Skandynawski Czwartek #41
Ten artykuł i konkurs chodziły mi po głowie od dawna. Po pierwsze dlatego, że idealnie wpisują się w estetykę i tematykę mojego bloga: Skandynawia, aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu i kontakt z przyrodą. A po drugie: chciałam Wam sprawić przyjemność, tak po prostu! :) Blogowi wkrótce stukną 2 lata, przybywa stałych, zaangażowanych, regularnie komentujących Czytelników, a bez Was nie byłoby tego miejsca. Dziękuję!
Zapraszam na wpis o kultowym, szwedzkim plecaku Fjällräven Kånken. Jeśli – podobnie jak ja – od dawna do niego wzdychacie, zapraszam do udziału w konkursie. Powodzenia!
Testujemy Kånkena
To plecak, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Moda na Kånkeny przywędrowała ze Szwecji, wraz z rozchwytywanym jak świeże bułeczki stylem skandynawskim. Plecak z lisem w logo stał się jednym z najbardziej lubianych i rozpoznawalnych szwedzkich produktów. Noszą go nie tylko miłośnicy natury, długich pieszych wędrówek i odzieży outdoorowej Kånken od wielu lat jest również hitem na Instagramie, blogach modowych i lifestylowych, jako modny dodatek i obowiązkowy element casualowej stylówy.
Plecak do tanich nie należy i dla Polaków jego cena jest dość zaporowa. Natomiast mieszkańcy krajów skandynawkich po pierwsze więcej zarabiają, a po drugie, chętnie inwestują w jakość na lata, więc Kånkeny noszą tam dosłownie wszyscy: dzieci i emeryci, kobiety i mężczyźni, pieseły i kotełki, łosie, renifery Świętego Mikołaja, norweskie trolle, szwedzkie koniki z Dalarny i… No dobra, chyba się zapędziłam Już wracam na ziemię.
Na czym polega fenomen Kånkenów? Czy naprawdę są tak wygodne, praktyczne i trwałe, jak twierdzą ich miłośnicy? Postaram się odpowiedzieć na te pytania.
Wzornictwo
Już dwukrotnie mogliście przeczytać na blogu o przejawiającym się w skandynawskiej modzie zamiłowaniu do minimalizmu:
>> Jak ubranie może wpływać na samodzielność, rozwój motoryczny i odporność dziecka?
>> Czego możemy się nauczyć ze skandynawskiej mody?
Design plecaków Kånken również jest minimalistyczny, prosty, pozbawiony zbędnych dodatków. Taki wygląd jest ponadczasowy.
Większość modeli Kånkena jest w kolorach unisex. Nasz egzemplarz jest tu wyjątkiem ze względu na jaskrawo różowe szelki, ale mój Mąż i tak go nosi Facetowi bez kompleksów odrobina różu nie zaszkodzi. A już z pewnością nie ujmuje mu męskości ;) Bardzo podobają mi się również plecaki w kolorze czarnym, szarym, granatowym, ale już jakiś czas temu postanowiłam przemycać do naszego życia jak najwięcej koloru i całkowicie zrezygnowałam z czerni w mojej garderobie.
Jakość na lata?
Podobno ten kultowy plecak to zakup na lata, więc warto w niego zainwestować. Czytałam opinie osób, które od 20 lat noszą tego samego Kånkena!
Model klasyczny jest wykonany z Vinylonu F – tkaniny, która jest odporna na brud (czyli bardzo łatwo się czyści), a przy tym wodoodporna, wytrzymała i lekka. Wspomnę jeszcze tylko, że mój Mąż od 2 lat używa portfela Zipp Wallet Fjällräven, wykonanego z innej tkaniny (G-1000 HeavyDuty) i zarówno materiał, jak i zamki błyskawiczne są faktycznie nie do zajechania. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Mąż nie cacka się z portfelami i ukatrupił już kilkanaście sztuk
Dziś jeszcze nie mogę wypowiedzieć się na temat trwałości mojego Kånkena, ale zajrzyjcie na blog za 20 lat, albo przynajmniej za 10. Nawet jeśli dopadnie mnie skleroza i zapomnę napisać o kondycji mojego wiekowego plecaczka, to przynajmniej będziecie mogli przybić piątkę najbardziej pomarszczonej polskiej blogerce. Te zmarszczki to oczywiście od śmiechu, a nie zgryzoty!
O tym, czy Kånken to plecak nie do zdarcia, pogadamy za te 10-20 lat, a tymczasem podzielę się z Wami moim pierwszym wrażeniem na temat jego cech użytkowych. Nie będzie nudno i sztampowo, bo wśród ochów i achów znalazły się również dwa minusiki.
Funkcjonalność i pojemność
Model Kånken Classic ma pojemność 16 litrów i wymiary 38 x 27 x 13 cm. Mieści sporo, ale o tym za chwilę. Dodatkowo można do niego dokupić fajny wkład – przegródki do aparatu i obiektywów. Nie jest tani, ale jeśli ktoś inwestuje w profesjonalny sprzęt fotograficzny, to pewnie nie będzie oszczędzał na odpowiedniej torbie lub plecaku. Poza tym to ciekawa alternatywa dla dostępnych na rynku toreb i plecaków na sprzęt fotograficzny, które nie wszyscy lubią.
Plecak pakuje się bardzo wygodnie – dzięki długiemu zamkowi można otworzyć go bardzo szeroko, jak walizkę. Oprócz największej głównej przegrody, model Kånken Classic ma mniejszą kieszeń na drobiazgi oraz dwie głębokie, niezapinane kieszenie boczne (można tam wsunąć mały bidon lub parasolkę). Poza tym kieszenie jak kieszenie – tu niewiele już można wymyślić, więc trudno rozwodzić się nad ich funkcjonalnością.
Moje wątpliwości wzbudziły natomiast dwa elementy konstrukcji Kånkena:
Szelki
Są wąskie, bez żadnych poduszek czy wzmocnień chroniących przed wrzynaniem się w ramiona. Jednak przy standardowym obciążeniu plecaka ten problem się nie pojawia. W najcięższej opcji mieliśmy w plecaku laptop 13” (przy czym nie był to żaden ultrabook o wadze piórkowej, tylko dość ciężki laptop mojego Męża), zapas pieluch dla Irenki, dwa bidony z wodą, kilka jabłek, metalowe autko Romka oraz sporo podręcznych drobiazgów i nosiło się go całkiem wygodnie.
Gdybyście jednak mieli ochotę ponosić w Kånkenie cegły, to zarówno do modeli klasycznych, jak i dziecięcych, można dokupić do niego dodatkowe nakładki na paski na ramiona, zapinane na rzepy i zatrzaski. Pimp your Kånken!
Skoro mowa o szelkach, to muszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo istotną rzecz. W moim 34-letnim życiu nosiłam mnóstwo plecaków. Nie tylko w podstawówce, ale też w liceum i na studiach (kursując pomiędzy Częstochową a Wrocławiem), na uczelni, na spacerach z psem i podczas wakacyjnych wypraw. Kiedy zostałam mamą, plecak również stale mi towarzyszył: zabierałam go na spacery z chustą, nosidłem, wózkiem (jakoś nie mam szczęścia do wózków z fajnym, pojemnym koszem), a potem oczywiście, kiedy dzieci zaczęły już samodzielnie chodzić.
Podsumowując: zdecydowanie reprezentuję opcję „plecakową” Jestem jedną z tych kobiet, które są chore, gdy muszę kupić torebkę, bo nic im się nie podoba. Do czego zmierzam? Moje barki przetestowały wiele plecaków i sporo wycierpiały z powodu ich nieprawidłowej konstrukcji, w tym głównie z powodu niewygodnych szelek. Mogę więc z całą pewnością stwierdzić, że szelki w Kånkenie – pomimo, że wąskie – są bardzo sprytnie zaprojektowane i wszyte w taki sposób, że plecak nosi się naprawdę bardzo wygodnie.
Podobno kultowe przedmioty powstają z potrzeby komfortu. W przypadku Kånkena ta zasada się sprawdza
Poduszka do siedzenia
Drugim elementem plecaka, który trochę mnie rozczarował, była wkładka z pianki PE, usztywniająca plecak i będąca zarazem turystyczną poduszką do siedzenia. Spodziewałam się bardziej starannego wykończenia, tymczasem pianka jest po prostu wsunięta jako „plecy” plecaka. Stanowi jego usztywnienie, więc kiedy się ją wyciągnie, plecak prawdopodobnie straci nieco na kształcie i wygodzie. A co zrobić, gdy wkładka zamoczy się od siedzenia na wilgotnej skale czy trawie?
Z drugiej strony trzeba przyznać, że producent w żaden sposób nie ukrywa tego aspektu wykończenia plecaka, wszystko pięknie widać na stronie Fjällrävena. Być może jest to przemyślane rozwiązanie z punktu widzenia wycieczek na łono natury, ale jeszcze dokładnie tego nie sprawdziłam – stąd moje wątpliwości.
Detale
Charakterystyczne, odblaskowe logo z wizerunkiem lisa polarnego, liski na suwakach oraz etykieta na nazwisko i flaga Szwecji w głównej przegrodzie – wszystkie te detale sprawiają wrażenie starannego wykończenia, więc może niepotrzebnie czepiam się tej pianki do siedzenia
Ponadto – co istotne dla wegan – plecak nie zawiera nietekstylnych części pochodzenia zwierzęcego.
Hit czy kit?
Oczywiście, że hit! Kånken podbił miliony serc na całym świecie i nie jestem tu wyjątkiem. Wprawdzie lubię od czasu do czasu popływać pod prąd, ale w przypadku Kånkena nie będę na siłę twierdzić, że wszyscy się mylą
A teraz coś dla Was, kochani! Konkurs, w którym możecie wygrać plecak Kånken (model Classic) lub dwa vouchery o wartości 200 zł lub 100 zł.
Nie musicie nic udostępniać. Zależy mi, aby w konkursie wzięli udział przede wszystkm stali Czytelnicy bloga. To proste: Wy doceniacie moją pracę (regularnie czytając, komentując, lajkując i udsotępniając moje treści), a ja doceniam Wasze zaangażowanie
Fundatorem nagród w konkursie jest Addnature.pl – internetowy sklep outdoor, górski i turystyczny, w którym znajdziecie bogaty asortyment produktów najwyższej jakości, w tym wiele marek skandynawskich Zapraszamy!
KONKURS
Nagrody:
1. miejsce – plecak Fjällräven Kånken (model Classic) w kolorze wybranym przez laureata
2. miejsce – voucher o wartości 200 zł + koszty przesyłki na cały asortyment sklepu Addnature.pl
3. miejsce – voucher o wartości 100 zł + koszty przesyłki na cały asortyment sklepu Addnature.pl
Vouchery możecie oczywiście przeznaczyć na częściowe sfinansowanie wymarzonego plecaka lub dowolne zamówienie ze sklepu Addnature.pl.
Zadanie konkursowe:
Wejdź na stronę sklepu www.addnature.pl i zapoznaj się z jego asortymentem. Wybierz jeden dowolny produkt, wklej link do niego w komentarzu pod tym wpisem (na blogu, nie na Facebooku) i opisz w jaki sposób ten przedmiot przydałby Ci się podczas Twoich wymarzonych wakacji.
Razem z Addnature.pl wybierzemy 3 najciekawsze zgłoszenia. Mogą być zabawne, wzruszające, ambitne lub totalnie oderwane od rzeczywistości. Na pewno wymyślicie coś fajnego!
WAŻNE: Jeszcze raz zaznaczam, że pod uwagę brane będą wyłącznie komentarze zostawione pod tym wpisem na blogu, NIE na Facebooku!
Pewnie wiele z Was jest teraz na wakacjach, więc żeby nic Was nie ominęło, zgłoszenia można nadsyłać przez 2 tygodnie.
Termin nadsyłania zgłoszeń: 27 lipca 2017 r. (czwartek)
Ogłoszenie wyników: 31 lipca 2017 r. (poniedziałek) w tym wpisie na blogu
WYNIKI
I miejsce: Monika Dunajska (plecak Fjällräven Kånken Classic w kolorze wybranym z asortymentu sklepu Addnature.pl)
II miejsce: Katarzyna Kempina (voucher o wartości 200 zł + koszty przesyłki na cały asortyment sklepu Addnature.pl)
III miejsce: Katarzyna S-k (voucher o wartości 100 zł + koszty przesyłki na cały asortyment sklepu Addnature.pl)
Dziękuję wszystkim za udział w konkursie! Zainteresowanie było ogromne (prawie 100 zgłoszeń!), poziom wyrównany, a wybór dość trudny. Tych, którym się nie udało, zapraszam w przyszłości – mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zorganizować kolejny konkurs z Kånkenami
PS. Fotek na skałkach nie pstryknęliśmy w prawdziwych górach, tylko w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie pod Warszawą. Musiałam Wam to napisać, bo nie mogłabym spać po nocach Szczerość i uczciwość przede wszystkim!
Miłego dnia!
Spodobało Ci się?
Będzie mi miło, jeśli polubisz ten tekst:
…albo zostawisz komentarz poniżej ↓
Dziękuję!
Chcesz być na bieżąco?
