Co robić w wakacje? Dlaczego warto spędzać czas na łonie natury? Na pewno wiecie, bo mądre z Was dziewczyny i chłopaki, którzy po niejednym lesie łazili! 😉
Kontakt z naturą sprzyja wszechstronnemu rozwojowi dzieci – buduje odporność organizmu, dostarcza pozytywnych bodźców wszystkim zmysłom dziecka, wspiera rozwój motoryczny, zmysł równowagi oraz propriocepcję (ułożenie części ciała względem siebie). Ponadto pobudza procesy poznawcze: ciekawość, samodzielność i wyobraźnię. Dzieci dostrzegają grę światła, feerię barw, kontrasty oraz obecną w naturze symetrię – dzięki temu kształtują poczucie piękna.
Pozostałe korzyści, które czerpią z tego kontaktu zarówno dzieci, jak i dorośli, to wyciszenie i oddech od miejskiego zgiełku. I sprawa oczywista: to także inwestycja w dobrą kondycję i zdrowie i pokazanie dzieciom (na własnym przykładzie) jak fajny jest aktywny wypoczynek.
Dzięki naturze uczymy się także ufać własnej intuicji. Ponadto według naukowców z Michigan State University dzięki połączeniu zdobywanych doświadczeń i kontaktu z naturą, rozwija się życie duchowe dzieci (niezależnie od wyznania).
W naszych czasach nie możemy zupełnie odciąć się od wirtualnej rzeczywistości, ale szerokie spektrum naturalnych bodźców, jakich dostarcza nam przyroda, stanowi cenne antidotum.
Wiele się ostatnio mówi o uzależnieniu dzieci od tabletów, telefonów, telewizji… Ale ja tam jestem spokojna o moje szkraby. Złapały bakcyla spędzania czasu na świeżym powietrzu. Córka jeszcze ma niewiele do powiedzenia, ale syn „ze wszystkich słodyczy najbardziej lubi…” spacer! 🙂
Kontakt z przyrodą ma jeszcze jedną ogromną zaletę (dla mnie najważniejszą!): wzmacnia więzi społeczne, więc rodziny spędzające czas na łonie natury są szczęśliwsze! 🙂
Udowodnili to naukowcy z University of Illinois. Wyjaśnili, że „jesteśmy bardziej uważni, mniej poirytowani, mamy lepszy kontakt ze sobą i z innymi ludźmi. Większa samoświadomość i świadomość drugiej osoby pomaga spontanicznie pracować nad poprawieniem i umocnieniem relacji z bliskimi.”
Warto zaszczepić w dzieciach miłość do natury i spędzania czasu na świeżym powietrzu. Przekuć to w rodzinną tradycję, którą wszyscy pokochają. Zbudować w główkach i sercach dzieci pozytywne skojarzenia z przyrodą. Z tej drogi już nie ma odwrotu! 😉
Co robić w wakacje? Jeśli brakuje Wam weny, łapcie 15 pomysłów na rodzinne tradycje, dzięki którym Wasze dzieci pokochają naturę i ruch na świeżym powietrzu. Nie ma za co 😉
Pod namiotem
Wakacje pod namiotem to moje najmilsze wspomnienie z dzieciństwa. Co rok spędzaliśmy z rodzicami 2-3 tygodnie na biwakowaniu. W ten sposób na przestrzeni kilkunastu lat zwiedziliśmy całe polskie góry, wybrzeże i wszystkie pojezierza.
Pamiętam do dziś szukanie odpowiedniego miejsca na biwak, wbijanie śledzi, noce pod gwiazdami, grę w remika przy lampie gazowej, krety ryjące korytarze tuż pod foliową podłogą namiotu (czułam je przez materac!), gniazdo polnych myszek, poranne i wieczorne ablucje w pawilonach sanitarnych, gotowanie w kuchni polowej i smak chińskich zupek z mielonką (!).
Wakacje pod namiotem były dla mnie niesamowitym, pełnym przygód doświadczeniem, które bardzo chciałbym wkrótce podarować również naszym dzieciom.
Rok 1992. Ta Mała Mi w środku to ja 🙂
Rodzinne zdjęcie na łonie natury
(co rok w tym samym miejscu)
Wybierzcie jakieś charakterystyczne miejsce, najlepiej mało atrakcyjne dla deweloperów 😉 Takie, gdzie łatwo będzie Wam dotrzeć raz w roku. Ustawcie samowyzwalacz, zgarnijcie dzieciaki, zróbcie głupie miny albo uśmiech numer 5 i gotowe! Cudownie będzie porównywać w przyszłości fotografie z kolejnych lat i obserwować jak zmieniała się Wasza rodzina.
