ronja.pl (Twój adres + nr telefonu dla kuriera).
SZPULKA
Szpulka
Dzięki za tą recenzję Książka mnie zaintrygowała więc czekam niecierpliwie na przesyłkę żeby sama zajrzeć do środka.
SZPULKA
Szpulka
“SZPULKA”
SZPULKA