Polub blog na Facebooku:
To również może Cię zainteresować:
[one_half][postblog post=”9120″][/one_half][one_half][postblog post=”6970″][/one_half]
94 komentarzy
https://m.addnature.pl/icebreaker-mira-bluzka-z-krotkim-rkawem-szary-569978.html ta bluza mnie powaliła na kolana, wydaje sie idealna do wedrówek z moja Tosia w chuscie. Gdy jest w plecaku, wyrywa mi wlosy- komin byłby ratunkiem przed łysiną. Podoba mi się że ma merynosa i tencel- musi fajnie regulować temperaturę ciała, dzięki czemu żadna pogoda nie byłaby nam przeszkodą
https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-czerwony-niebieski-372367.html
Przydał by się nam taki plecak:) mam dwóch pięknych synów jeden ma 8 lat a drugi 5 miesięcy. Sami rozumiecie, ze na piesze wycieczki, które notabene robimy codziennie przydał by sie plecak nie do zdarcia. Jednego syna zapakować do torby to nie lada wyczyn a dwóch to już niemożliwe. Ten chce pic po gofrach ten wola o mleko. Tu pielucha pełna tam brudne ręce to i chusteczki mokre sie przydają. Zabawki, kocyki, czapeczki, kurtki i inne to udręką, ktora sie nigdzie nie mieści. Gdyby synio dostał taki piękny plecak nosił by swoje zabawki sam a mój kręgosłup krzyczał by dzięki! Jak wiadomo dzieci teraz sa wybredne a synowi podoba się właśnie ten plecak. Niebawem jedzie na spływ kajakowy wiec sami rozumiecie, ze nie ma żartów! musi być porządnie przygotowany a bez takiego plecaka, co począć !
https://m.addnature.pl/fjaellraeven-no-21-plecak-large-niebieski-569765.html
Duzy plecak sprawdziłby sie w podrozy z dwójka dzieciaków i psem, ktory zawsze jest głodny wymarzona podroz to powtórka z zeszłych wakacji, kiedy z półtoraroczna wtedy Helenka i Stasiem jeszcze w moim brzuchu przez 3 tygodnie jeździliśmy po Stanach i mieszkaliśmy pod namiotem w parkach narodowych i stanowych. Helenka zawsze chce zbierać kamyki dla całej rodziny, wiec ma juz swoj własny dziecięcy Kanken, ale mowi, ze mama tez powinna miec
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-re-kanken-mini-plecak-szary-511319.html
Idealny plecak dla młodej mamuśki i jej córki. Spakujemy do niego kanapki, misia i mnóstwo dobrego humoru na weekendowe wycieczki
https://m.addnature.pl/hanwag-belorado-low-gtx-but-trekkingowy-kobiety-brzowy-czerwony-472197.html Marzy mi sie zacząć chodzić po górach jak juz maluch sie urodzi, mamy tu takie piękne. Póki co daje w adidasach, ale na dłuższe wyprawy to sie nie sprawdza, a mamy tu piękne 3000-czyniki
https://addnature.pl/fjaellraeven-kanken-laptop-15-plecak-niebieski-569714.html
Podczas wymarzonych wakacji taki plecak jest niezbędny. Moim marzeniem jest wyjazd misyjny do Izraela, a kiedyś nawet może dookoła świata Szczególnie funkcjonalna jest kieszeń na laptop, aby móc skontaktować się z rodziną, trzeba mieć laptop. Chciałabym także trochę wędrować i może pojeździć stopem po świecie, a Kånken uszyty jest tak, że nie męczą się plecy. Design jest boski, materiał pokryty specjalnym woskiem, więc nie moknie. Idealny. Kolor niebieski jak kolor nieba – wymarzony!
Wybieram: https://www.addnature.pl/outwell-sleepin-double-mata-30cm-czarny-369120.html
A co nosiłabym w plecaku? To oczywiste jak słońce tegorocznego lata -plastelinę i glinę.Moje dzieci,to zdecydowanie ukryte artystyczne dusze, które uwielbiają wszelkiego rodzaju gnioty. Na każde wakacje zabieramy, glinę ok. 2kg i plasteliny. Można oszaleć. Całe szczęście, że nasz kot zjada część tej plasteliny (i nadal żyje i ma się doskonale!).Dodatkowy plecak przydałby się jak nigdy.
Mój typ: https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-laptop-15-plecak-czerwony-381003.html?eqrecqid=4424f031-67c1-11e7-b98e-002421dde24d no i chyba jestem pierwsza chętna
Dlaczego przyda mi się na wakacjach? Bo to będą szczególne wakacje, za 4 dni zostaję po raz drugi mamą i właśnie osiągnęłam stan – żadnej super torebki więcej, bo moje plecy tego nie wytrzymają A resoraków, jak wiadomo trzeba mieć przy sobie cała masę…do tego mokre chusteczki, bo lody były pyszne, ale czekoladowe ) no i wodę, bo zaraz synowi zagrozi śmierć na pustyni wysuszenia…. No i książeczka z Zygzakiem, bo koniecznie trzeba No a teraz dojdą jeszcze pieluchy, podkłady i cała reszta bobasowych akcesoriów, które są niezbędne. Do tego mama cukrzyk nie zapomina o prowiancie, a że nie wiadomo czy dziś dzień na owoc czy na serniczek trzeba być przygotowanym na obie wersje, więc cóż mam nadzieję, że plecak spełni przy okazji moje sierpniowe życzenia urodzinowe Pozdrawiam!
https://www.addnature.pl/vaude-hiking-backpack-kurtka-oliwkowy-361092.html
Ponieważ mam usposobienie i wyraz twarzy jak Buka z Muminków, z taką peleryną mogłabym podobnie wyglądać w całości;) A gdybym jeszcze pojechała na wymarzoną wycieczkę do Finlandii i trafiła do doliny Muminków i snuła się po lesie… Kto wie? może przyszli by Hatifnatowie. Wtedy razem falowalibyśmy i buczeli w blasku księżyca.Cudnie byłoby mieć wówczas pod peleryną plecak Fjällräven Kånken;)
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-re-kanken-mini-plecak-szary-511319.html
Chciałabym wygrać ten plecak z kilku ważnych powodów. Jestem nauczycielem, myślę że z powołania:) W związku z czym, dzień w dzień targam do pracy (pracuje w innym mieście, nie posiadam samochodu, więc krążę PKS-em) mnóstwo książek, kserówek i pomocy dydaktycznych. Poza tym, jestem mamą trzylatka:) To wiele wyjaśnia- oprócz podręczników i przyborów do pracy, w moim plecaku/torbie często w drodze powrotnej do domu “przypadkiem” znajduje się autko, miś lub jakiś inny drobny prezent. Potem wpadam po małego do przedszkola i często muszę doładować sobie kilka jego rzeczy. W weekend wiele chodzimy (haha, może to dobrze, że nie mamy samochodu-dla naszego zdrowia oczywiście;)) i to najczęściej po parku lub lesie- w związku z czym zabieramy ze sobą ogromny ładunek “niezbędnych” rzeczy typu-zabawkowy aparat, lornetka, bidon itd….Kolejna przypadłość naszej rodziny-często korzystamy z biblioteki i nosimy dużo książek…Jeszcze nie znalazłam torby, która miałaby tyle zastosowań i byłaby na tyle wygodna. Rzeczy muszę przerzucać z jednej do drugiej (dla mnie nie jest to wygodne:/ natomiast mój mąż wiecznie ubolewa nad ilością moich różnych toreb:D) Myślę, że plecak tego typu byłby super rozwiązaniem:) Czaiłam się na niego dość długo,ale przekracza moje możliwości finansowe:( Dlatego, chociaż zazwyczaj nie biorę udziału w konkursach, jak zobaczyłam co się dzieje na blogu-zaryzykowałam:D:D:D. Na fb zazwyczaj komentuje jako Małgorzata Małgorzata- ale straciłam swoje konto email przypisane, dlatego loguje się z konta męża:P
https://m.addnature.pl/polar-m200-zegarek-wielofunkcyjny-m-l-czerwony-575063.html
Jestem mamą 10 mc brzydząca
Niby długo i po trosze tak… ale przed ciążą byłam super aktywna i moim ulubionym sportem było wyciskanie 7 potów na Body pump albo intensywne bieganie
Po ciąży mimo że schudłam aż 25kg, to moja waga mięśniowa równa sie 0…
Chcę wrócić do biegania, po prostu
Ten zegarek mi to ułatwi i sprawi że trening będzie nie tylko efektywny ale też przyjemny
Plan jest taki by zacząć na wakacjach, a te już w sierpniu
Jestem pewna że uda mi sie wrócić do doskonałej formy
Teraz jak nigdy muszę o siebie dbać- przecież jestem mamą i mam żyć wiecznie ?
W totalnym szoku, że takie rzeczy istnieją, wybieram Handpresso Pump! https://www.addnature.pl/handpresso-pump-naczynia-kempingowe-dla-ekspresu-do-kawy-czarny-493910.html Kiedyś żywiłam się komosą i ksylitolem, jaglanką, niepaloną kaszą gryczaną i jeszcze kilkoma innymi produktami z półki “zdrowa żywność”. Zostałam mamą i szlag trafił komosę i ksylitol. Choć powinno być odwrotnie, to po urodzeniu Małej zeszłam na złą drogę. Czasami się śmieję, że żywię się cukrem i kawą i choć (na szczęście) to (jeszcze) nie do końca prawda, to bez strzału z sacharozy i kofeiny nie dałabym zapewne rady, bo moja wszędobylska i wszystkochciejąca Helen to nie jest dziecko dla ludzi o ciśnieniu 90/60. Pokochałam espresso jeszcze większą miłością niż kiedyś, a wymarzone wakacje bez posłodzonej gorzkiej esencji na samą myśl stresują okrutnie… A tak Handpresso Pump do plecaka i możemy jechać bez stresu wszędzie- do Podnowinki, w austriackie Alpy (gdzie byłam dwa lata temu i bardzo tęskniłam za prawdziwą kawą) czy na kemping Bieszczadzki. Bez stresu, że tyle dni bez smacznej kawki i bez omamów węchowych (czy ja czuję palone ziarna?). Jak to wspaniale, ze istnieją dobrzy ludzie, którzy konstruują takie piękne rzeczy
Dzień dobry
Byłoby mi bardzo miło gdyby mój komentarz został wybrany i to ja byłabym
szczęśliwą obdarowaną
ostatnio zaczęłam odkrywać swój styl od nowa (nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz)
i plecaki kanken idealnie się w niego wpisują!
Ponad to, niedługo wybieram się z rodzinką w polskie góry, gdzie wytrzymały,
praktyczny plecak naprawdę by się przydał, bo przecież gdzieś trzeba wsadzić wszystkie łopatki, wiaderka, kapelusze, lalki, resoraki i prowiant,
którym moglibyśmy spokojnie wyżywić małe miasteczko!
Planujemy ten wyjazd naprawdę od dawna, bo przez natłok pracy i obowiązków rzadko możemy pozwolić sobie
na wspólne wyjazdy, gdzie wyłączamy wi-fi i od rana do wieczora chodzimy po lesie i kąpiemy się w jeziorze.
A taki kontakt z naturą dobrze nam robi po pracowitym roku w mieście
A dlaczego wybrałam akurat różowy model? Bo przez całe życie patrzę na świat przeż różowe okulary!
Pozdrawiam,
Julka
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-roowy-fioletowy-569684.html
Jejku, ja kupiłam Kankena za zaporową dla Polaka cenę i choć jest piękny, zawsze mi się podobał, to jeden z najmniej wygodnych plecaków jakie kiedykolwiek miałam! Mega niewygodny.
O widzisz, widocznie wygoda to dość subiektywna kwestia. Nie mam pojęcia od czego to zależy, może od budowy/postawy ciała?
Mnie nosi się go bardzo wygodnie: szelki są pod odpowiednim kątem, a plecak idealnie przylega do pleców (a miałam wiele takich, które “łamały się” w pół).
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-niebieski-380954.html
Dzień dobry, dziękuję za ten wpis. Zawsze marzyłam o plecaku z liskiem, ale miałam wątpliwości co do jakości, no i ta cena . Teraz już na pewno wiem, że go chcę :).
