Krew z buraka i te sprawy. Karmazynowa zupa dla dzikich Piratów, trzymających w szachu żłobki i przedszkola. Potomek nawet nie wie, czym zajmuje się taki Pirat, ale zupę wcina jakby nie jadł od tygodnia.
Zupa jest dość pikantna, więc zasmakuje także dorosłym Piratom, pod warunkiem, że lubicie zupy kremy. Smacznego!
Składniki:
2 duże marchewki
1 burak
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju
20 g kaszy jaglanej
1 litr bulionu warzywnego (lub woda + jarzynka bez chemii np. Vega)
Świeżo zmielony czarny pieprz – dużo!
Pół szklanki pestek dyni
Ewentualnie 2 łyżeczki płatków nori, natki pietruszki lub innej zieleniny
Wykonanie:
• Podgrzewam 1 litr bulionu.
• Na patelnię z 2 łyżkami oleju wrzucam w odstępach kilku minut: cebulę, czosnek, a następnie marchew i buraki. Duszę pod pokrywką około 10 minut.
• Zawartość patelni przekładam do wrzącego bulionu i dodaję kaszę jaglaną, przepłukaną kilkakrotnie na sitku.
• Gotuję około 20 minut.
• Całość traktuję blenderem i otrzymuję przepiękny karmazynowy krem. ♥
• Dodaję dowolną zieleninę.
• Zupę podaję z pestkami dyni, uprzednio uprażonymi na patelni bez dodatku tłuszczu.
Mniam! Mam nadzieję, że Wam również posmakuje!
Przepis pochodzi z mojego „starego” bloga DzikieZiemniaki.pl