Szkoła przetrwania
Podczas wszystkich małych i dużych wycieczek, wykorzystujcie każdą okazję, aby trenować skille Robinsona Cruzoe: jak rozpalić ognisko? jak zbudować szałas? jak wykopać sobie norkę Hobbita i gdzie znaleźć najtłustsze larwy? 😉
Pozwólcie dzieciom się ubrudzić!
Co robić w wakacje?
Co robić w wakacje?
Spodziewam się pytań o to, dlaczego na ognisko ubieram dzieci na biało. To proste: dlatego, że ani trochę nie boję się brudu! 🙂 Poza tym na jasnych ubraniach lepiej widać kleszcze. Nasze dzieci mają kontakt z przyrodą na tyle często, że nie chcemy codziennie stosować repelentów. Zamiast tego wyrobiliśmy sobie nawyk oglądania dzieci raz na godzinę. Według mojego Męża, który pół życia spędził w lasach, tym sposobem da się uniknąć 90% ukąszeń kleszczy.
Nocne wyprawy
Dzieciaki potrzebują snu, ale warto czasem złamać schemat dnia (i nocy) i pokazać im wschód słońca, pogapić się wspólnie w rozgwieżdżone niebo, posiedzieć do późna przy ognisku. Pozwolić na przeżycie dnia „inaczej”. Kiedy nie musicie kolejnego dnia wstawać do żłobka, przedszkola lub szkoły, koniecznie zabierzcie dzieciaki na nocny spacer. Do dziś pamiętam z mojego dzieciństwa te wyjątkowe nocne spacery, guzik zgubiony nocą na pomoście nad jeziorem, a przede wszystkim niesamowite wrażenie jakie za każdym razem robiło na mnie rozgwieżdżone niebo <3
Być może Wasze dzieci mają niespożyte siły… a być może po takim spacerze będziecie musieli holować dzieciaki do domu 😉 To nic! Warto!
Niezwykłe zjawiska przyrodnicze
Śledźcie w mediach informacje o niezwykłych zjawiskach przyrodniczych i starajcie się je zaobserwować. Zaćmienie Słońca, Księżyca, spadające gwiazdy…
Możecie też wybrać się z dzieciakami na daleką północ, aby podziwiać zorzę. Jestem największą fanką takich pomysłów! 🙂
Celebrowanie pór roku
Niezależnie od pory roku i pogody, zawsze można znaleźć sposób, aby cieszyć się naturą i wspólnie spędzonym czasem. Co istotne, wcale nie musicie mieszkać w środku lasu, ani na wsi. Miejska przyroda też nadaje się do eksploracji i jest w zupełności wystarczająca, aby zaiskrzyło – aby obudzić w dzieciach (i rodzicach!) fascynację przyrodą.
Wymyślcie wspólnie co będziecie robić w pierwszy dzień wiosny, lata, jesieni i zimy i kultywujcie te rodzinne tradycje co rok!
Poniżej podrzucam kilka pomysłów:
Sadzonki
Zasadźcie roślinkę: drzewo, kwitnący krzew, albo przynajmniej fasolkę w doniczce. Dbajcie o nią, doglądajcie i obserwujcie jak rośnie.
Grzybobranie i zbieranie leśnych owoców
Nic tak nie smakuje jak kruche ciasto z samodzielnie zebranymi jagodami, albo zupa grzybowa z prawdziwków zasuszonych na sznurku 🙂
Uważność
Nauczcie się uważności w kontakcie z naturą. Badajcie przyrodę na każdym kroku: obserwujcie owady żyjące pod pniakiem (patrz: fotka przy ognisku), zbierajcie kasztany, listki, nasionka, suszcie kwiaty w książkach.
Rozpoznawanie gatunków ptaków, owadów, roślin, grzybów itd.
Odnajdźcie w kalendarzu Dzień Ornitologa, Botanika i Grzybiarza, albo ustalcie te daty sami! 🙂 Zabierzcie do lasu lub na łąkę atlas flory i fauny i spróbujcie rozpoznać napotkane gatunki.