Moje wymarzone wakacje to podróż po krajach nordyckich. Plecak Kanken przydałby mi się bez wątpienia podczas takiej podróży. Byłby najodpowiedniejszą rzeczą do przetransportowania pamiątkowych nordyckich wspaniałości: na pewno znalazło by się w nim miejsce na czarnego konika z Dalarna i Bukowy lub Bobkowy kubek z Finlandii, wełnianą czapkę i rękawiczki z wzorem selbu, skyr i czekoladę Kvikk oraz chokladbollar, małego trollika i rodzinę ptaszków Vedela. Pozostałe miejsce w plecaku wypełniłyby wspomnienia i niezapomniane chwile z podróży
Pozdrawiam
A co się będę rozdrabniać! https://m.addnature.pl/outwell-wolf-lake-9e-namiot-szary-zielony-566543.html normalnie cudo!:D 4 sypialnie, salon “przeszklony”. Jedna sypialnia dla mnie i ” małża” i po jednej dla naszych 3 robali…już to widzę, jak rozbijamy obóz na safarii w Kenii! Nawet nie wiedziałam, że są tam takie miejsca gdzie można bezpiecznie obozowiska robić..w namiocie i to takim, to by była przygoda! Sto razy lepsza niż w jakichś bungalowach!:-) coś mi się wydaje, że zacznę oszczędzać na namiot a później na Kenie ;-)) może słoń nas nie rozdepcze
Ten wpis spadł mi z nieba. O Kankenie marzę od dawna, ale oprócz zachwytu nad jego wyglądem potrzebowałam uczciwej opinii o nim. Choć na addnature.pl mogłabym spełnić wiele swoich zakupowych marzeń i szaleństw, to jednak teraz marzę już konkretnie: https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-szary-389676.html
Jak i kiedy z niego skorzystam? W piątek, świątek i niedzielę, w wakacje, i po wakacjach, gdy obudzę się w tygodniu o dwie drzemki w budziku za późno i do plecaka będę mogła wrzucić wszystko. I podczas popołudniowych wypadów z synem i mężem – na rower, na plac zabaw, na zwykły spacer, gdy po prostu potrzebne mi obie ręce, by łapać mojego Gałgana (syna, nie męża), ratować Go z opałów (ale tylko gdy trzeba ;-))
W podróże małe i duże. Na żelki, książki, butelki. Chusteczki, skarpetki i chrupki. Kamyki, patyki, muszelki. Na wszystko to i wiele więcej, ten Kanken, https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-czerwony-niebieski-372367.html marzenie moje, tak bardzo przydałby mi się. Sopot, Bieszczady i Kraków, wczasy pod gruszą u Babci-wszędzie tam byłby ze mną ❤
https://www.addnature.pl/outwell-camper-lux-double-piwor-zielony-niebieski-566651.html Jeden śpiwór który pomieści aż jedną rodzinę. Jako matka piersią karmiąca, z dzieckiem śpiąca na wyprawach budzę się zmarznięta w rozpiętym śpiworku obok najedzonego potworka. Ten oto śpiwór jest rozwiązaniem tego mrożącego problemu, jak również wielkim usprawnieniem procesu pakowania. Nagle zamiast zastanawiać się gdzie wcisnęłam trzy worki do spania, musiałabym myśleć tylko nad jednym. Po zredukowaniu stresów wyjazdowych ogromny śpiwór wybrał by się z nami w Beskid Niski podziwiać wypas owiec, na Bieszczadzkie połoniny i noclegi w Chacie Socjologa (najwspanialszym schronisku świata), na Podlasie spotkać żubra w puszczy i zwiedzać błękitne i zielone cerkwie. W namiocie i w schroniskach byłby naszym towarzyszem.
https://m.addnature.pl/campz-lakeland-namiot-4p-beowy-553793.html
Od dawna nosze sie z zamiarem zakupu namiotu.
Chcialabym przesypiac w nim cieple letnie noce wspolnie z moimi 2 coreczkami. Marzy mi sie aby te noce spedzac w pieknych miejscach biwakowych oraz we wlasnym ogrodzie. Chcialabym aby te noce byly niezapomniane dla moich corek. Tak jak z usmiechem na ustach, ja wspominam wakacyjne noce spedzone wspolnie z siostra i kolezankami, w prawdziwej stodole na wsi. Noce te rozpoczynaly sie zawsze opowiadaniami o duchach i strachach ? az do momentu zasniecia a czasem zasypialysmy nad ranem. Do tej pory mam wszystkie te noce w pamieci i przypominaja mi nasze beztroskie dzieciństwo.
Swoim corkom nie moge zaoferowac nocy w stodole, ale mozemy swietnie bawic sie spedzajac noc w namiocie ? i mam nadzieje ze beda miec dzieki temu rownie mile jak ja, wspomnienia i skojarzenia na cale zycie ?.
Jak mawiają Skandynawowie “nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania” Dlatego też wybór był dość oczywisty: https://www.addnature.pl/didriksons-1913-slaskeman-printed-kurtka-roowy-611038.html Z takim zestawem mogę wybrać się z dziewczynkami choćby
na najdalszy kraniec świata. I to są właśnie moje wymarzone wakacje – nie do końca ważne gdzie, ważne z kim!
plecaaaaak – uwielbiam!
Dzięki też za polecenie sklepu, przepadłam na długie godziny jesteśmy z moim angielskim Towarzyszem Mężem hardcorami wakacyjnymi i planujemy Islandię pod namiotem z dwójką dzieci w wieku 1 i 3 szukamy więc namiotu z technologią dmuchanych rurek zamiast klasycznego stelaża (takiego jak ten na przykład https://m.addnature.pl/outwell-clarkston-6a-namiot-szary-niebieski-566168.html) żeby łatwo nam było ogarnąć dzieciaki podczas rozbijania namiotu. Trzymajcie za nas kciuki, jak to przeżyjemy (i to na własne życzenie:)))) to wszystko przeżyjemy
Pytanie, trochę nie na temat jakie bidony widać w Twoim plecaku?
To bidony Equa, dostępne tutaj: http://myequa.pl
Służą nam wiernie od ponad 2 lat. Trochę już się zużyły (bo oczywiście po pewnym czasie z lenistwa zaczęliśmy je myć w zmywarce ), ale biorąc pod uwagę jak intensywnie ich używamy, trzymają się naprawdę nieźle.
Fioletowy byłby dla mnie
Fajnie, ze rozpina się praktycznie do końca!
W październiku polecieliśmy do Norwegii. ‘Październik w Norwegii?’- Pytali. ‘To pomyłka!’-mówili. A był to najpiękniejszy październik w moim życiu. Siedząc w samolocie w drodze powrotnej wiedziałam, że wrócę. I wrócę! Z namiotem! Może takim właśnie? https://m.addnature.pl/coleman-ridgeline-4-plus-namiot-zielony-236669.html
Wrócę na Trollstigen- Drogę Trolli, żeby odwiedzić moich Trollich przyjaciół i żeby mój syn miał szansę ich poznać.
Wrócę na fiord Geiranger zobaczyć znajomą rodzinę łosi. Myślę, że dobrze im się wiedzie w ich krainie lodu.
I popłyniemy na Lofoty spełnić marzenia – ucałować w nos renifera i zobaczyć zorzę polarną. Z namiotu! Pewnie właśnie z tego:
https://m.addnature.pl/coleman-ridgeline-4-plus-namiot-zielony-236669.html
Pewnie myślisz, że jestem tu, bo JA chcę wygrać plecak. Nic z tych rzeczy. Jestem tu bo MY chcemy wygrać plecak
Jan, lat 2 : żąda plecaka w kolorze żółtym, bo inspiruje się Strażakiem Samem. Ponadto kocha lisy, więc Kanken jest jedynym wyjściem.
Biszkopt, labrador, lat 2,5 : sama napisałaś, że Kankena noszą pieseły. A Biszkopt jako pies rasowy chciałby mieć plecak. Też rasowy. Czerwony, bo na biszkoptowym wygląda bardzo stylowo.
Jakub, lat 30 : już szuka tych przegródek na sprzęt foto. Jako rozsądny ojciec rodziny prawie mieszkającej w lesie i dodatkowo biolog oczywiście marzy o Kankenie w kolorze oliwkowym, bo gdzie z czerwonym do lasu w te kleszcze.
Dlatego aby ułatwić im decyzję, postanowiłam zgłosić nas do konkursu i ogłaszam, że chcemy Kanken o ten: https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-niebieski-569687.html
Dlaczego? Dlatego, że to po prostu super piękny klasyk, a jego kolor przypomina mi Bałtyk na naszych pierwszych wspólnych wakacjach ♡
I co z tym zrobisz?
https://www.addnature.pl/vaude-astra-6510-ii-plecak-szary-czerwony-656691.html
Piszą, że placak ten ma ogromna pojemność i jest super wytrzymały, więc ja go koniecznie potrzebuję! Zapakuję w niego moją czterolatkę i wyślę do babci do Polski na wakacje ;P
Wycieczka w góry, piękna pogoda, słoneczko itp:) w połowie drogi zrywa się wiatr, zaczyna padać, lać, sypać gradem. Wiadomo – w górach trzeba być przygotowanym na wszystko. Jednak kiedy szlakiem płynie silny, rwący potok, żadne buty nie pozostaną suche;) moje uległy totalnemu rozmoczeniu;) i dlatego ze wszystkich cudnych gadżetów najbardziej przydały by mi się buty;) a że teraz chodzimy z maluszkiem na lżejsze wycieczki to i lżejsze buty (póki co;) https://m.addnature.pl/jack-wolfskin-vojo-hike-low-buty-szary-614146.html
Radość życia. To ten moment, gdy od szczytu góry dzieli mnie już tylko kilka kroków i wtedy wiem, że za chwilę będę cieszyć się pięknymi górskimi widokami. Uwielbiam górskie wędrówki, które pomimo trudu tak szybko mijają. Marzę o wyprawie w góry z namiotem, by móc zostać w górach na dużej. Taki mały chyba byłby idealny i do niego plecak w kolorze zielonym;) https://www.addnature.pl/salewa-sierra-trek-ii-namiot-zielony-393155.html
Nie bede sciemniac – nie udaje sie na dalekie, niebezpieczne wyprawy. Nie jestem rowniez typem sportowca. Ale jestem mama, ktora chetnie i czesto odkrywa z dziecmi otoczenie. Zabieramy zawsze kanapki, owoce, ubrania na zmiane tak na wszelki wypadek (juz nie raz na drodze podstepnie zaczaila sie kaluza) i oczywiscie picie. Kiedy robi sie troche chlodniej nie ruszamy sie bez czegos cieplego w termosie. Termosy marki Thermos towarzysza mi od czasow studenckich i, szczerze mowiac, nie znam lepszego produktu. I tu pojawia sie problem, bo mamy aktualnie jeden, 500 ml i konflikt interesow – ja najchetniej wypelnilabym go czarna herbata z miodem, ale ze wzgledu na dzieci musze niestety nalac cos bez teiny/kofeiny. Zawsze sa inne wydatki, a tu widze, ze jest tez mniejszy brat naszego termosu:
https://www.addnature.pl/thermos-light-compact-bidon-350ml-szary-642297.html?eqrecqid=36e4f8d1-6982-11e7-b98e-002421dde24d
Gdyby zamieszkal z nami, dostalby szczytne zadanie zaopiekowania sie moja herbatka, podczas gdy nasz stary przyjaciel nadal nosilby napoje przyjazne dzieciom.
Witaj. Jako rodzinny wielblad najpotrzebniejszych rzeczy moich dwoch urwisow plus drobiazgow meza plus i moich bardzo bym chciala aby te wszystkie rzeczy, tak wazne dla kazdego z nas byly noszone w pięknej oprawie. A jezdzimy duzo i czesto. I dla mnie i tylko dla mnie, bo ostatnie dwa plecaki przejeli moi synowie i pozostala w sercu mym pustka za czyms pieknym i wygognym dla mych plecow.m.addnature.pl/fjaellraeven-re-kanken-plecak-niebieski-511310.html
Aktualnie to najchętniej na wakacje wystrzeliłabym się w kosmos (samotna – do późnych godzin wieczornych – matka trójki małych dzieci, w tym jednego wymagającego terapii wspierających rozwój + bliska już perspektywa powrotu do nielubianej pracy, ale na dużo gorszych niż dotychczas warunkach + najgorszy w dziejach widok w lustrze = depresja majacząca na horyzoncie). Nie znalazłam w sklepie Addnature rakiety kosmicznej, ale mają za to coś, co pozwoliłoby mi spędzić wakacje w samotności, czyli w obecnym stanie ducha moje wymarzone. Panie i Panowie, oto jednoosobowy namiot https://m.addnature.pl/campz-tignes-namiot-1p-szary-niebieski-556514.html Wewnętrzna część to oaza dla mojej skromnej osoby, w przedsionku mam miejsce na mały bagaż (czyli plecak Kanken pasowałby w sam raz, oczywiście z kosmetyczką w środku, bo bez makijażu nigdzie się nie ruszam), wodoodporność duża, więc z moich łez mogłabym sobie w środku basen stworzyć. Do tego namiot jest leciutki, więc gdyby dopadła mnie cywilizacja, składam go w mig, zarzucam na ramię i szukam nowej pustelni. Rozmarzyłam się …
Jestem osobą dość ciepłolubną… Przez “dość” rozumiem, że optymalną temperaturą dla mnie jest 30 stopni w cieniu, a najlepiej więcej. W zasadzie nie wiem co oznacza “za gorąco”, za to doskonale wiem co oznacza “za zimno”. Na przykład 18 stopni to za zimno. Za zimno na spacer na przykład. Temperatury blisko zera to za zimno by żyć, a tych poniżej zera nawet nie skomentuję, bo od zawsze jestem na nie ciężko obrażona. Co ciekawe urodziłam się w pierwszy dzień zimy, ponoć jeden z zimniejszych w roku.
I przy całym moim zamiłowaniu do ciepła i odrazie wręcz do zimna, pół duszy bym zaprzedała by pojechać do Islandii lub Finlandii i zobaczyć zorzę. Chociaż raz w życiu. Albo pięć razy. Ewentualnie osiem. Tylko jak przeżyć te ekstremalne warunki?! Jest szansa że w tym https://m.addnature.pl/nordisk-celsius-18-piwor-xl-zielony-342582.html bym przetrwała. Zaczynam zbierać kasę. Akurat mi połtoraroczne potomstwo dorośnie do spędzenia tygodnia z babcią, podczas gdy rodzice zaszaleją oglądając Aurore borealis. Kto wie, może taki widok przyczyniłby się do powstania kolejnego zimowego dziecka ?
https://m.addnature.pl/tatonka-vert-35-plecak-czerwony-370625.html a ten plecak bo zmieściłabym do niego to wszystko czego nie udało mi się upchać pod dziecięcy wózek
https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-czarny-231185.html
Bloga niedawno odkryłam
I w komentarzach się jeszcze nie ujawniłam
Nie powiem tutaj zbyt wiele o sobie,
Prócz tego, że plecak Kanken chodzi mi po głowie
I w sekrecie powiem, że od października
Czeka mnie los ciężki niczym puszcza dzika
Zostanę bowiem biedną studentką,
Bez plecaka na plecach, gardzę torebką
Wiele wydatków, a cenię wygodę
Problem mam jednak – na plecak nie zarobię
Me wakacyjne zajęcie, pot pracy i trudy
Będzie przeznaczony na akademika luksusy
Co jednak zrobić gdy plecak potrzebny?
