Segregacja odpadów – czy wierzysz, że to ma sens? Cóż, na szczęście to nie jest kwestia wiary 🙂 Kicia zaprasza Was na krótką wycieczkę do sortowni odpadów.
Czy segregacja odpadów to jedna wielka ściema?
Trzymasz te 4 kosze pod zlewem, sortujesz pudełeczka i kubeczki, rozrywasz, myjesz, szorujesz i zdrapujesz naklejki, klnąc pod nosem, złorzecząc na wszystko co „eko” i niszcząc swoje misternie ozdobione tipsy. I tak dzień w dzień użerasz się, starasz, grzecznie wyrzucasz poszczególne rodzaje śmieci do oddzielnych pojemników… a potem, paląc fajkę na balkonie, widzisz jak przyjeżdża sobie jedna śmieciarka, po czym bezczelnie zabiera wszystko jak leci. A Ciebie krew zalewa – po kiego ta cała segregacja?!
WSTĘPNE wyodrębnienie surowców
Otóż segregacja odpadów ma na celu WSTĘPNE wyodrębnienie surowców nadających się do recyklingu.
W zależności od tego, do jakiego zakładu trafiają odpady z Twojego osiedlowego śmietnika, rzeczywiście może być tak, że jeden samochód odbiera wszystkie rodzaje śmieci „suchych” (plastik, metal, szkło białe i kolorowe, papier itd. – w zależności od systemu).
To dopiero pierwszy etap. Kolejny etap ma miejsce w SORTOWNI ODPADÓW, gdzie śmieci są jeszcze raz – tym razem ostatecznie – segregowane na poszczególne rodzaje surowców.
Na to, co nadaje się do recyklingu i na to, co się nie nadaje. Odbywa się to mechanicznie (w oparciu o ciężar właściwy poszczególnych surowców), a także ręcznie.
O wiele łatwiej jest przeprowadzić ten proces
mając do dyspozycji odpady wstępnie posortowane,
niż wielką kupę „nie wiadomo czego”.
Z tego właśnie względu, niezależnie od obowiązującego systemu segregacji, tak ważne jest oddzielenie odpadów „suchych” od „mokrych”. Temu właśnie służy segregacja w Waszych domach: to wstępne wyodrębnienie surowców (wiem, że się powtarzam, ale to najważniejsza informacja w tym wpisie :)). Cała reszta dzieje się w sortowni odpadów. Nie wierzycie chyba, że ludzie w swoich domach byliby w stanie tak perfekcyjnie sortować śmieci, aby śmieciarka mogła zawozić je z kontenera wprost na linię produkcyjną? 😉
Spotkaliście się z wątpliwościami, o których piszę? Dajcie znać w komentarzach. Teraz już wiecie, że Wasz wysiłek włożony w segregację śmieci nie idzie na marne.
Zerknijcie jeszcze, jak wygląda kolejny etap w sortowni – poniżej kilka zdjęć i urocza przewodniczka.
Ciao!
Po sortowni odpadów oprowadzi nas Kicia:
– Dzień dobrrry.
– Oto posegregowane śmieci z Waszych domów. Tak wyglądają na początku…
– …a tak na końcu.
– Miau! To by było na tyle, niedowiarki.
Dajcie rybkę i spadajcie, bo to teren prywatny.
Wpis pochodzi z 28.03.2015 r. z mojego „starego” bloga DzikieZiemniaki.pl