Lista miejsc, które chcecie zobaczyć przed 18-ką dzieci
Wybierzcie listę miejsc, które chcecie pokazać dzieciom zanim staną się dorosłe. To nie musi być nic spektakularnego: możecie podróżować palcem po globusie, albo po mapie Polski. Jak wspomniałam na początku, nigdy nie byłam z rodzicami na wakacjach za granicą i ani trochę mi tego nie brakowało. Polska jest przepiękna – to po pierwsze. A po drugie: najważniejszy jest wspólnie spędzony czas.
Sport dla całej rodziny
Próbujcie różnych dyscyplin i aktywności na świeżym powietrzu i wybierzcie ulubione. U nas przez cały rok są to wycieczki rowerowe, a latem kopanie piłki i spędzanie czasu nad wodą. Ostatnio dzieciaki pokochały też mini-golfa 🙂
Rodzinne spacery – obowiązkowo raz w tygodniu!
Rzecz prozaiczna, lecz niezbędna. Wybierzcie dowolny dzień tygodnia i zróbcie z tego Waszą rodzinną tradycję!
Skakanie po kałużach
W tym jesteśmy specjalistami! 😀 W sumie to nasza rodzinna tradycja o każdej porze roku, nie tylko latem.
Pikniki
Na to na pewno sami wpadliście 🙂 Róbcie pikniki z okazji pierwszego dnia wiosny, lata, jesieni… i zupełnie bez okazji. A w pierwszy dzień zimy ulepcie bałwana i zróbcie piknik na ławce – z termosem gorącej herbatki i cynamonową bułeczką. Mniam!
Tworzenie własnych tradycji i ich kultywowanie, to doskonały sposób na wzmacnianie rodzinnych relacji. Dajcie znać w komentarzu jak najbardziej lubicie spędzać czas z dzieciakami i co jeszcze warto dopisać do listy – podrzućcie swoje inspiracje! Dzięki :*
Miłego dnia!
Chcesz być na bieżąco?
Polub blog na Facebooku:
Spodobało Ci się?
Będzie mi miło, jeśli polubisz lub udostępnisz ten tekst:
…albo zostawisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję! 🙂
11 komentarz
Ronjo, co to za książka z sikorkami? Wygląda przepięknie!
„Ptaki Europy i obszaru śródziemnomorskiego” Larsa Jonssona (tłumaczenie ze szwedzkiego). Szwedzi podobno uwielbiają obserwować ptaki – procentowo jest tam najwięcej aktywnych członków towarzystw ornitologicznych (porównując do pozostałych krajów europejskich).
To według mnie najpiękniejszy atlas ptaków! Oszczędzałam na niego na studiach, przez kilka tygodni jadłam tylko chleb z margaryną i ogórkiem! 😉
O ptakach polecam rowniez 52 tygodnie wydawnictwa Widnokrag. Fantastyczna publikacja!
U nas rodzinne spacery kultywujemy codziennie (nawet wymyśliliśmy akcję „Idziemy na pole”).
Super! „Na pole” to chyba z woj. małopolskiego?
My też w miarę możliwości wychodzimy w tygodniu wszyscy razem, ale często wygląda to tak, że Mąż spaceruje z Romkiem (odbiera syna z przedszkola), a ja z Irką. Natomiast w weekend rodzinny spacer to obowiązek, oczywiście z tych przyjemnych 🙂
Tak, z Krakowa, ale ramach akcji zachęcamy do szukania „pola” również w mieście – dzikich skrawków przestrzeni, które jeszcze nie zostały zabudowane. Więc to pole można dosłownie potraktować.
bardzo podoba mi się ten wpis
i choć mamy kilka swoich „rodzinnych tradycji” to kilka z Twoich wpadło mi w oko 🙂
Uwielbiamy spędzać czas na dworze! Chociażby jedziemy na działkę, za miasto 😉
Marzy mi się biwak pod namiotem, ale to może jak Młodszy podrośnie. Chociaż on ledwo wstanie, to bierze buty i stoi pod drzwiami, by wyjść 😉
Wczoraj 7h w magicznych ogrodach, dzisiaj niewiele mniej na festynie parafialnym. Jesteśmy wywietrzeni na wszystkie strony 🙂 A z tradycji to mamy łażenie po kałużach po każdym deszczu.
Bardzo fajny, optymistyczny i wakacyjny wpis 🙂 Staram sie córce na każdym kroku pokazywać, że ruch na powietrzu to najlepsze co może być, sporty rodzinne to lubimy najbardziej 🙂
garść wspaniałych inspiracji dla rodziców 🙂 Podoba mi się każda! 🙂