Kredytu nie wezmę, a Kanken? Obłędny!
Liczyć tylko mogę na komisji przychylność,
Że młodej dziewczynie okażą swą litość.
Piękny plecak na plecach dziewczyny
Zwiedzałby miasta, góry, doliny
Do zadań codziennych byłby idealny,
A także byłby plecakiem do zadań specjalnych!
Na przyszłe wędrówki sprawdziły się szczerze,
Gdyż jest to plecak, który wytrzyma lat wiele!
Wszerz i wzdłuż świat by mógł zobaczyć,
Gdyby właśnie w moje posiadanie trafił
Planowane podróże – Islandia, Norwegia
Będą niczym gdy na plecach plecaka nie ma
Dlatego w wizji mych przyszłych wakacji
Gości Kanken zdobyty w tej zaszczytnej akcji!
✌
https://www.addnature.pl/thule-easy-fold-xt-baganik-samochodowy-na-hak-dla-3-rowerow-czarny-571718.html bo tylko taki sprzęt mój mąż a tatuś naszych dziewczynek pozwoli zamontować do swojego autka Rowerowe wycieczki po najbliższej okolicy już nas nie kręcą! Chcemy jechać dalej a rowery trzeba jakoś dostarczyć na miejsce:) Wymarzone wakacje z naszymi rowerami pod pachą … tzn. z nami, na bagażniku rowerowym to … to właśnie TO:)
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-oty-344686.html
Skandynawia – moje wielkie marzenie. Póki co plany snuję po mapie. Moja córka jeszcze nie zapamiętałaby tej wyprawy, a chciałabym przeżywać z nią podróż najmocniej jak się da. Jeszcze trochę. Skrycie zaczynam się uczyć szwedzkiego. Mam nadzieję, że mój zapał nie minie. Wspaniale byłoby się porozumieć na ulicach Sztokholmu. Pewnego dnia powiem córce “zabiorę cię do mojej bajki”. Ja na barkach będę mieć plecak, a mąż córkę. Odwiedzimy te miejsca, które noszą ślady brudnych paluszków na naszej mapie. Skosztujemy wyjątkowych cynamonowych bułeczek i włożę kilka do plecaka na drogę. W klimatycznej księgarni kupię pięknie ilustrowaną książkę dla dzieci. Oczywiście w języku szwedzkim. Nie będę zapewne filologiem szwedzkim ale marzę, że uda mi się ją bez większych problemów przeczytać. Obok książki znajdzie się miejsce dla konika z Dala, którego po powrocie postawię na honorowym miejscu w naszym mieszkanku. I kto wie, może za jakieś 20 lat córka powie do mnie “zabiorę cię do mojej bajki”. I odwiedzimy te same miejsca, będziemy jeść te same cynamonowe bułeczki. Ja w tym samym plecaku będę nieść już bardziej opasłą literaturę szwedzką… a może wcale nie. A może jej bajka będzie w zupełnie innym miejscu i zamiast cynamonowych bułeczek do plecaka schowam tureckie poğaça, francuską bagietkę…. albo krakowski obwarzanek. Chętnie się tego kiedyś dowiem.
Moje wymarzone wakacje to wakacje na wyciszenie. Na spokojnie. Na leniwie, bo tego właśnie na co dzień mi brakuje. Kiedy zobaczyłam, jakiego sklepu asortyment ma wiązać się z konkursem prawie załamałam ręce, że nie uda mi się wziąć udziału. No bo wspinaczki, bieganie, nurkowanie to kompletnie nie moja bajka! Na co dzień wspinam się na wyżyny moich możliwości, nurkuję w papierach i biegam między domem a uczelnią
Moje wymarzone wakacje byłyby pewnie powtórką z tych ubiegłorocznych – na szwedzkich szkierach. Takie, żeby można było bez końca siedzieć na rozgrzanych od słońca skałach, z bułeczką cynamonową w dłoni i pluskiem wody w uszach. Do tego nie potrzeba żadnego wyposażenia. Ale jest pewna rzecz, którą chciałabym zabrać ze sobą W zeszłym roku na promie na wyspy wypatrzyłam siostrzyczki ubrane w identyczne marynarskie sukienki. Wyglądały trochę jak z innej epoki, jak z obrazka, outfit idealny do reklamowania szkierowej sielanki. No więc zabrałabym ze sobą taką sukienkę: https://www.addnature.pl/helly-hansen-thalia-suknia-niebieski-biay-588793.html. Żeby już po bułeczce, słońcu, skałach i wodzie bardziej sielankowo być nie mogło
https://uploads.disquscdn.com/images/727bb1da8bc7a8b2733c5886078765e78b6ba54459798b72fad17835f71b46e1.jpg
https://www.addnature.pl/adventure-food-pasta-ai-funghi-ywno-kempingowa-jedna-porcja-349456.html
Moim największym marzeniem jest przejść Pacific Crest Trail, który zaczyna się na granicy USA z Meksykiem i idzie aż do ich granicy z Kanadą. Cały ten szlak ma ponad 2500 mil i wiedzie przez 3 amerykańskie stany. Marzę o tym, aby założyć plecak, spakować wszystko co potrzeba, zabrać bliską osobę i iść. Nic więcej nie robić tylko iść, przez te 6 miesięcy spać na ziemi, kąpać się w strumieniach, walczyć ze słabościami, patrzeć na wschody słońca, cieszyć się każdym zachodem i być po prostu tam, nigdzie indziej. Myśląc o tym zastanawiałam się o wegetariańskim jedzeniu w torebkach – takie paczuszki byłyby pyszną odmianą od owsianki z rodzynkami, czy suszonymi owocami Mam nadzieję, że życie pozwoli mi spełnić moje największe marzenie i będę mogła spakować dużo takich paczuszek do swojego plecaka. No i pójść, przed siebie.
https://www.addnature.pl/prana-quinn-suknia-turkusowy-613408.html
Ta sukienka byłaby moim skarbem podczas nadchodzących wakacji. Dlaczego? Bo pozwoliłaby mi znów poczuć się kobieco. Za kilka dni mój syn pojawi się po tej stronie brzucha a ja zostanę z tymi 22 kilogrami extra, skórą rozciągniętą do granic możliwości, cellulitem i rozstępami zastanawiając się o co come on? Całą ciążę byłam aktywna, pływałam jak dzika i nie rozstawałam się z kijkami do nordic walkingu zwiedzając kaszubskie lasy. Wklepywałam w siebie liczne kremy i olejki na rozstępy a zamiast czekolady wybierałam sałatkę z fasolki mung myśląc, jaka jest bogata w superrzeczy i, że to przyda się i młodemu i mnie. Starałam się bardzo a tu klops. W III trymestrze obudziłam się pewnego ranka i zobaczyłam w lustrze coś między wielorybem a słoniem na ktorego nie pasowały już żadne rzeczy (choć kilka razy wymieniałam garderobę). Pozastały mi japonki i koszule partnera. Mimo tego, że wciąż staram się ruszać (choć wyjście z dwoma psami na spacer to dziś prawdziwa wyprawa), codziennie jestem więsza i więsza i tylko liczę straty w swoim organiźmie…. Do 6- tego miesiąca byłam pewna , że urodzę a kilka godzin później, po przytuleniu i nakarmieniu młodego poślę sms’a do zaprzyjaźnionej stajni z wiadomością: “młody już jest, siodłać konie”. Tymczasem właśnie się okazało, że mam wskazania do CC i po porodzie przyjdzie mi jeszcze zmagac się z blizną po cięciu i powrotem nie tylko do fit formy ale do jakiejkolwiek sprawności. Choć może nie będzie tak źle, może mięśnie pamiętają? Może raz dwa odzyskam dawną siebie, sparwność i wigor? W każdym razie patrząc na tę sukienkę widzę motywację do tego, by wstać z łóżka po cięciu i zabrać się do roboty zamiast biadolenia, bo oto na świecie jest nowy człowiek i trzeba mu pokazać, że w chwilach słabości można się trochę pomazgaić a potem poprawiamy koronę i …działamy. No, to się rozpisałam. Pozdrawiam, Iza&Gutek
https://www.addnature.pl/coleman-coastline-4-deluxe-namiot-zielony-483456.html
Chcę nauczyć moich synów czerpania przyjemności z obcowania z przyrodą. Chcę, żeby pokochali szwendanie się po świecie z plecakiem i namiotem. Żeby lubili wyjeżdżać na wakacje w miejsca, w których brakuje turystycznej infrastruktury. Po prostu chcemy z mężem, żeby pokochali to, co my. Żeby czerpali przyjemność z małych, prostych rzeczy. I dlatego w sierpniu chcemy ich zabrać pierwszy raz na wyjazd z namiotem. Właśnie rozglądamy się za takim większym, dla całej naszej czwórki, bo w domu mamy jedynie dwójkę, stary, wysłużony namiot, który widział w życiu wiele. Nosi nawet ślady po zębach głodnych, syberyjskich myszek, które próbowały się dostać do naszych zapasów żywnościowych schowanych w namiocie. Dobrze, że nas nie zjadły, choć kiedy jedna przebiegła mi po twarzy (kiedy spałam) chyba niewiele brakowało
Pozdrawiam
Sama nie mam wspomnień z dzieciństwa, w których spędzałabym czas z rodzicami. Nie było wspólnych wycieczek, pikników, spacerów, rowerowych przejażdżek. Dlatego wiem, że z moją córką wydepczę okoliczne ścieżki i trawniki, lasy, pola, łąki i parki. Już teraz, w ciąży, zdzieram pięty zabierając ją w najróżniejsze zakamarki pięknej Warszawy. Wygodne buty już mam, plecaka FJÄLLRÄVEN KÅNKEN jeszcze nie https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-niebieski-380954.html
https://www.addnature.pl/lacd-via-ferrata-e2-zestaw-wspinaczkowe-szary-czerwony-488573.html <– taki oto zestaw przydałby mi się do zealizowania mojego najambitniejszego celu tego lata, czyli via ferraty Leukerbad! Jest to najdłuższa i najbardziej wymagająca ferrata w Szwajcarii
Jeżeli mam zrealizować to marzenie rezem z mężem, to koniecznie musimy zaopatrzyć się w zestaw dla mnie.
… Gdyby do tego wszystkiego, miałby jeszcze dojść na moje barki plecak Kanken – nie będę narzekać, obiecuję!
Uściski od górskich maniaków!
https://uploads.disquscdn.com/images/e5f3a3455598bae5a37aee07d969c11ca35d05a2c74c2993fb5f6455b5493572.jpg
Wchodze na stronke sponsora nagrod, ogladam plecaki i… oczom nie wierze. Nie mialam pojecia, ze plecak moze tyle kosztowac. Mysle sobie poczytam w inteterecie o co chodzi… i pierwsze zdanie na ktore sie natknelam to, ze wlasnie te plecaki zostaly uznane za unikatowe dziele sztuki!
No to wypada takie dzielo sztuki w domu miec ? Na przyklad to : https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-no2-laptop-15-plecak-niebieski-569738.html
Choc narazie o dalekiej polnocy tylko marze, to razem z synkiem i mezem uwielbiamy kazda wyprawe! Czy to nad wode, czy do lasu, czy do dziadkow na wies.
Dzielo sztuki, oj przepraszam ten swietny plecak mialby za zadanie pomiescic wszystko co niezbedne na naszych wyprawach! Przekaski, lornetke, atlas ptakow i robakow, ubranko na zmiane i wieleeeee, wieeeeele innych arcypotrzebnych rzeczy.
Badz nasz! A obiecujemy Cie traktowac jak dzielo sztuki ❤
Ja to bym wybrała o taki – https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-oty-344686.html
Ech, pamiętam te czasy, kiedy człowiek spakował się w sakiewkę na drobniaczki i było ok. A teraz? Każde wyjście na spacer to jakby cygański tabor nadciągał i jedna siateczka nie wystarczy. No ni hu hu! I taki plecak to by się przydał i nie tylko na wymarzone wakacje, ale na życie. Bo ja już pominę fakt, że ładnie wygląda (a każda matka w obślumtanym dresie z plamami tygodniowego jadłospisu potomka jest spragniona ładnych rzeczy), mnie najbardziej przekonuje jego niezniszczalność (choć nic nie napisali, czy testy robili na roczniakach, ale co tam – zaryzykuję). No i z takim plecakiem to ja mogę taszczyć cały dobytek swojego dziecięcia i od siebie coś dołożę. I wakacje też załatwione – małżonek umiłowany z synem zchustowanym i ja, mknąca po górskich ścieżynach, niczym rącza łania. Z takim plecaczkiem niech innym na szlaku oko bieleje!
https://www.addnature.pl/elephant-slacklines-freak-slackline-15m-roowy-czarny-351485.html
Jestem z Puszczy Białowieskiej i wkurza mnie to co się tam dzieje. Nie muszę specjalnie opisywać sytuacji, bo temat jest gorący i wiemy jak się rzeczy mają. Nie byłam na żadnym blokowaniu harvestera i nie odwiedziłam jeszcze obozu ekoterrorystów, bo praca, bo dom, bo dziecko, bo. Ale mój urlop zbliża się wielkimi krokami. Chcę, pragnę i muszę spędzić go właśnie tam. W Puszczy. Świetnie jest podróżować, cudownie jest zwiedzać. Dla mnie genialnie jest być u siebie. Puszcza to moje piramidy, mój Tadż Mahal, mój New York, moje Lazurowe Wybrzeże.
Chcę po raz kolejny objechać ją rowerem, nakarmić komary, pozbierać kurki, pomoczyć stopy w stawach na Topile i przewieść synka kolejką do Topiła właśnie. Odwiedzę też obóz ekoświrów, zawiozę im coś z lokanego targu, żeby tubylcze komary nie padły z głodu
Gdybym miała slackline to byśmy nim odwiązali te nikczemne maszyny, żeby nie mogły ruszyć albo zaprosiłabym do zabawy na linie osoby, którym od długotrwałego przyczepienia się do harvestera zastygły kości i mięśnie.
No bo jaką lepszą rozrywkę można urządzić w lesie, bez szkody dla przyrody? No dobra, można się bawić w podchody. Ale można też przytulać drzewa za każdym razem, kiedy się spadnie z liny.
https://www.addnature.pl/garmin-vivosmart-hr-zegarek-wielofunkcyjny-fioletowy-473561.html
Podobno szczęśliwi czasu nie liczą Może jest w tym trochę prawdy, ale wakacje to dla mnie czas, w którym na bok odkładam świecący prostokąt, a na rękę zakładam zegarek. Mam ich całą kolekcję – inny pod palmy, inny nad morze, a jeszcze inny na wieś. W mojej kolekcji brakuje modelu, do podbijania szczytów – skoro już go znalazłam, to chyba czas na kolejną przygodę :))
Słuchajcie! sprawa ekstremalna i niebanalna! przed nami pierwszy rodzinny urlop w czwórkę Na addnature.pl wzrok mój przykuwa królewski fotel https://m.addnature.pl/outwell-grand-canyon-taboret-kempingowy-czarny-480052.html w sam raz na biwak na leśnej polanie oraz piknik na plaży. Kilkumiesięczny bobas, najmłodszy w rodzinie lubi wygodnie leżeć kiedy serwuję mu jego ulubiony fast food: mleko od Mamy. A wiadomo, że jak Mama wygodnie siedzi to i królewicz jest cały happy. A księżniczka arcymądra kocha u mamy na kolanach czytać bajki i oglądać obrazki. Od rana do wieczora. A jak to zrobić bez fotela?
I jest jeszcze plecak Kanken https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-oty-344686.html sprawa pierwszorzędna na rodzinne wyprawy! pomieści pampersy w dwóch rozmiarach, mokre chusteczki, spray od komarów, koc piknikowy, książeczki, bawełniane ubranka, soczki, jabłka i herbatniki. Czyli wszystko to co na wyprawie z dziećmi jest potrzebne! Wakacje przybywajcie ????
Dziękuję.
Wskażę to: https://m.addnature.pl/primus-lite-plus-kuchenka-turystyczna-szary-oliwkowy-400506.html
Ciepły, pożywny posiłek doda sił mojej rodzinie by przeżyć przygód moc na mikrowyskoku za miedzę bądź wielkiej wyprawie życia. Warto żyć.
Miodowo-żółtego Kankena zabrałabym w Tatry w sierpniu! Pasowałby kolorem do reszty stylizacji! Żartuję! ;-P Ale plecak świetny, więc powalczymy. Może akurat się uda. Wyjeżdżamy pierwszy raz w góry z roczną córeczką, a plecaka akurat nie mamy.
PS. Ostatnio przez szybę w autobusie zauważyłam dziewczynę z plecakiem Kanken i poczułam się taka uświadomiona przez Ciebie. Wiedziałam już, co to za cudo. A jak się pięknie prezentował! Cud miód!Pozdrawiamy! https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-oty-344686.html
Żyję chyba na innym świecie, bo o Kankenie nigdy nie słyszałam. Serio ! A jak pierwszy raz zobaczyłam tego posta na moim niedużym smartfonie, to logo skojarzyło mi się z wyrobami Enrico Benetti – ale bardzie z tymi podróbkami, których pełno jest na podmiejskich targach. Dopiero później dojrzałam w logo symbol liska i przeczytalam Twoją recenzję Kankena. Nie mniej jednak do kultowych przedmiotów, wszelkiego rodzaju gadżetow podchodzę ostrożnie. Nie posiadam wiele takowych. Mam Tulę i jest ona warta każdej wydanej na nią złotówki. Bez niej nie tylko wakacyjne wyjazdy, ale też codzienne funkcjonowanie byłoby trudne. Podobnie jak scyzoryki Victorinox, które służą mi już kilkanaście lat. Malutki zawsze mam przy sobie, mogę nim obrać dzieciom jabłko, większy jeździ z nami na wakacje jako naczelny ostry nóż. No właśnie, czy Kanken to gadżet, bez którego można się obyć, czy kultowy produkt, bez którego ani rusz, gdy już go wypróbujesz? Pomykam od zawsze z 20 l plecakiem Quechua z mnóstwem kieszonek, który mieści różne dziecięce akcesoria, wodę, przekąski i sprawdzał się do tej pory świetnie. Ale podczas tegorocznych wakacji w Chorwacji okazał się … za gruby, za ciepły i zbyt toporny. Z pomocą przyszedł neonowo różowy 10 l lekki plecaczek Quechua, w którym córka na codzień przechowuje wrotki. Nagle okazało się, że w ciepłych krajach można wszystko, co potrzebne dla dwójki maluchów, zmieścić w 10 litrach i średniej wielkości nerce na biodrach (dokumenty, portfel, telefon). Ale miałam się rozpłwać nad Kankenem… Design niesportowy, ale rzeczywiście czasami człowiek-kobieta-matka chce się ubrać nie jak do piaskownicy i wtedy fajnie byłoby, jakby jej mimo wszystko plecak pasował do imidżu Paski na ramiona rzeczywiście wydają się cienkie, ale skoro twierdzisz, że wygodne, wierzę, choć chciałabym wypróbować
Miałam wybrać jakiś produkt ze sklepu Addnature i zdecydowalam się na:
https://m.addnature.pl/jack-wolfskin-vojo-hike-low-buty-szary-614146.html
Czytałam o nich ostatnio na blogu http://www.biegunwschodni.pl Trafilam tam przypadkiem poszukując relacji z wypraw z dziećmi do Chorwacji właśnie. Autorka recenzowała buty, ktore zakupila na wyprawę do Norwegii (miała to być jedyna para butów, jaką zabierała w podróż). Buty okazały się optymalnym rozwiązaniem. Właśnie takich butów szukam na wyprawę do Szkocji, którą planujemy na wrzesień tego roku. To ostatni moment na taki wyjazd dla mnie, poniewaz w październiku wracam do pracy po dluuugim urlopie wychowawczym i pewnie ciężko będzie uciec zza biurka na dłuższe wakacje. Myślę, że szary Kanken ładnie by się z szarymi Wolfskinami komponował
Moje wymarzone wakacje już miałam: od dzieciństwa marzyłam, żeby zobaczyć Norwegię i udało mi się, kilka lat temu podczas weekendowej wyprawy wspięłam się z przyjaciółką na Preikestolen. To była przygoda życia, trochę na wariackich papierach, z plecakiem który mieścił głównie aparat fotograficzny i w butach zupełnie niedostosowanych do wspinaczki. Odczułam to dopiero podczas schodzenia… I następnego dnia rano. Dlaczego o tym piszę? Bo chciałabym kiedyś powtórzyć ten wyjazd, tym razem z mężem i synami, bo żadna radość nie jest pełna, jeśli nie przeżywam jej z nimi. I tym razem zabrałabym lepsze buty! Na przykład te: https://m.addnature.pl/columbia-newton-ridge-plus-buty-brzowy-514385.html
Dusza harcerki i niedoszłego przewodnika beskidzkiego krzyczy wow ale ekstra namiot, bierz go. Nie lepsza przyczepka rowerowa dla dzieci, ale byłyby ekstra wycieczki. O jacie jaki ekstra plecak, na pewno wygodny, ale by się poszło na jakiś górski szlak. Jednak dusza matki pragmatyka mówi, teraz to przydałaby Ci się taka torba https://www.addnature.pl/fjaellraeven-no-6-walizka-medium-zielony-oliwkowy-569816.html. Trzeba pakować się na porodówkę. Na wszystko inne przyjdzie czas…
Od kilku miesięcy szukam idealnego plecaka, bo moja elegancka torebeczka nie idzie w parze z dwoma uciekinierami. Jej urok i prezencja w otoczeniu piłek, kredy i łopatek blednie. Moje ekologiczne zapędy nie pozwalają mi kupić pierwszego lepszego, który rozpadnie się po jednym sezonie. Na bloga natrafiłam właśnie pierwszy raz, przypadkiem…A może nie ma przypadków, może właśnie mam wygrać ten piękny plecak w którym zakochałam się właśnie od pierwszego wejrzenia! I jak tak mu się przyglądam, to wydaje się być idealny na picie, przekąskę, lupę, książkę o przyrodzie i wkładkę do suszenia listków i kwiatów. Jeśli chodzi o nasze potrzeby to jesteśmy minimalistami, obecnie potrzebujemy już tylko ładnego, trwałego i praktycznego plecaka, o właśnie takiego: https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-oty-344686.html
https://m.addnature.pl/nordisk-oppland-2-si-namiot-zielony-373365.html
Ależ by mi się przydał taki namiot!! ? Może chociaż raz nie ciekło by nam na głowę podczas naszych wojaży…
Ponad trzy lata temu zaczęłam przygodę z bieganiem i nie powiem, że było łatwo – początki były ciężkie i potrzebowałam dużo samozaparcia do kolejnych treningów i do przezwyciężania samej siebie i własnych ograniczeń. Przez te trzy lata biegam, raz częściej, raz rzadziej, ale właśnie obecne lato będzie krokiem milowym i wielkim sprawdzianem dla samej siebie. Już na początku roku zapisałam się na półmaraton i na maraton. Półmaraton został zaliczony w czerwcu (juhu!), a maraton czeka mnie we wrześniu – okres wakacji to zatem nie tylko krótkie (niestety) wyjazdy, ale również treningi do mojego pierwszego maratonu. Zaliczony półmaraton dał mi niezłego kopa i wielką uciechę, że to zrobiłam, teraz trudniejsza przeprawa przez dystans dwa razy dłuższy. Wierzę, że podołam, bo walczę do końca. W tym wszystkim dużą rolę odgrywają buty, moje mają już trzy lata, więc wysłużyły swoje, teraz myślę nad zakupem nowych i wiele dobrego słyszałam o nimbusach lub cumulusach. Zdecydowanie pomogą w treningowej przeprawie. No i wiadomo, że nowy nabytek jeszcze bardziej motywuje do treningów – mała rzecz, a cieszy Aktywne wakacje i możność aktywnego spędzania czasu to nie tylko marzenie, ale też przywilej. Nie każdy może sobie na to pozwolić, więc warto to docenić. A poza biegowymi szlakami taki piękny plecak kankena zdecydowanie też by się przydał – zdecydowanie przemawia do mnie ich dizajn. Pamiętam, jak kilka lat temu u mnie w mieście zobaczyłam osobę z tym plecakiem i szybko starałam się zapisać tę “dziwną” nazwę w telefonie, żeby potem go odszukać w sieci. Może to nie jest przypadek. Pozdrawiam, małgosia
https://www.addnature.pl/asics-gel-nimbus-19-buty-do-biegania-roowy-fioletowy-652190.html
W moich wymarzonych wakacjach z chęcią skorzystałabym z przyczepki rowerowej, którą można zamienić jednym ruchem na wózek, takiej jak tu: https://www.addnature.pl/croozer-kid-plus-for-2-przyczepka-rowerowa-brzowy-turkusowy-559373.html
Wybrałabym model dla dwóch dzieci. Mam tylko jedno dziecko, synka, a on ma przyjaciela, z którym często się bawi. Mogłabym więc obu chłopców wozić w różne ciekawe miejsca, gdzie normalnie idąc na piechotę jest dla mnie za daleko. Dzięki zaś możliwości przekształcenia przyczepki w wózek biegowy mogłabym pobiegać dla zdrowia z koleżanką i skończyłyby się wymówki, że nie ma co z dziećmi zrobić. Pewnie taka szybka jazda by im się spodobała. Sam też może jechać, wtedy obok będzie miejsce na plecak z zabawkami lub przekąskami. Mój synek to mały łakomczuch, więc opcja, że można jeść i cieszyć się jazdą bardzo by mu się spodobała. Podoba mi się też to, że maluszek jest tam chroniony od deszczu, wiatru i może spokojnie zasnąć, czego normalny fotelik rowerowy mu nie zapewni. Gdy zaś skończą się wakacje i nadzejdzie czas przedszkola, nasze maluchy mogłyby być zawożone lub odbierane razem, a jedna z nas by sobie wtedy w domu odpoczywała.
Moje wymarzone wakacje to kompilacja wielu przygód, miejsc, ludzi, zawodów… Lecz w każdej z tych sytuacji niezbędną rzeczą byłaby prawdziwa profesjonalna czołówka, która oświetlałaby mi cel który byłby: metą zawodów / treningu, nieodkrytą ścieżką wędrówki,mazurską keją, Hawajskim triathlonowym slotem czy dyskotekową kulą o to ona https://www.addnature.pl/petzl-ultra-rush-latarka-czoowa-biay-czarny-351023.html?eqrecqid=e70da2c1-704e-11e7-b98e-002421dde24d…
Czołówka stałaby się przyjacielem moich wypraw, treningów, nocnego morsowania, tańców pod gołym niebem, czytania ciekawych książek, szusowania, pływania pod żaglami i wędrówek po górskich nieodkrytych szlakach
Jedak najważniejszym punktem tegorocznych wakacji, jest mój pierwszy ultra bieg po Bieszczadach i wiem że bez dobrego sprzętu oświetleniowego nawet najlepszy biegacz może się zagubić – dlatego chciałabym ją włożyć i ruszyć z kopyta spełniać marzenia i sny, przecież niemożliwe nie istnieje – może dzięki niej byłabym światłem które wędruje przez noc i po drodze zapala zgasłe gwiazdy…
https://uploads.disquscdn.com/images/ee6593adfde1e761f2d3eec41107806f7b98407d138224519a8ec5218fad73ef.jpg
https://m.addnature.pl/petzl-reactik-latarka-czoowa-szary-czarny-496529.html
Moje wymarzone wakacje to przede wszystkim takie, na których mogłabym nieustannie być w kontakcie z północną przyrodą . Chciałabym pojechać na nocne eskapady po norweskich lasach, chodzić po lodowcu, odkrywać tajemnice jakie skrywa w sobie kraina lodu. Oprócz plecaka, który pomieści wszystkie ważne rzeczy w takie wyprawie niezbędna jest także latarka. Jako początkująca w nocnych wyprawach po trójmiejskich lasach nauczyłam się, że znacznie łatwiej ucieka się przed dzikami nie mając latarki w ręku, która zasadniczo wypada i ulega zainteresowaniu państwa Dzików. Pocieszam się faktem, że może w dzikowych norkach dzięki temu jest trochę jaśniej ☺️
Plecek przepiękny kolorek zielonkawy cudo ? zatem gram☺️
Dzięki Tobie odkryłam ten sklep. Lista zrobiona jest, jakie rzeczy by mi się przydały i na pierwszą rzeczą jest kuchenka turystyczna ? pod namioty idealna, może uda się wreszcie zwiedzić Islandię? Skradła moje serce ❤️https://m.addnature.pl/msr-dragonfly-combo-kuchenka-turystyczna-szary-346086.html
Zatem ahoj przygodo!
https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-laptop-13-plecak-czarny-334351.html
Ten plecak po raz pierwszy zobaczyłam w serialu Skam, gdzie prawie wszyscy bohaterowie nosili go w różnych rozmiarach i kolorach. Od tej pory mam słabość do tej firmy, w szczególności do wklejonego produktu??.Na moich wymarzonych wakacjach, nie spuściłabym go z oka. Nosiłabym go wszędzie ze sobą (chyba nawet po pokoju, w którym bym się zatrzymała), byłby idealny na wycieczki w góry. Zmieściłabym do niego wszystkie niezbędne przedmioty. Świetnie sprawdziłby się też podczas wyjazdu nad morze, czy nawet na basen! Uwielbiam podróże, towarzyszyłby mi w dalekich i szalonych wędrówkach oraz leniuchowaniu w spokojnych miejscach. Myślę, że nie zabrakłoby go również na moim instagramie✨.
https://m.addnature.pl/grand-canyon-giga-taboret-kempingowy-szary-304876.html
Teraz, wlasnie teraz za zimnym Baltykiem mieszka On. Jest moim baletmistrzem. Ma pięciopaka.Za 20 lat zostanie królem świata. Mi chce powierzyć opiekę nad Polską. Potrzebuję tronu. Chcąc byc blisko ludu będę duzo podróżować. Mobilny tron to najlepsze rozwiązanie…
Żyli długo i szczęśliwie?
Wpadłam w lekką konsternację. Siedzę, drapię się po głowie i zastanawiam, co ja tu u licha robię i po co właściwie marnuję swój i Twój czas, skoro już pojawiło się tu tyle inspirujących, ciekawych, wzruszających i niepowtarzalnych wypowiedzi – które oczywiście dotyczą głównie podróżowania. A ja jak taka pokraka siedzę wiecznie w domu i nos wyściubiam ewentualnie poza granice swojej wioski, bo zawsze są ważniejsze wydatki niż podróż. A ja bym chciała wpoić mojemu dwulatkowi taką ciekawość świata i odwagę, której mnie brakuje. Chciałabym rozbudzić w nim chęć poznawania tego, co nieznane i pokazać mu te wszystkie zakątki, których sama nie znam. To nie muszą być dalekie wojaże – w myśl zasady “cudze chwalicie, swego nie znacie” wystarczyłoby mi poznać chociaż własny kraj. Oczami wyobraźni widzę nas wędrujących przez las, o każdej porze roku. I choć moje dziecko ma dopiero dwa lata, to już potrafi dobitnie powiedzieć, że nie lubi ciepłych dni i tęskni za śniegiem. W takim układzie, by nie rezygnować z zimowych wypraw i spacerów, przydałaby mi się porządna kurtka zimowa: https://www.addnature.pl/didriksons-1913-siri-kurtka-szary-519595.html?eqrecqid=8cf12a61-70bb-11e7-b98e-002421dde24d. Kto jest zmarzluchem, ten wie, jaki to dramat, gdy człowiekowi wiecznie jest zimno Pozdrawiam ciepło i – tak dla wyjątku – nie liczę na szczęście ;P Marta
Dopinam klamrę na plecach, dociągam pas biodrowy. Poprawiam małe nóżki i spadającą czapeczkę. Dzień dobry, to ja, Górska Mama, matka-Szerpanka.
Mój słodki ciężarek, mierzony w kilogramach miłości, przytulony do mojego brzucha albo pleców, to taka nadwaga, jaką mogę nosić w najwyższe góry. Jednak w życiu musi być równowaga – bo nawet największa słodkość może przygiąć do podłogi. Idealnie zrównoważy mnie taki plecak… https://www.addnature.pl/thule-stir-plecak-35-l-pomaraczowy-501000.html https://uploads.disquscdn.com/images/69a865a22f34b3bb7001cc409b8ab57ddab8b60731b20478862e63b4275b0b5c.jpg Górska Mała z przodu, wibrujący kolorem plecak z tyłu, a ja prosta jak brzoza i nieugięta, pójdę swoją ścieżką, odkrywać nieznane Howgh!
https://addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-czarny-231185.html
Czarny plecak Kanken to moje marzenie od dluzszego czasu. Przydalby sie na wypadach ze znajomymi nad jezioro. Pomiescilby przenosna apteczke jak i aparat. Niedosc ze pojemy i wygodny to idealnie bedzie pasowal do kazdego looku wakacyjnego. Niewazne czy deszcz czy upal on idealnie sie sprawdzi. W podrozy, w trakcie wycieczki, na plazy tam gdzie ja tam i moj niezbedny Kanken❤️
Nie wklejam Kankena, no bo przecież to o niego się tu rozchodzi… https://www.addnature.pl/relags-lampa-naftowa-original-owietlenie-kempingowe-rone-kolory-szary-zielony-235630.html
Może to nie takie oczywiste, ale taka zielona latarenka nie dość, że umili czas to poprawi nastrój jak każde ciepłe światło. Jest całkiem słodka jak na sprzęt kempingowy, wręcz magiczna. I pasuje do nas! Bo ja to jestem trochę Mała Mi, a mój wybranek to taki Włóczykij. Tyle, że włóczymy się razem! Zawiesiłabym ją na patyku, zamiast Włóczykijowego worka i tak chodzilibyśmy na spacery po lesie, na wycieczki w góry, nad jezioro. I zawsze można zawiesić przed domkiem we wsi o nazwie Miłość – bo tam mamy małą działkę, a na niej stoi stary drewniany wagon. A nasze wymarzone wakacje? Właśnie się na nie niedługo wybieramy. Postanowiliśmy wziąć namiot, rowery i ruszyć na północ Polski, odkryć prawdziwe Pomorze. Tym razem nie będzie nas na sopockim Monciaku! Znaleźliśmy małe poletko w dzielnicy Gdyni zwanej Osadą Rybacką. Plaża dla kilku wręcz osób, kolorowe łódki rybaków, budka ze smażoną flądrą i frytkami. No przecież taka lampka jak znalazł – wzięta prosto z latarni morskiej! Oświetlałaby nam nasze wspólne wyprawy prawdziwym światłem https://uploads.disquscdn.com/images/d08bda7203b1a819fd86a6a49b4e704d23faddb52e50bf8e0f88ad9cf5cca64e.jpg
Hejsan!
Trzy lata temu po raz pierwszy aplikowałam do programu
work and travel w USA. Gdzieś w głębi duszy liczyłam, że trafię do pracy
gdzieś na Florydzie, gdzie po spełnionych obowiązkach będę mogła
wylegiwać się na plaży. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy dostałam
list mówiący, że w wakacje będę pracować w lesie. W stanie Vermont.
“Hmmm… to taki stan w ogóle istnieje??” Absolutnie nie tego się
spodziewałam. Nie lubię komarów, nie lubię zimna, a już najbardziej ze
wszystkiego to nie lubię biwakowego stylu życia. Przynajmniej tak mi się
wtedy wydawało. Otóż dojechałam do tego całego Vermont. Nie mogłam
uwierzyć własnym oczom – czy to nadal Stany, czy Skandynawia? Jestem
absolwentką Skandynawistyki, więc miałam okazję kilka razy odwiedzić te
północne rejony i naprawdę, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że Vermont
to istny raj dla miłośników skandynawskich krajobrazów. Dzięki temu, od
razu zapomniałam o piaszczystych wybrzeżach Florydy. Poczułam się jak w
domu. Zamieszkałam w małym drewnianym domku na skraju jeziora.
Codziennie budziło mnie gęganie dzikich gęsi, w moim pokoju grasowała
mysz, a pod prysznicem często brakowało ciepłej wody. Nic mi nie
przeszkadzało. Wędrówki po lesie i pływanie w jeziorze wynagrodziły mi
wszystko. Najbardziej polubiłam pływanie na paddle boardzie, czy jak to
się teraz ładnie nazywa – na desce SUP. Teraz, gdy tylko mam możliwość
wyjeżdżam na łono natury, żeby chociaż troszkę poczuć się jak podczas
owych pamiętnych wakacji. Idealna deska, która by sprawiła, że moje
wspomnienia by znowu ożyły, znajduje się tu:
https://www.addnature.pl/indiana-sup-allround-96-deska-pack-basic-with-3-pieces-fibre-plastic-paddle-niebieski-biay-631783.html
On – człowiek wychowany przy lesie, spędza w naturze zdecydowaną większość swojego wolnego czasu… Ona – ledwo urodzona, ale już w lesie usypiana… ja- w lesie urodzona i w lesie wychowana…
Cała nasza trójka ma las i naturę we krwi. Można by nawet stwierdzić, że mimo mieszkania w małym miasteczku bliżej nam do leśnych ludków, a każdy dzień mimo pracy jest jak urlop. Jednak każde, z nas nie tak wcale potajemnie, marzy o wyprawie w dzicz. Ja i moje dwa ukochane rudzielce śnimy o długim spacerze wśród wysokich drzew. Tak długim, że zostalibyśmy w lesie na noc – taka lampa ( https://m.addnature.pl/black-diamond-moji-owietlenie-kempingowe-oty-biay-602776.html ) zapewniłaby mi spokój zarówno w kwestii awaryjnego światła jak i ładnego gadżetu ☺️ Światło przy przewijaniu może się przydać
Wybrałam Plecak, o taki plecak https://www.addnature.pl/campz-mountain-pro-plecak-turystyczny-5510l-czarny-385371.html bo od kilku miesiecy noszę się z zamiarem przygotowania tzw.” plecków ratunkowych” dla mojej rodziny . Chcę tam spakować to co jest potrzebne do przeżycia przez kilka dni: wodę, zapas żywoności, apteczkę , komplet niezbędnych dokumentów. Czasy są dziwne, niepokojące a my chcemy być przygotowani. Woda i jedzenie już czeka, apteczka już czeka tylko włożyć tego wszystkiego nie mam gdzie. Może to nie są wymarzone wakacje ale zapewni mi to spokój – być przygotowanym jak tyko się da. Czy to nie jedna z filozofii Skandynawskich?
Plany wakacyjne? WSZĘDZIE, BYLE W KOMPLECIE. A że od 2 lat komplet to dla nas model rodziny 2+1+pies zarzucamy samoloty i dalekie podróże na rzecz krótszych wycieczek z naszym adoptowanym wolfdogiem na pokładzie. I tak sobie myślę, że podczas tegorocznego spływu tratwą w Biebrzańskim Parku Narodowym nie pogardziłabym pyszną, aromatyczną kawą z ekspresu (najlepiej z takiego, jak tu: https://www.addnature.pl/esbit-ekspres-do-kawy-naczynia-kempingowe-szary-235298.html ). Nic na to nie poradzę, że wszystko, czego pragnę z rana, to MIŁOŚĆ i KAWA właśnie!
A co do Kånkena, wzięłabym pewnie którąś z błękitnych wersji. Idealnie pasowałby do oczu mojego dziecka (również tego sierściatego!).
https://uploads.disquscdn.com/images/229fcc566599ea78d5e1758fbe440aeffbae87943ef11513de27eb96a5f0d65d.jpg
https://disq.us/url?url=https%3A%2F%2Fm.addnature.pl%2Ffjaellraeven-kanken-plecak-czarny-231185.html%3AqVVqiR1BgfLoUThJwm2k3tJhBS4&cuid=3736079 Od ponad czterech lat jestem mamą. Mama uroczej u pełnej życia Klarci. Kiedyś chodziłam w obcasach do biura, dzisiaj tez tam chodzę, ale juz w balerinach żeby szybciej wrócić do domu i być razem z moją córeczka ? Gdy tylko pozwala nam na to pogoda ruszamy w miasto- poznajemy coraz to nowsze place zabaw i bardziej odległe parki. Oglądamy drzewa, ganiamy gołębie i bijemy rekordy wysokości na coraz to większych huśtawkach. Do poznawania Warszawy idealnie pasowałby plecak- mogłybyśmy w nim wszytko zmieścić! Byłoby miejsce na ukochany kocyk w pieski, na butelkę wody, na przekąski, które bierzemy na drogę, na nową lalkę bez ktorej nie wychodzimy z domu, na bluzę gdyby było za zimno, na bluzkę na zmianę gdy pierwsza pobrudzi się lodami, a także na książkę, którą mogłabym wyciągnąć na 5 minut ?
Black Diamond Moji Oświetlenie kempingowe / https://www.addnature.pl/black-diamond-moji-owietlenie-kempingowe-oty-biay-602776.html
Bo trochę boję się ciemności. A już najbardziej, kiedy śpimy w obcym miejscu i zbudzi mnie jakieś senne westchnienie przepełnione emocjami. A noc taka czarna, ciemność taka gęsta. Przydałoby się, kiedy na ślepo próbuje wymacać, którą główkę trzeba pogłaskać, którą nogę przykryć, kogo przytulić. Kiedy trzeba wyjść z namiotu, bo siku; dolać wody, bo pić się chce; wrócić z szalenie malowniczego zachodu słońca, bo zimno i ciemno. I kiedy na cholernym termometrze nie można dojrzeć, czy to dziecko jest tylko ciepłe czy ZA ciepłe. I – czy tylko ja tak mam? – kiedy trzeba sprawdzić, czy oddycha. Regularnie sprawdzam. Boję się, że z tego nie wyrosnę… I jeszcze się przyda wtedy, kiedy wyrwę się sama na wakacje. I w środku nocy uznam, że to jednak nie to i będę szukać drogi powrotnej. A ja naprawdę słabo widzę w ciemności…
Rety ! Rety ! Zanurkowałem w asortymencie “addnature” jak rekin żądny pożywienia. Wspaniałe rzeczy, które przydałyby się podczas wakacji ! Coś na każdą okazję, na różne gusta – jestem zachwycony !
I tak właśnie w niesamowitym, bogatym “addnature” asortymencie,
w najmniej oczekiwanym przeze mnie samego momencie,
natrafiłem na produkt, który w wakacje bardzo mi się przyda wiecie ?
bo z żoną planujemy wyjście na “kijki” najlepsze w świecie !
Chcę porzucić rolę kanapowego lenia, wyłączyć telewizor i pognać w marzenia,
ale by tak się stało, najpierw muszą spełnić się moje skryte pragnienia !
I w głowie plan już świta, bo z żoną w góry planujemy się wybrać wszak
i na górskie wspinaczki, na spacery i piesze wycieczki stanowczo mówimy TAK!
I właśnie dlatego w asortymencie tego sklepu wybrałem niezbędnik szalony
z którym każda wędrówka i każdy spacer to byłby czas miło spędzony !
https://www.addnature.pl/camp-backcountry-kijek-treningowy-czerwony-czarny-324246.html
Kijek treningowy na wakacjach pomoże mi utrzymać formę i aktywnie spacerować
dzięki niemu będę mógł na trasie czasem się podeprzeć i w wielu kierunkach manewrować,
to właśnie on “pobudzi i zmotywuje” moje ciało do działania i lenistwo pokona
ten właśnie kijek mojej metamorfozy i wielkich rzeczy wakacyjną porą dokona !
Nie ukrywam, że dzięki niemu moje wakacje będą aktywne, pełne werwy
ja będę uśmiechnięty i pełen chęci do działania, spacerowania wciąż bez przerwy !
Zabiorę go we wszystkie, krótkie i dłuższe wycieczki, będzie sprzyjał wysiłkowi i basta
i z każdej wycieczki, pieszej wędrówki wrócę radosny, nie czeka mnie poddanie się ani fiasta.
Ronja nie ukrywam, że asortyment owego sklepu to wielka zagadka, studnia bez dna niesamowita
produktami z różnej kategorii, różego rodzaji spowita
niemniej jednak poszukiwałem produktu który w wakacje pomoże mi dźwignąć się z fotela
produktu który mnie zmotywuje, da siłę i chęci do podjęcia walki – myśl o takiej wygranej mniej onieśmiela.
I właśnie dlatego wybrałem kijki treningowe, które obarczą moje ciało odpowiedzialnością aktywności
i nie ukrywam, że wakacje takie, dałyby mi powody do wielkiej radości .
Kijek treningowy,
jest wszak odlotowy
zadbać o zdrowie pomoże
i kondycje dopomoże
odmieni moje życie
marzy mi się skrycie,
na wakacje idealny
taki prosty, funkcjonalny,
da mi więcej niż myślicie
i pobudki już o świcie
marsze, biegi i piesze wycieczki
jak go wygram nie będzie ucieczki
bo wakacje tempa nabiorą
i w kolory lata me życie ubiorą
zaczę żyć aktywnie, porzucę bierne siedzenie
czy spełnicie moje marzenie?
https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-laptop-13-plecak-czarny-334351.html
Ten plecak po raz pierwszy zobaczyłam w serialu Skam, gdzie prawie wszyscy bohaterowie nosili go w różnych rozmiarach i kolorach. Od tej pory mam słabość do tej firmy, w szczególności do wklejonego produktu??.Na moich wymarzonych wakacjach, nie spuściłabym go z oka. Nosiłabym go wszędzie ze sobą (chyba nawet po pokoju, w którym bym się zatrzymała), byłby idealny na wycieczki w góry. Zmieściłabym do niego wszystkie niezbędne przedmioty. Świetnie sprawdziłby się też podczas wyjazdu nad morze, czy nawet na basen! Uwielbiam podróże, towarzyszyłby mi w dalekich i szalonych wędrówkach oraz leniuchowaniu w spokojnych miejschach. Myślę, że nie zabrakłoby go również na moim instagramie✨.
https://www.addnature.pl/vaude-escape-light-kurtka-czarny-313878.html.
Pogoda w naszym kraju jaka jest , każdy widzi.
Deszcz leje się strumieniami, czasem słoneczko zaświeci.
Nie może być tak, że podczas deszczu nudzą się dzieci.
Córka deszczak piękny ma, matka…hmmm trochę sfatygowaną kurtkę.
Nowa idealnie by się przydała. Jakbym jej używała?
Opis będzie krótki, żeby czytający nie ziewali, nie zmęczyli się i nie spali.
Zakładam kurtkę w moim ulubionym czarnym kolorze, nic mi nie straszne, chyba, że burze na dworze.
Idziemy sobie dumnie w kaloszach na spacer, na głowę i plecy nic nam nie kapie. Skaczemy, bawimy się, liczymy ślimaki. Zły nastrój ucieka, chowa się w krzaki.
Śmiejemy się, krzyczymy, ludzie na nas patrzą- pewnie myślą sobie: – Czemu one tak skaczą?
Nie taki jest powód zainteresowania.
To śliczna kurteczka spojrzenia przyciąga, każdy pyta skąd jest, gdzie mogą ją kupić, może ma magiczną moc co odgania smutki
https://m.addnature.pl/arena-tulum-stroj-kpielowy-kolorowy-606196.html
Ten strój czeka na mnie jak juz bedziemy z mezem gotowi na wyjazd zalegly tzn podroz podrozna w jakies cieply ale nie upalny klimat. Albo poczekamy az dzieci podrosna czyli za jakies 3 lata i zoatawimy je z dziadkami albo soe zdecydujemy za rok pojechac w ppdroz z nimi. Steoj ten ujal mnie kolorami nie jeat smutny qrecz przeciwnie bije od niwgo enwrgia i cieply klimat a ja to uwielbiam ja i moje adhd?
Jako matka na wychowawczym czasem frustruję się widząc przepiękne zdjęcia z wakacji moich znajomych i nieznajomych. Moje wymarzone wakacje to wakacje z jurcie w Mongolii, w krainie praprzodków mojego męża a tym samym częściowo i mojej córki. Bardzo chciałabym pokazać jej kulturę i historię tamtych terenów, tak aby wiedziała dokładnie skąd się wywodzi. Z uwagi na ograniczone możliwości zatem, tegoroczne wakacje moich marzeń to biwak w dolinkach podkrakowskich (a jestem z Krakowa ;-)) W tym roku namiot pożyczą nam znajomi, ale mocno wzdycham do tego słonecznego cuda i chciałabym kiedyś takie posiadać https://www.addnature.pl/the-north-face-assault-2-namiot-oty-481396.html?eqrecqid=32e3e011-71df-11e7-b98e-002421dde24d, bo wiem, że nie chcę czekać na spłenienie tych większych marzeń frustrując się, bo równie ważne są dla mnie te codzienne marzenia, które JA mogę SPEŁNIAĆ.
Kliknełam na link do strony sklepu i przepadłam. Ujrzałam tak bliski sercu widok i to w takiej scenerii. Na stronie startowej wśród licznych banerów zdjęcie kangura w śpiworze! Od dawna marzę o wyprawie do Australii. Takie wakacje to byłaby wyprawa życia, lecz chwilowo w sferze planów. W celu przybliżania namacalnej realizacji marzenia pomyślałam o samym kangurze. Po wnikliwej analizie asortymentu zauważyłam, że tego uroczego stworzenia niestety nie można dostać. Skoro tak, to śpiwór https://m.addnature.pl/sea-to-summit-spark-spi-piwor-regular-left-srebrny-359889.html pozwoli mi poczuć się jak mały kangurek, a to już o krok do wyobrażenia sobie ze jestem w Australii, a zarazem być może to tak blisko realnej podróży w tamten rejon świata. I kto wie czy podczas wyprawy śpiąc gdzieś w ciepłym śpiworze nie będę musiała ogrzać zbłąkanego kangura. To byłoby piękne!
Ten sklep jest gorszy niż sklepy z butami, sukienkami, książkami, włóczkami i nie wiem czym jeszcze! Cudownie potworny Okazuje się, że moja miejska dusza jednak lubi outdoor, choć bardziej prawdopodobne, że lubi zakupy, i pół sklepu by mi się przydało. Zdecydowanie nie mogę żyć już ani minuty dłużej bez wodoodpornego pomarańczowego worka: https://www.addnature.pl/outdoor-research-ultralight-walizka-10l-pomaraczowy-348290.html Przyda się podczas wycieczek kajakiem albo żaglówką, to oczywiste. Schowam do niego mokre rzecz po pływaniu na basenie lub w rzece. A od święta w podróży będę tam magazynować zużyte pieluchy wielorazowe, aż dotrą szczęśliwie do celu czyli pralki. Życie pewnie samo dopisze inne zastosowania.
Cześć, czytam Twojego bloga od niedawna (trafiłam na niego poprzez wymagające.pl) za to przez kilka wieczorów pochłonełam go niemal w całości. Czytam głównie podczas długich, wieczornych karmień mojego prawie 11 miesięcznego synka- wiem wiem Shiela Kitzinger mówiła, żeby wtedy skupiać się na dziecku, ale dla mnie po całym dniu skupienia te chwile to relaks przy smartphonie, który stał się moim centrum rozrywki. Ok ad rem Moją szczególną uwagę wzbudził post o urlopie wychowawczym- sama od kilku miesiecy się nad tym zastanawiałam w końcu decydując się na rok. W zeszłym tygodniu spotkałam się z szefem i niestety okazało się, że moje zastanawianie było niepotrzebne- tak naprawdę nie mam gdzie wracać. Najpierw się zasmuciłam, zwątpiłam w już podjętą decyzję o opiece nad synkiem, a potem zajętam codziennością poczułam dużą radość, spokój i ciekawość tego nowego etapu. Podobne do tego o czym pisałaś. Oczywiście to trudne ale czuje wdzięczność, że los kolejny raz pokazuje mi, że nie można zostać w strefie komfortu, tylko szybko otrzepać się po upadku i znowu dosiąść konia i ruszyć do przodu- po raz pierwszy w życiu nie samej bo z synkiem. To nowe uczucie, szansa na przyjżenie się sobie, zobaczenie co tak naprawdę mnie rozwija, co chcę robić- być może skończę jeszcze jedne studia? Taka wielka otwartość na nową przygodę. I wiem, że to nie wymarzone wakacje o których mieliśmy pisać, ale zwykłe życie, któremu towarzyszą całkiem wakacyjne uczucia. Dlatego taki słoneczny plecak byłby idealnym przypominaczem o tym wszystkim co napisałam by nie zwątpić w momentach zwątpienia, które na pewno się pojawią. https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-oty-344686.html
O Kankenie, do którego mogłabym zapakować dziecięcy kram mojej bandy, marzę już od dawna. Ale Kanken, do którego mogłabym upchać do tego mojego laptopa to już był by ideał ocierający się o rozpustę https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-laptop-13-plecak-szary-372956.html ❤
Jak zawsze wszystko na ostatnią chwilę.. Hm długo nie mogłam się zdecydować co byłoby mi najbardziej potrzebne. Jak już wiedziałam co, to z kolei nie wiedziałam jaki model wybrać. To cała ja. ? przechodząc do meritum bardzo przydałaby mi się taka torba: https://m.addnature.pl/campingaz-coolbag-lodowka-turystyczna-13l-szary-niebieski-375982.html ? myślę, że jest niezbędna jeśli ktoś dużo i często podróżuje. Przy moim pierworodnym będzie nieoceniona. ? mogłabym przewozić różne produkty spożywcze dla dzieciaka bez obawy, że się zepsują, zwłaszcza teraz, gdy jest bardzo gorąco. A i wygląd jej idealny. Po prostu cieszy oko! ?
Co za odkrycie, to niesłychane
wakacje marzeń są planowane,
i zabrałabym na nie same cuda
z którymi plan mój się wszak uda !
I tak właśnie na addnature zobaczyłam,
hamak którym w mig się zachwyciłam
bo na wakacjach funkcji ma wiele,
jako koc, hamak czy okrycie użyć się go ośmielę.
Mogę zrobić stelaż z konarów i mieć z niego a’la namiocik,
to naprawdę funkcjonalny będzie przedmiocik !
Na wymarzonych wakacjach przyda się na sposobów setki
i dlatego zakochania rosną tutaj w jego kierunku odsetki !
https://www.addnature.pl/la-siesta-colibri-hamak-pomaraczowy-czarny-295170.html
Przedmiot który wybrałam jest niesamowity
tak wieloma sposobami użycia spowity
na plaży zastąpi ręcznik plażowy, na trawie koc piknikowy,
i hamak, i szałas z jego użyciem będzie odlotowy,
nocą przyda się do okrycia, przed deszczem uchroni
i z każdej trudnej sytuacji nas wybroni !
Zrobię z niego parawan, “torbę”podróżną na manele
i właśnie o takim na wymarzone wakacje pomarzyć się ośmielę!
I dochodzę do sedna sprawy, ten produkt jest boski
dzięki niemu na wakacjach zniikną smutki no i troski !
wiec nie ukrywam że marzę o niej skrycie
by odbyć wakacje z uśmiechem i należycie
Edyta
Pogoda deszczowa w tym roku,
kalosze przydadzą się u mego boku,
by nie siedzieć w domu,
i nie przeszkadzać nikomu
Do kórnika i na pole,
do lasu i w każdym innym żywiole:)
Przydadzą się – Kalosze:)
https://www.addnature.pl/viking-seilas-kozak-niebieski-387052.html
https://m.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-mini-plecak-zielony-oliwkowy-381885.html
Zakochałam się w tym plecaku…
Oprócz wody, zabawek, chusteczek, dydka, przekąski, kremu dla dzieci i innych gadżetów o których wie tylko mama, spakowałabym do niego włóczkę i szydełko. Może na wakacjach znajdę ciutkę czasu żeby wydziergać jakiegoś kolejnego stwora czy ośmiorniczkę dla wcześniaka. Ta mała kieszonka byłaby zarezerwowana dla moich robótek?
https://www.addnature.pl/black-diamond-speed-50-plecak-oty-480525.html
Ja na wymarzonych wakacjach jestem w Polsce (mniejszy ślad ekologiczny a i dzieci krócej podróżujące to dzieci mniej jęczące). Jakaś chata w puszczy albo dom nad jeziorem. Wstajemy rano, szybkie śniadanko i lecimy na dwór. Zabieram ze sobą:
– kalosze da dzieci, bo mamy lipcopad – jak co roku
– spodnie i kurtki przeciwdeszczowe dla całej ekipy – jak wyżej
– sweterki i spodnie na przebranie
– czapki – a nuż wyjdzie słońce
– kąpielówki (dzieci wskakują do napotkanych cieków i zbiorników wodnych bez względu na temperaturę otoczenia, nie wspominając już temperatury wody)
– repelenty (komary, kleszcze)
– krem z filtrem
– nocnik – no bez obaw, taki tekturowy i w dodatku składany, bo potrzeby każdy ma i już
– furę chusteczek
– wodę
– jedzenie – dzieci głodne to dzieci złe, nie mówiąc już o matce
– książeczki bo mamy na pokładzie miłośnika literatury
– auta, bo jest z nami fan motoryzacji
– gazetę lub książkę dla mnie – od lat się łudzę, że podczas gdy dzieci będą beztrosko i bezkonfliktowo się bawić ja oddam się lekturze (taaa, jasne)
Tylko tyle, bo musi zostać trochę miejsca na patyki, kamienie, szyszki i inne skarby zbierane sukcesywnie po drodze.
I ja się pytam jak te wszystkie mamy mieszczą się w torby? Takie wąskie, małe? Wieszają je elegancko na wózku i te wózki od razu się nie przewracają? Ja potrzebuję gigantycznego plecaka:
https://www.addnature.pl/black-diamond-speed-50-plecak-oty-480525.html
Ten wydaje się idealny – wygodny, ogromny i podobno niezniszczalny. Biorę!
Żółty jest idealny, bo jak już namówię wszystkich do wyjścia i do samego “iścia”, zjedzenia przygotowanego przeze mnie jedzenia, wejścia do wody czy czegoś równie ekscytującego a potem co gorsza wyjścia/powrotu do domu, a w tak zwanym międzyczasie sto razy spróbuję opanować emocje trzylatka i złość pięciolatka, przekonam ich że nie są zmęczeni i uda mi się ich rozdzielić (średnio trzy razy dziennie), to może się okazać, że wróciłam do domu BEZ plecaka. A żółty to by się rzucił w oczy, co nie?!
https://m.addnature.pl/polar-m200-zegarek-wielofunkcyjny-m-l-czerwony-575063.html
Miłość od pierwszego wejrzenia. Zegarek idealny dla mnie. W końcu przestałabym, w celu sprawdzenia godziny, zerkać na smartfona i niby przypadkowo smyrać po nim palcem, żeby zerknąć na sto innych wiadomości ze świata (“mamo, miałaś sprawdzić tylko, która godzina”). W końcu na basenie wiedziałabym ile czasu zostało nam jeszcze na nurkowanie, bo standardowo bez okularów jestem ślepa jak kret i nie widzę z daleka czasu na ścianie pływalni. Na przejażdżce rowerowej podobnie – nie ryzykowałabym kraksą, wyciągając co jakiś czas smartfona z saszetki, jedną ręką pędząc między ludźmi. No i wieczorem – bez torebki, na randce z mężem, przetańczyłabym potancówkę w niejednej nadmorskiej knajpce, w pasujących do zegarka czerwonych szpilkach, takiej samej szmince i wiedziałabym o której wymknąć się jak Kopciuszek, żeby zwolnić babcię z opieki nad dziećmi. Tak, to byłaby zdecydowanie wakacyjna miłość do gadżetu
Wymarzony plecak?
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-czerwony-niebieski-372367.html
Wymarzone wakacje?
Takie, podczas których wszystko jest ogarnięte. W miarę. Gdzie łatwo znaleźć wszystko co potrzebne i spakować to jadąc na wycieczkę za miasto – hurra!, albo tylko z domu mamy do domu taty i z powrotem – trochę mniej hurra, ale też się da. Trzeba pamiętać o kilku zasadach, takich jak: zamiast kredek lepiej zapakować długopisy do literek, bo kredki są dla maluchów. Ulubiony pluszak to obecnie gąska/potwór uszyty przez babcię/wieloryb pożyczony z przedszkola/kotek zrobiony na szydełku/konik Pippi Langstrumpf/Pippi we własnej osobie/Miffy/piesek bardzo miły/piesek trochę mniej miły/duża owca* (nieaktualne skreślić). Pluszak musi być zapakowany i, uwaga, MUSI WYSTAWAĆ z plecaka! A przynajmniej częściowo – ogon, łapka, warkocz, ucho. Pluszak nie wystający może ulec zapomnieniu i może być mu smutno, że nikt o nim nie pamięta. Na wycieczce przyda się komputer do obejrzenia bajki w deszczowy dzień. Najlepiej coś “dziewczyńskiego albo chłopczyńskiego”, czyli Auta, Auta albo Auta. Ewentualnie Kraina Lodu. Trzeba pamiętać o tym, że na wycieczce zawsze musi być coś “do przekąszenia”. A w każdym z domów musi być co najmniej jeden jednorożec (każdy ma na imię Jedno). Albo przynajmniej kostium jednorożca – to absolutne minimum.
Co ma plecak do takich wakacji?
Wszystko. Wiadomo.
https://uploads.disquscdn.com/images/15f7d8f9f3b91b29bd922855d568348d89d0f89f25df8f91f5f4b18252ff11cc.jpg
.sama nie wiem, czy pomyślałam najpierw o wakacjach czy plecaku (tak bo to właśnie kankena linkuje https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-no2-plecak-niebieski-372440.html przyszedł mi do głowy również namiot, ale o tym później w każdym razie obie te myśli, trochę zawróciły mi w głowie (a może przewróciły? wszystko jedno!! odkąd pojawił się lucek nauczyłam się żyć tu i teraz. (a uwierz – byłam co najmniej druga w kolejce do tronu w płaczu nad rozlanym mlekiem). więc jestem na wymarzonych wakacjach!i powiem Ci, że jest cudnie!!!i choć wydawać by się mogło, że każdy dzień jest podobny do drugiego i wiele się nie zmienia – to tak na prawdę – zmieniło się wszystko!!!za nami 2 miesiące kalendarzowych wakacji!!! słońca, komarów, szalonych wodnych zabaw, jedzenia piasku, pierwszych strupów, zielonych siniaków, jedzenia kamieni, spacerów z psem, znów jedzenia piasku, późnych drzemek i wczesnych poranków, tańców na chodniku w rytm muzyki z aut i balkonów, zbierania patyków, przytulania!!głośnego śmiechu i lodów w wafelku!!!
te wszystkie dzikie, całodzienne przygody wymagają odpowiedniego sprzętu!! lucek swojego granatowego mini dostał od św.zajączka (jak mówi moja chrześnica) i bywają wyprawy gdzie patyków i kamieni jest tak dużo, że ledwo się dopina – potrzeba czegoś większego!!! dość mam tych toreb z miliona przegródkami, w których i tak nie umiem nic znaleźć (a może schowałam w tej kieszeni, a może w tej, a może jednak w tej na zamek – no koszmar!!! – kojarzysz?:)) i tak sobie dumam, czy to ja chowałabym w swoim rzeczy, które nie mieszczą się jemu, czy byłoby zupełnie odwrotnie…
ps wspominałam o namiocie – moje samopoczucie zeszłego lata (w 2 miesiące po porodzie) – poprosiłoby o niego – tak, abyśmy mogli się w nim oboje chować J
ula (mama 14,5 miesięcznego lucjusza (wspaniałego))
https://www.addnature.pl/fjaellraeven-kanken-plecak-czerwony-niebieski-372367.html
Plecak Kånken… to gadżet, który zadowoliłyby mnie w te wakacje, podczas górskich wędrówek… A ponieważ ten piękny czas dopiero przede mną, to tak pomyślałam sobie skromnie, że może to ja będę tą szcześciarą i to do mnie przywędruje ta nagroda… Dobrze pomarzyć… A gdy marzysz, marzenia spełniają się, więc wierzę, że i mnie spełnią się… To jedno i inne też…
A teraz zamykam oczy… I … Widzę już siebie, oczyma mojej wyobraźni na jednym ze szlaków w Beskidzie Sądeckim… Słońce na niebie, piękne chmury, śpiew ptaków, odgłosy przyrody… A na moich plecach Kånken (oczywiście z odpowiednim wyposażeniem)… Czego chcieć więcej… Jestem szczęśliwa
Produkt, który wybrałam to kurtka wielowarstwowa, ale ja wolę ja nazywać wielozadaniową – i na wiatr, i na deszcz, i na śnieg. Dla takiego zmarzlucha, jak ja marzenie!
To cudo to Jack Wolfskin Iceland Voyage: https://www.addnature.pl/jack-wolfskin-iceland-voyage-3in1-kurtka-czerwony-534831.html
Dopiero teraz zorientowałam się, że w nazwie ma kraj, który chciałabym przejechać wzdłuż i wszerz – Islandię. To nie może być przypadek Moje wymarzone wakacje to właśnie road trip przez Islandię pełną tajemnicznych miejsc i pięknych krajobrazów. Nie mam za wielu kurtek, a przecież nie pojadę tam w cienkiej parce, w której chodzę na wiosnę do warzywniaka, gdybym tylko poczuła pierwszy zimny wietrzyk, nawet bym nie wysiadła z samolotu. Brrr!! Ale, ale! Przecież wiatr i zmienna pogoda to nie tylko cecha Islandii, ale również Nowej Zelandii.
Gdy jest zimna, to musi być zimno. Żadne odkrycie, zwłaszcza dla osoby, której potrafi być zimno nawet w lato. Zagwozdka pojawia się w momencie postawienia sobie pytania “Jak ja wytrzymam na tym lodowcu/w zimie w górach/przy takim wietrze?”. Dlatego w odkrywaniu tych wszystkich miejsc pomagałaby mi kurtka Jack Wolfskin Iceland Voyage, będąc moją wierną towarzyszką podróży.
A potem, w ramach zasłużonego odpoczynku, zabrałabym moją kurtkę na wakacje w Bieszczady, najlepiej jesienią, kiedy towarzyszyłyby nam piękne kolory polskiej jesieni. Kto wie, może byłaby to dla nas kosmiczna wyprawa? —–> https://uploads.disquscdn.com/images/b8bae060007be66329e6818af70f04ae68f388900ed2cbe94bd66fbe47c4c85c.gif
* Niestety, musiałam zmniejszyć liczbę kolorów, bo gif ważył za dużo, dlatego stracił na jakości, ale i tak ważna jest puenta!
PROSZĘ JUŻ NIE DODAWAĆ NOWYCH KOMENTARZY.
Termin nadsyłania zgłoszeń do konkursu upłynął 27 lipca 2017 r. o północy.
Dziękuję za wszystkie zgłoszenia! Tyyyle czytania, jesteście niesamowici!
Wyniki ogłosimy 31 lipca 2017 r. (w najbliższy poniedziałek) w tym wpisie na blogu. Jeśli w Disqus podaliście aktualny adres e-mail, to skontaktuję się z nagrodzonymi osobami również tą drogą. Do zobaczenia!